42

121 4 1
                                    

Od kiedy  mieszkamy  razem poznałam już dziwne nawyki chłopaka. Od ostatniej kłótni  ani razu  nie wspomniał  o Leo. Cieszę  się że w końcu dał spokój. Żyjemy  jak stare dobre małżeństwo,  chodzi rano do pracy wraca  jemy obiad i mijamy się po domu.

Między nas wkradła się nuda... potrafimy siedzieć z telefononami  w dwóch kątach pokoju  i nie zamieniać  ani słowa. 

- pamiętasz o wieczorze- powiedział szybko siedząc z telefonem. 

-tak- rzekłam szybko  odkładając książke na stolik  kawowy-chcesz kawy?

- nie - odrzekł patrząc na ekran.  Zaparzajac sobie kawę  stanęłam operajac się o blat kuchenny.

W naszym związku to on bardziej jest otwarty  na wyznawania uczyć  i jakiekolwiek czułości.  Ja jestem bardziej ta płocha  bojąca się zrobić coś pierwsza  aby nie narzucać się niekomu.  Wiem że w związku  to jest oczywiste że się nie narzucasz drugiej osobie ale taka już jestem.

Patrzyłam z kuchni jak siedzi analizując coś co właśnie zoabczy.
Od kiedy  zaczęliśmy starać się o dziecko  nie ma innego tematu.
Ta dzisiejsza kolacja  u niego to jakoś żart.  Będziemy siedzieć i udawać  jakie to mamy super życie. A tak serio jest do dupy.

Siorbiąc  kawy  odstawiłam ją na blat. Chciałam odebrać  telefon,

- halo- rzekłam szybko do słuchawki

- co tam   gołąbeczki?- zapytała  Leila

- pytasz serio?- rzekłam szybko patrząc jak brunat próbuje  wypatrzec z kim rozmawiam.

- no a niby jak na niby?- powiedziała ironicznie. Spoglądając na zegarek zrozumiałam że ma przerwę w pracy i dzwoni bo jej się nudzi. 

- chujowo  - powiedziałam- jak ma być. Jest gorzej niż źle.

Brunet patrzył na mnie z miną  jakby wiedział o czym rozmawiamy ale całkowicie się ze mną nie zgadzał. 

-    co jest zerwaliście?- zapytała opiekuńczo.

- nie nie skąd ten pomysł- rzekłam poprawiając dłonią włosy. Chłopak znowu patrzył w telefon. 

- to o co chodzi  kłócicie się? - dopytywała  sepleniąc, czyli je coś znowu.

-  czekaj pójdę do pokoju i tam ci wszystko opowiem- rzekłam szybko próbując złapać w dłoń kubek z gorąca kawą. Lecz moja niezdarność to hit. Wypadajacy mi z dłoni telefon całkowicie mnie rozkojarzył  i próbując złapać telefom wyrzuciłam na siebie kubek z gorąca kawą.

Poparzając sobie całą dłoń prawie do łokcia  odepchnałam  kubek, który upadł z hukiem jak mój telefon na podłogę.

- KURWA- wykrzyczałam  podchdząc szybko do zlewu i władając  rękę  pod zimna wodę czułam jak łzy zebrały mi się do oczu.  Bolało  okropnie,

- Co się stało?- zapytał  chłopak nagle pojawiają się obok.

- nic - rzekłam szybko patrząc  jak ręką robi się cała czerwona i gorąca.

- czyli?- zapytał

-No  nic poparzyłam się i tyle- rzekłam szybko uśmiechając się sztucznie. Udawałam  tylko  bo bolało  okropnie chłopak patrząc na mnie. Zaczął przeszukiwać szafki. 

-czego szukasz- zapytałam nadal trzymając dłoń pod zimna wodą. Widząc jak odnalazł  pudełko  z apteczka i innymi  gazikami  itd..

- usiądź trzeba to opatrzyć- powiedział szybko pokazując na wyspę kuchenną  siadając przy niej patrzyłam jak szybko ale skuteczni operuje wszystkimi przyrzadami. 

the Vamipre love/ ZakończonoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz