Pov Killer
Odwróciłem się i zobaczyłem... Pana Dreama? Chwycił mnie delikatnie za nadgarstek ręki w której trzymałem nóż, wyjął go powoli z mojej dłoni i rzucił gdzieś daleko w las.
-Spokojnie Killer... Już ich nie ma... - powiedział i delikatnie się uśmiechnął.
-racja... Ale i tak dostali za słabo... A co z tym dzieciakiem?
-wszystko dobrze... Night się nim zajął... Ma parę siniaków ale poza tym nic.
-P-pan Night tu jest...?!
-Spokojnie... Był jeszcze przed chwilą... Możliwe że idzie z tym małym w stronę szkoły. Możesz ich dogonić - powiedział i mnie puścił.
Od razu pokiwałem głową i lekko zarumieniony zacząłem szybkim krokiem iść ścieżką prowadzącą do szkoły.Kiedy po paru minutach w końcu ich zauważyłem zobaczyłem że to dziecko trzyma MOJEGO nauczyciela za rękę. Podszedłem do nich i też chwyciłem Pana Nighta za rękę. Ten na mnie spojrzał i pokiwał głową lekko rozbawiony.
-oh Killer Killer... Ty mały zazdrośniku... - zachichotał i lekko się do mnie uśmiechnął - jesteś gotowy na dzisiejszą lekcje? Będę pytał ale ty pewnie i tak jesteś przygotowany...
Ja bardziej się zarumieniłem i odwróciłem wzrok w las. Czy ja dostałem komplement?!! I to w dodatku od Pana Nighta!!
-... Wie Pan... Muszę coś Panu powiedzieć... - powiedziałem i spojrzałem na niego - B-bo... Ja... - chciałem coś powiedzieć ale nie mogłem, tak jak bym nie był tego pewny... Ale... Przecież jestem! - ja... Kocham Pana...! - powiedziałem i teleportowałem się pod szkołę. Od razu wszedłem do środka i schowałem się w toalecie. Ja to zrobiłem... Zrobiłem to! Ale... On mnie teraz znienawidzi... A nawet jeżeli jakimś cudem odwzajemnia by moje uczucia to przecież i tak nie możemy być razem! Co ja sobie myślałem...
Uderzyłem głową o ścianę, odwróciłem się do niej plecami i zjechałem. Jestem debilem...
Podwinąłem delikatnie rękaw bluzy.
-dawno tego nie robiłem... - powiedziałem szeptem i szybko wstałem. Wszedłem do jasnej z kabin i zamknąłem drzwi.
W mojej ręce pojawił się mały nóż... Heh... W końcu się do czegoś przyda.
Przyłożyłem go do ręki i zacząłem robić nacięcia.Po chwili wokół mnie była już nie mała kałuża krwi i posoki. Siedziałem na ziemi a z mojej ręki ciągle wpływały większe ilości szkarłatnego płynu. Nóż już dawno wyleciał mi z dłoni. Teraz siedzę i czekam aż może w końcu się wykrwawię...
W pewnym momencie usłyszałem jak ktoś wchodzi do łazienki i podchodzi do drzwi od kabiny w której jestem. Ta osoba chwyciła klamkę i próbowała jakoś otworzyć drzwi.
Ja tylko lekko się uśmiechnąłem.
-zostaw mnie... Nie chce pomocy... - powiedziałem szeptem jednak ta osoba nie przestawała.
Powoli zaczynałem mieć mroczki przed oczami i zrobiło nie się słabo. Spojrzałem ostatni raz na drzwi które się właśnie otworzyły. Chciałem zobaczyć kto jest tym który mnie uratował jednak ilość straconej krwi wygrała i zamknąłem oczy. Czułem jak ktoś mnie podnosi i chyba wychodzi z łazienki. Słyszałem jakąś rozmowę ale nie umiałem rozpoznać kto mówi. Chciałem otworzyć oczy. Chciałem zobaczyć kto uratował mój nędzny żywot. Już prawie i to się udało jednak poczułem że jestem odkładany z powrotem na ziemie. Ktoś delikatnie dotykał moich policzków zmuszając mnie do otworzenia oczu.🌙🔪🌙🔪🌙🔪🌙🔪🌙🔪🌙🔪
*wkurw * miałam ten rozdział już wczoraj ale nie!! Usunął się!!
Tak więc to będę kontynuować... W sumie to mam chyba ciekawy pomysł jak to urozmaicić... To do następnego!
CZYTASZ
MÓJ Nauczyciel Od Historii~ Naj!Killer X Naj!Nightmare (Remake)
FanfictionCzy uczeń może być w związku z nauczycielem? Czy inni ich zaakceptują? Co na to wszystko powiedzą przyjaciele Killera? Co jeśli Nightmare nie jest taki święty jak każdemu się wydaje? Czy pajęcza sekretarka popsuje cudowne plany biało kostnego sz...