Czy to normalne aby zapijać smutki alkoholem i bawić się sama w klubie. Jeśli nie to i tak jakoś mnie to nie obchodzi. Od godzinę siedzę przy barze sącząc już trzeciego drinka.
- zatańczysz ?- zapytał jakiś chłopak podchdząc do mnie. Spojrzałam na niego i jednym ruchem odmówiłam, bawiąc się szklanką. - czemu się nie bawisz ?
- Książke piszesz?- rzekłam szybko
- biografie- powiedział szybko usiadając obok mnie. I uśmiechając się szeroko wkurzal mnie tą swoją tryskająca radością.
- gratuluję ale marne próby- rzekłam z nadzieją że sobie pójdzie. Twardy zawodnik...
- już mam nawet tytuł- powiedział szybko
- jakoś mnie to nie obchodzi- rzekłam szybko biorąc łyka napoju. I rozglądając się na boki, po raz kolejny usłyszałam jego cichy śmiech
- twarda sztuka- zaśmiał się
- bardziej nie zainteresowana twoja osobą- powiedziałam szybko I poprawiając się usiadłam tyłem do niego. Czy on jest ślepy i głuchy.
- gdzie idziemy?-zapytał wstajac
- jesteś jak wrzut na dupie- powiedziałam szybko
- nie no przyatojniejszy- powiedział szybko
- Tak jasne dopowiadaj sobie - rzekłam szybko arogancko.
- zmusiłem Cię chociaż do rozmowy- odrzekł uśmiechnięty
- jak się ciebie wyłącza bo jesteś okropnie upierdliwy- rzekłam szybko patrząc się na niego a on tylko wzruszył ramionami.
- propnuj- powiedział szybko.
Mam go dość, wyciągając pieniądze zaplaciłam i wstając chciałam odejść ale ów chłopak złapał mnie za dłoń- o chuj ci chodzi?- rzekłam szybko wyrywając się i tym samym wpadłam na kogoś.
- przpraszam - rzekłam szybko patrząc na osobę na, którą wpadłam I moje serce stanęło na chwilę.
- Iga co ty tu???- powiedział szybko
- chociaż wiem jak masz na imię- powiedział chłopak siedzący przy barze. Odwróciłam się do niego i patrząc mu w twarz
- spieprzaj - rzekłam szybko i zamieszania całą zaistniałą sytuacją wymienełam Leo i szybko wyszłam z baru. Jeszcze jego mi tu brakowało. Przyszłam tu zapomnieć o wszytskim a ten cel mi to wszystko popsuł.
Idąc wolnym krokiem, słyszałam za sobą biegnącego Leo.- czekaj- zawołał stanełam i odwracając się do niego patrzyłam jak podbiegł- możemy porozmawiać?
- jeśli musimy- rzekłam cicho patrzac na niego. Tak bardzo boli mnie ta sytuacja. To wszystko to za dużo dla mnie...
- chodzisz z Eidenem?- powiedział szybko
- nie - odrzekłam szybko- ale po co o to pytasz?
- nie ważne- powiedział szybko- co ty w ogóle robisz w barze o 1 w nocy??
- A co się robi w barze- rzekłam chowając dłonie do kieszeni.
- A twoje zdrowie ??- powiedział szybko- jesteś po operacji leki??
- i co z tego- powiedziałam szybko - to bez sensu tak samo jak ta rozmowa
- co się z Tobą dzieję- zapytał kładąc mi dłoń na ramieniu. Odsunełam się
CZYTASZ
the Vamipre love/ Zakończono
Teen Fiction- kocham cie- rzekłam cicho - nie wiesz co mówisz- powiedział cicho wstając - mnie się nie da kochać dobrze wiesz kim jestem - i właśnie dlatego Cię kocham- rzekłam cicho- jesteś wspaniały i nie obchodzi mnie twoja przeszlosc #1- vamipre- 9.0...