Obudziłam się bardzo wcześniej przez kogoś kto walił mi bez przerwy do drzwi. Podeszłam do drzwi na jedno oko. No bo halo, kto o piątej rano ma czelność mnie budzić. Otwieram drzwi, a tam Leon z bukietem czerwonych róż. Aż się rozbudziłam przez to co zobaczyłam.
- Co ty tutaj robisz? - zapytałam zakładając ręce na piersi
- Przyszedłem Cię przeprosić. To co wczoraj się...
- Może wejdziesz do środka? - kiwnął głową że tak, gdy zamknęłam drzwi podał mi bukiet róż i powiedział proszę. - Usiądź. Chcesz coś do picia?
- Nie, dziękuję. - odpowiedział a ja wstawiłam kwiaty do dzbanka i usiadłam na przeciwko niego przy stoliku - To co się wczoraj wydarzyło, ja Cię strasznie przepraszam. Wcale tak nie myślę, że to przez Ciebie odpadłem. Po prostu to nie byłem ja. Napiłem się jednego drinka przed programem, a później drugiego i wyszły trzy drinki. Jestem głupi, tak wiem.
- Osoby pijane mówią prawdę.
- Ja nie byłem aż taki pijany, naprawdę. Jeszcze wypaliłem całą paczkę papierosów. Co się nie zdarza zazwyczaj bo ja nie palę. Wybaczysz mi, proszę - mówił łapiąc mnie za dłoń - dzisiaj to dotarło do mnie i od razu pojechałem do pierwszej kwiaciarni która była tak wcześniej otwarta i przyjechałem tu. Ponieważ jest mi strasznie głupio, jestem debilem.
- To prawda, jesteś, ale moim -odpowiedziałam mu z uśmiechem na twarzy
- Czyli mi wybaczasz? - zapytał zaskoczony
- Tak. Ale żeby mi to było ostatni raz. Nie chcę więcej takich akcji. Źle się poczułam przez twoje ataki na mnie. I chcę ci powiedzieć co mnie łączyło ze Shawnem. Skoro sobie wszystko teraz wyznajemy. Tylko pójdę się przebrać. A ty możesz nam zrobić herbaty.
- Oczywiście, jeśli chcesz. Ale nie chcę teraz na Ciebie wymuszać tego co Cię łączyło z Mendesem. Teraz to jest mało ważne.
- Powiem Ci i tak.
Poszłam do pokoju żeby zabrać ze sobą bieliznę i ubrania. Następnie udałam się do łazienki wykonując poranną rutynę.
Gdy wróciłam zobaczyłam jeszcze zrobione śniadanie co mu jestem bardzo wdzięczna bo zgłodniałam.
- Zrobiłem też kanapki. Mam nadzieję że będą ci smakować. I przepięknie wyglądasz.
- Em. Dziękuję chociaż że się tak nie starałam - odpowiedziałam zaskoczona - dzisiaj są próby do jutrzejszego półfinału więc do czternastej mamy czas tylko dla siebie - mówiłam, siadając na przeciwko niego
- Rozumiem. Wyjdziemy na spacer czy zostaniemy w mieszkaniu?
- Zostaniemy tutaj?
- Jasne. Kochanie, a czy mógł z Tobą pojechać tam na próbę? Obiecuję nie przeszkadzać.
- Oczywiście.
Po zjedzonym posiłku posprzątaliśmy oboje i udaliśmy się do salonu na kanapę. Leon jako że chcę się przytulić objął mnie ramieniem.
- Chcę ci teraz powiedzieć co łączyło mnie ze Shawnem - mówiłam cicho, bawiąc się jego guzikiem od koszuli
- Nie musisz - odpowiedział, głaszcząc mnie po plecach. Teraz to ja prawie na nim leżałam
- Ale chcę. Shawn i ja byliśmy razem. Nikt o nas nie wiedział. Byłam na początku jego wszystkim oprócz dziewczyną. Byłam kucharką i wybierałam mu stroje na przeróżne występy. Nagle poczuliśmy do siebie coś więcej byliśmy w sobie zakochani. Nie powiedziałam o najważniejszym w kontrakcie miałam zapisane że nie mogę z nim być, nie mogę nic do niego więcej czuć. Ja byłam tylko pracownicą i nikim więcej. Ale uczuć się nie oszuka. Spotykaliśmy się po kryjomu. Aż do czasu kiedy oznajmił mi Andrew jego menadżer, że zmieniają dla mnie pracę i będę sprzątaczką w tej całej wytwórni. Co się z tym łączy zero kontaktu ze Shawnem, ponieważ miałam dużo roboty od rana do wieczora. Może spotkaliśmy się raz albo dwa razy. A co najważniejsze moją poprzednią pracę zabrała była nie wiem czy teraz obecna dziewczyna Shawna. Lauren. Kilka dni później poszli oboje na imprezę i dostałam w domu filmik z tego jak się całują. Wtedy spakowałam się i czym prędzej udałam się na lotnisko by być tutaj w Polsce. Oczywiście wysyłał mi sms-y. Miałam ich dość więc zmieniłam numer - mówiłam już pod koniec płaczącym głosem, nadal nie patrząc się na Leona
- A jak się teraz czujesz? To znaczy co czujesz teraz do niego?
