- jak się czujesz?- zapytała moja mama wchodząc do pokoju z kubkiem gorącej herbaty. Odstawiajac ja na szafkę nocną przyłożyła mi dłoń do czoła. Jesteś cała rozpalona, brałaś dziś jakieś leki?- coś tam brałam ale nie wiem glowa mnie boli- rzekłam szybko
- jedziemy do szpitala- powiedziała szybko
- już jest lepiej- powiedziałam szybko, dobrze wiem że jak tam trafię będą pytania czy przyjmowała leki a ja nie wzięłam chyba nawet połowy.
- nie ma opcji ubieraj się - rzekła Wstajac
- to poczekaj chwilę napiszę Kubie żeby nie przyjeżdżał
- za późno- powiedziała szybko kobieta spoglądając za okno.
- zaraz zejdę - rzekłam Wstajac ale czułam się tak źle że nawet nie potrafiłam stać prosto. Spojrzała na mnie smutno i wyszła.
Ogarnęłam się szybko i ubrałam czyste ubranie. Związałam włosy w kitke i zakładajac na siebie bluzę zeszłam na dół. Szłam bardzo powoli nie chciałam spaść ze schodów.
- Kuba zaoferowała się pomóc- powiedziała nim zdarzyłam wejść do kuchni
- Hej- rzekłam- jest już lepiej nigdzie nie jadę
- to Cię wyniose- skomentował szybko stając koło mnie.
- nawet ty przeciwko mnie- rzekłam szybko spoglądając na niego.
- jadłaś coś?- zapytała szybko moja mama.
- nie tkne nic inaczej nie skończy się to dobrze- powiedziałam szybko łapiąc się za bolacą głowę.
- dobrze to co jedziemy?- zapytał
- dobrze to jedzcie ja dojadę do was tylko zwołanie się z pracy dobrze- zapytała łapiąc mnie za ramiona kiwnełam głowa na tak. I siadajac na szafce na buty założyłam trampki. Wychodząc chwyciłam torebke z kluczami i telefonem i wsiadając do samochodu chłopaka zapiełam pasy.
- nie wyglądasz najlepiej-powiedział po chwili ciszy
- weź mi nic nie mów- powiedziałam szybko - czuje się tak do dupy ale nie na tak aby jechać do tego szpitala
- pomogą Ci tam- powiedział szybko
- nie lubię szpitali bardzo źle ki się kojarzą - rzekłam szybko.
- jestem przy tobie - powiedział szybko stając na czerwonym świetle.
- tsaaa jak wszyscy- rzekłam cicho pod nosem.
- co?- zapytał jadąc dalej
- Leo też tak mówił, ale coś nie umiał podtrzymywać słowa - rzekłam szybko patrząc za okno
- myslałem że zerwaliście bo Cię zdradził- powiedział szybko
- nawet nie byliśmy razem- powiedziałam- chciał się tylko zabawić ale nie gadajmy o tym.
- dobrze jak prosisz- powiedział. Reszta drogi minęła nam w ciszy. Nie przyjęli mnie minęło około pół godziny. Siedziałam oparta o jego ramię, a on trzymając mnie za dłonie wspierał mnie. Czułam się coraz gorzej.
-Iga?-zapytała podchdząc do mnie pielęgniarka- chodź do sali.
Wstałam powoli i zostawiając mu swoją torebkę poszłam za pielęgniarka. Nie wysoka Pani doktor kazała mi się położyć i określić dokładnie co mnie boli.
Gdy odpowiedziałam jej o operacji i moim lekkim zaniedbaniu przy braniu leków, zleciła badania i kazała podpisać jakieś dokumenty.
CZYTASZ
the Vamipre love/ Zakończono
Genç Kurgu- kocham cie- rzekłam cicho - nie wiesz co mówisz- powiedział cicho wstając - mnie się nie da kochać dobrze wiesz kim jestem - i właśnie dlatego Cię kocham- rzekłam cicho- jesteś wspaniały i nie obchodzi mnie twoja przeszlosc #1- vamipre- 9.0...