*Leo pov*
Uparła się że nie jest zmeczona. Przeglądając telefon spojrzałem na nią jak ledwo patrząc na oczy ogląda telewizor.
- idź się połóż- rzekłem szybko
-już już-wymamrotała i przeciągając się usiadła inaczej.
Wstałem do łazienki i przy okazji zrobiłem jeszcze dwie inne rzeczy. Wracając do salonu zastałem dziewczynę śpiącą na siedzącą. Odkładając kubki z herbatą wyłaczyłem telewizor i podchodząc do niej chwyciłam ja na ręce jak pannę młodą.
Mamrotajac coś przez sen wtuliła się we mnie.
Wchodząc z nią powoli po schodach położyła swoją głowę na moim ramieniu i przez sen wtuliła się jeszcze bardziej.
Odłożyłem ją na łóżko i patrząc tak na nią okryłem ja kołdrą. Miała lodowate dłonie. Szybki zeszłam i zabrałam telefon oraz kubki z herbatą do jej pokoju. Siadłem na balkonie z laptopem i przeglądając Social media cis skusiło mnie do sprawdzenia jej obiawów. I był to zły pomysł bo narobiłem sobie takich schiz że głowa mała.
Czując jak na dworze zrobiło się już chłodno wróciłem do pokoju. Spała nadal wygląda uroczo. Była bardzo przemęczona. Ostatnio jest jakaś dziwna. Jeśli to przez ten nieszczęsny wypadek na imprezie u Kubasa to nie daruje sobie tego. Szybko siadłem na fotelu kręconym i nadal przeglądając media wzięłem łyka herbaty. Dziewczyna przebudziła się ale jednak nawet nie drgneła. Powoli łapiąc się za głowę która najwidoczniej ją bolała usiadła. Spojrzała na mnie przecierajac oczy zaspana wstała nic nie mòwiąc. Wyszła i kierując się najwidoczniej do łazienki wróciła po chwili.
- jesteś zajety?- powiedziała szybko
- nie- odrzekłem szybko zamykając laptopa i odłożyłem to na biórko. Podeszła powoli i siadając mi na kolalana wtuliła się we mnie. Czułem jak cała drży.
- miałam tak chory sen- wyszeptała-- widziałam swoją własną śmierć. Śnił mi szpital moja matka płacząca i Emily. Nie było w tym śnie ciebie czy innych ludzi tylko ja moja matka i Emily. Dlaczego akurat dziś latanie coś.
- to tylko koszmar- powiedziałem szybko zastanawiać się nad znaczeniem tego snu. Przytulając ją do siebie. Odetchenłem głeboko.
- czy ten sen może coś oznaczać?- zapytała cicho drapiac się po dłoni.
- nie wydaje mi się to tylko koszmar- powiedziałem szybko. Starając się ja uspokoić. - nadal masz całe zimne dłonie.
Chwyciłem jej dłonie w swoje. Już nie były aż tak bardzo zimne jednak nadal trochę.
- nie wyspałam się- powiedziała szybko spoglądając na mnie.
- twoje przyjaciółki pisały jak spałaś-rzekłam szybko
CZYTASZ
the Vamipre love/ Zakończono
Ficção Adolescente- kocham cie- rzekłam cicho - nie wiesz co mówisz- powiedział cicho wstając - mnie się nie da kochać dobrze wiesz kim jestem - i właśnie dlatego Cię kocham- rzekłam cicho- jesteś wspaniały i nie obchodzi mnie twoja przeszlosc #1- vamipre- 9.0...