- Czuję do niego tylko nienawiść. To chyba i tak by nie wyszło takie ukrywanie. Jestem tylko ciekawa czy Andrew wie, że byliśmy razem.
- Nie przejmuj się już nim. Mendes to był dupek skoro stracił taką piękną i cudowną dziewczynę. Dziękuję że mi zaufałaś - mówił, dając mi całusa w czoło
- Nie, to ja dziękuję. W końcu jestem na właściwym miejscu z właściwymi osobami. - mówiłam, tym razem pocałowaliśmy się w usta
****
Ranek i popołudnie spędziliśmy miło w swoim towarzystwie oglądaliśmy oczywiście filmy i rozmawialiśmy o programie. Leon mi zdradził że zamierza założyć kanał na Youtube i tam wrzucać covery. Co mnie bardzo ucieszyło, że nie leży bezczynnie, nie robiąc nic w dalszym kierunku muzyki. Tylko wręcz przeciwnie.Leon został na korytarzu, a ja weszłam do środka sali. Oczywiście spotykając się na początku z przyjaznym uśmiechem Sylwii.
- Cześć.
- Hej. - odpowiedziałam
- Cieszę się, że przeszłaś dalej. Mam nadzieję że aż do finału tylko ciiss nie mów tego Marice. Nie chcę żeby była zazdrosna czy coś podobnego.
- Jasne. Zachowam to dla siebie.
- Jak sobie radzi Leon?
- Dobrze. Czemu pytasz?
- Widzę przecież że jesteście razem. Mnie nie oszukasz. Więc... opowiadaj.
- Na początku był zły, że odpadł. Ale już jest bardzo dobrze. Zamierza wrzucać covery na Youtube.
- Cieszę się. No to zaczynajmy próbę. Trzeba się wziąć w garść jutro półfinał i specjalny gość. Dlatego przygotowałam dla Ciebie bardzo smutną, wzruszającą, emocjonalną piosenkę. Secret Love Song zespołu Little Mix. I jak może być? Inaczej zapytam. Znasz?
- Tak. Kocham tą piosenkę. Jest dla mnie osobista. Bo sama przechodziłam taką miłość.
- Widzisz akurat się złożyło. Wiem teraz, że bardziej sobie z nią poradzisz. Łatwiej idą piosenki, które się przeżywało. Prawda?
- Prawda.
- A i jeszcze będzie jedna piosenka którą będziemy śpiewać my trzy Ariane Grande - Dangerous Woman. W końcu jesteśmy jak takie niebezpieczne kobiety - mówi śmiejąc się, a ja razem z nią - No to do roboty. Czeka ktoś tam za Tobą na korytarzu?
- Tak. Leon.
- Powiedz mu żeby wrócił do domu. To nam zajmie do wieczora, a później jeszcze próba Mariki, a następnie nasza wspólna próba. Po co chłopak ma tam tyle czasu czekać. Jeszcze nam zaśnie.
- Dobrze.
Przekazałam Leonowi, żeby wrócił do domu, ponieważ to zajmie mi dużo czasu. Ale powiedział, że jak skończę to mam do niego zadzwonić, żebym nie wracała po ciemnościach do domu. W końcu mamy październik, a to oznacza, że na dworzu robi się bardzo szybko ciemno. Kochany on jest, że tak dba o mnie.
-----------------------------------------------------------
Hej hej hello. Mam nadzieję że podoba się rozdział i przepraszam, że wczoraj go nie było. Ale za to już jest jak najszybciej.I jak wam się podoba piosenka Shawna If I Can't Have You. Ja jestem osobiście zakochana w obu piosenkach tej od Shawna i w piosence Tini " 22".
~Naty😘
CZYTASZ
Why / S.M (Zakończone)
RomanceNatalia przeprowadzi się do Polski i tam zacznie nowe życie po 3 latach od tamtej sytuacji. Spełni się jej marzenie o byciu piosenkarką ale żeby tak się stało. Poszła na przesłuchania w ciemno do The Voice of Poland. Co się stanie gdy w ostatniej ch...