14. Będę ostrożny

1.7K 56 24
                                    

Obudziłam się w nie swoim pokoju i przypomniało mi się to co wczoraj się wydarzyło. Pocałunek ze Shawnem i to że nawet coś do niego czuję. Tylko Leon muszę z nim o tym porozmawiać pewnie zerwie ze mną gdy się o tym dowie albo odsune się od Shawna. Ja już sama nie wiem czego chcę. Bo jakbym jednak zdecydowała wrócić do Shawna to skąd mam mieć pewność że nie zdradzi mnie po raz drugi. Albo będzie chciał mnie ukrywać. Tego też nie wiem. A Leon on by się nie posunął żeby mnie zdradzić. Prawda?

Wstałam z łóżka i poszłam po cichu do łazienki wziąć prysznic oraz przebrać się w swoje ciuchy, ponieważ miałam na sobie koszulę Shawna.

Gdy chciałam już wychodzić z apartamentu bruneta usłyszałam jego głos.

- Już wychodzisz? - odwróciłam się i widziałam go jeszcze nie wyspanego.

Zapomniałam że spał na kanapie. A na dodatek była 7 rano. Więc nie dziwię mu się że był nie wyspany. Ja sama się dziwię że wstałam tak wcześnie. To do mnie nie podobne. Brunet nie miał na sobie tylko t-shirtu więc mogłam zobaczyć jego wyćwiczone mięśnie. Zobaczył że się na niego gapie bo podszedł do mnie z chytrym uśmieszkiem, a później spojrzał się na moje usta. Już prawie pozwoliłam mu się mnie kolejny raz pocałować, ale powstrzymałam go kładąc dłoń na jego klatkę.

- Wczoraj jakoś ci to nie przeszkadzało.

- Wczoraj to było wczoraj, a dzisiaj jest dzisiaj. Muszę już iść mam dzisiaj pracę - powiedziałam, a on złapał mnie za nadgarstek

- Czyli mnie wykorzystałaś? - w jego oczach widziałam ból

- Nie mów tak o zwykłym pocałunku jakbyśmy co najmniej uprawiali seks.

- Ale powiedz mi. Czy jestem dla Ciebie naprawdę ważny tak jak mówiłaś.

- Tak jesteś. Ale nie będziemy razem. Mogę już iść? - zapytałam, a on nadal trzymał mnie za nadgarstek

- Czemu? Powiedz mi czemu? -zapytał,  jego oczy zrobiły się nagle bardziej czarne niż brązowe

- Skąd mam mieć pewność czy mnie znowu nie zdradzisz? Skąd mam mieć pewność czy czasami znowu nie będziesz chciał mnie ukrywać bo komuś mógłby się nie podobać nasz związek? No skąd?!

- Bo Cię kocham. Kocham Cię bardziej niż nikogo innego. Co mam zrobić żebyś mi uwierzyła. Nikt inny nie ma znaczenia, nie liczy się oprócz ciebie. Oprócz Ciebie i Twojego szczęścia , twojej miłości do mnie. Kocham Cię jak wariat. - powiedział a w moich oczach świdrowały łzy

- Ale... - nie dokończyłam gdyż pocałował mnie bardzo namiętnie ale nagle zaczął coraz szybciej i szybciej.

Gdy brakło nam powietrza zdjął ze mnie kurtkę i zaczął mnie całować po szyji co doprowadzało mnie do szału. Następnie podniósł mnie i utuliłam nogi wokół jego bioder, ponieważ byłam mniejsza i nie chciało mu się schylać. Powrócił do moich ust przygryzając moją wargę nie pozostałam mu dłużna i wplątłam ręce w jego włosy ciągnąc przez to wywołałam u niego jęk. Zobaczyłam że prowadzi mnie do jego pokoju w którym spałam. Położył lekko na łóżku a sam zawisł nade mną.

- Bądź moja - wysapał

Podniósł moją bluzkę i wyrzucił gdzieś za siebie. A my byliśmy zatraceni w sobie. Wiem do czego on zmierza. Chcę tego. Chcę jego. Tylko boję się tego co nowe i nie znane.

- Shawn bo ja jeszcze nigdy nie koch - powiedziałam jąkając się bo bałam się jego reakcji

- Spokojnie będę ostrożny.

I kontynuował zjechał pocałunkami na mój brzuch zdejmując spodnie moje. Nasze ciała były rozpalone i byłam już gotowa żeby mój pierwszy raz był z nim.

***

Obudziłam się przez promyki wpadające do pokoju. Poczułam jak Shawn rysuję na mojej skórze różne wzorki. Wiem co się stało i dziwnie się z tym czuję, ale nie żałuję. Pokazał mi że będzie delikatny i był. Pokazał mi że mnie kocha. To mi wystarcza.

Odwróciłam się w stronę Shawna i uśmiechnęłam się do niego. A on ciągle był uśmiechnięty.

- Jak było? Jak się czujesz? - zapytał z chrypką

- Cudownie. Dobrze mi było z Tobą. I wiem że o to zapytasz, ale nie żałuję.

- Bardzo mnie to cieszy. Ty też byłaś cudowna kochanie - powiedział całując mnie w nagie ramię - Powiesz o tym Leonowi? - zapytał poprawiając się na łóżku

- Taki mam zamiar. Nie wiem jak mu spojrze w oczy. Przez chwilę czuję się jak dziwka. Która przy pierwszej lepszej okazji zdradziła swojego chłopaka z byłym.

- Nie waż się tak mówić. Nie jesteś dziwką. Jesteś tylko dziewczyną, która się pogubiła trochę w swoich uczuciach. A jak tak pomyśli, albo Cię tak nazwie to z nim porozmawiam. Żadna dziewczyna nie powinna być tak nazywana.

- Kochany jesteś - powiedziałam i pogłaskałam go po policzku, a on się nachylił i dał mi całusa w usta

- Kocham Cię pamiętaj. To co zaszło między nami to kolejny krok do tego żebyśmy byli razem. Też nie żałuję, ponieważ to ja ci pokazałem swoją miłość. I cieszę się że byłem tym pierwszym po raz kolejny.

- Też Cię kocham. Naprawdę - gdy to powiedziałam pocałował mnie w usta dłużej

***
- Muszę już iść Shawn. Mam pracę. Napiszę ci jak mi poszło z Leonem.

- No dobrze. Powodzenia.

Miałam już zamykać drzwi, gdy nagle mnie zawołał.

- A buziak? -przewróciłam oczami na te słowa, ale w końcu podeszłam do niego i dałam mu całusa w policzek

- Teraz jesteś wycałowany na śmierć i życie - szepnełam mu do ucha

- Ty także. A czeka nas jeszcze wspólna kąpiel.

- To już nie ze mną. Pa

- Jeszcze zobaczymy! - krzyknął gdy już zamykałam drzwi

Czułam się inaczej. Po tym co się między nami stało, ale w pozytywnym   myśleniu. Czuję się taka spełniona, kochana, szczęśliwa. Jestem pewna co do tego że liczy się dla mnie Shawn. Przy nim zapomninam o tym świecie. I jesteśmy tylko ja i on. My.

-----------------------------------------------------------
Co za upały. Kto już ma takie wcześniejsze wakacje. Ja mam od wtorku.

Mam nadzieję że rozdział się podoba.

Papatki

~Naty😘

Why / S.M (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz