Obudziły mnie promienie słoneczne wpadające przez okno. Znowu zapomnieliśmy zasłonić okno. Gdy otworzyłam oczy twarz Shawna była centralnie przed moją. Zobaczyłam że też się budzi.
- Dzień dobry słoneczko - powiedział z poranną chrypką dając mi całusa w nos co z jego strony było bardzo słodkie
- Dzień dobry - odparłam z uśmiechem na ustach i miziając go po włosach
- Jak się spało? - zapytał mrucząc
- Z Tobą zawsze dobrze. A tobie? - zapytałam i przeniosłam dłoń na jego klatkę błądząc po niej palcem wskazującym
- Mógłbym tak się budzić codziennie - odpowiedział wtulając się w zagłębienie mojej szyj
- Ale czas wstawać - powiedziałam wystając z łóżka
- Jeszcze chwileczkę - powiedział łapiąc mnie za dłoń - Chodź tu do mnie
- Chciałabym, ale mam na po południe do pracy. A przed nią chciałabym z Tobą porozmawiać o dwóch rzeczach. Więc musisz mnie puścić, żebym się wyszykowała i zrobiła nam śniadanie - odparłam, a Shawn mnie puścił z niechęcią
Jak powiedziałam tak zrobiłam. Gdy zasypiałam wpadłam na pewien pomysł oraz dokładnie zastanowiłam się nad tym czy może pojechać z chłopakiem w świąteczną trasę. I podjęłam decyzję.
Na śniadanie zrobiłam kanapkę z uwaga z pomidorem. Wiem że on nie lubi, ale czas to zmienić.
- Co robisz na śniadanie? - zapytał i objął mnie
- A kanapki z pomidorem - odpowiedziałam patrząc na jego twarz na to jak zareaguje
- Wiesz bardzo dobrze o tym że nienawidzę pomidorów. Czemu mi to robisz? Nie kochasz mnie? - zapytał z grymasem
- Kocham Cię, ale Shawn czas to zmienić. Wytłumacz mi jedno. Co ty masz do nich? - zapytałam opierając się o blat żeby być na przeciwko bruneta
- Bo one są starszne.
- Czasami zachowujesz się jak przedszkolak.
- A czy przedszkolak potrafi tak? - zapytał po czym wbił mi się usta namiętnie całując ale po chwili oderwaliśmy się od siebie z braku powietrza
- Pewnie nie. Ale i tak zjesz te pomidory. Czas coś zmienić. - odparłam odwracając się od niego i dokańczając kanapki - A zresztą chciałabym z Tobą porozmawiać. Ale najpierw idź się ubierz.
- Ok, ale zdejmij te pomidory z kanapek ! - krzyknął już z salonu
Gdy Shawn przyszedł ubrany zaczęliśmy jeść śniadanie. Oczywiście on musiał zdejmować pomidory z kanapek bo ja jednak tego nie zrobiłam. Po skończonym posiłku poszliśmy do salonu i usiedliśmy blisko obok siebie na kanapie.
- Więc o czym chciałaś ze mną porozmawiać ? - zapytał łapiąc moje dłonie w swoje o wiele większe
- Podjęłam decyzję. Pojadę z Tobą w świąteczną trasę. Ale sylwestra spędzam w Anglii chcę w tym czasie być z rodziną - odpowiedziałam a on spojrzał na mnie zaskoczony
- Tak, oczywiście. Ale... ale jak to się stało że zmieniłaś decyzję.
- Nie wiem. Tak po prostu. Klaudia i tak niedługo wyjeżdża na stałe chyba z Kubą do Stanów dostał tam lepszą propozycję pracy i dlatego. Ale zostaną Alicja i Martyna oraz moja praca wezmę na miesiąc wolnego. A moje przyjaciółki zrozumieją że chcę pobyć z Tobą przez ten czas. Odrobić te trzy lata. Będzie ciężko, ale wierzę że damy radę.
- Rozumiem. Nadal nie mogę w to uwierzyć że będziesz tam ze mną. Jestem taki szczęśliwy - powiedział przytulając mnie mocno
- Dusisz - wyjąkałam ledwo
CZYTASZ
Why / S.M (Zakończone)
RomansaNatalia przeprowadzi się do Polski i tam zacznie nowe życie po 3 latach od tamtej sytuacji. Spełni się jej marzenie o byciu piosenkarką ale żeby tak się stało. Poszła na przesłuchania w ciemno do The Voice of Poland. Co się stanie gdy w ostatniej ch...