~🌙🔪Rozdział 12🔪🌙 ~

706 47 141
                                    

To co tu jest to jest kompletna prowizorka! W sensie że nie miałam zbytnio pomysły i ten rozdział jest po prostu do dupy ale trudno.

(przepraszam że z Killera taka pizda jest. popsułam go już na początku i nie umiem teraz naprawić. Musiała bym napisać od nowa całą książkę...)

(NIE PRZYZNAJĘ SIĘ DO TEGO ROZDZIAŁU)

Pov Killer

Kiedy... Zadzwonił telefon.
Night widocznie zdenerwowany i zły wyjął go z kieszeni o odebrał.
-nie... Tak... Uh no dobra..
Ale dzisiaj nie mogę... Jutro? No spoko... A potem jak zwykle kawa? Mhm...Tak wiem że wolisz herbatę. Też cię kocham. To do jutra.- powiedział i się rozłączył.

Cofnąłem się kawałek i spuściłem głowę.
-to nie tak jak myślisz... Gadałem z bratem...! Powiedział że weźmie za mnie nadgodziny... I mam mu w zamian kupić ciastko i herbatę... To nic wielkiego...
- to nie strasz mnie tak!! - powiedziałem i uderzyłem go z liścia.
-tak chcesz się bawić? Proszę bardzo~-powiedział i chwycił mnie za rękę. Poszedł do mojego pokoju ciągnąć mnie za sobą i rzucił mnie na łóżko. - co powiesz na mały gwałt ~?
-A-ale... Ja nie chcę!!
- i o to chodzi ~ - powiedział i szarpnął ze moje spodnie które zjechały po moich łydkach i spadły na ziemię.

Chciałem się cofnąć ale on chwycił mnie za nogę i przyciągnął go siebie. Zacząłem się wyrywać ale on wtedy chwycił mogę nadgarstki i trzymał je mocno nad moją głową jedna ręką. W moich oczach pojawiło się więcej łez. Dalej starałem się wyrwać jednak nie dawało to zbytnio efektów. W Pewnym momencie po prostu mnie puścił i przytulił.
-no już... Żartowałem... Nie zrobię Ci tego misiu...
-nie misiuj mi tu! Ja się bałem!!! - powiedziałem a raczej krzyknąłem. Wstałem, ubrałem spodnie i poszedłem do kuchni. Debil... Po prostu debil...

Pov Nightmare (w końcu!)

Czemu ta moja mała kruszynka o wszystko się obraża? Przecież ja tylko żartowałem! Wiem moje żarty są najlepsze ~ Ale nie będę taki. Muszę mu to wynagrodzić.

Podszedłem do niego i położyłem ręce na jego biodrach. Zacząłem je delikatnie miziać. On tylko coś mruknął ale dalej stał tyłem z rękami założonymi na piersi.
Przytuliłem go kładąc swoją brodę na jego ramię ,co w sumie nie było problemem bo jestem od niego wyższy, i zacząłem delikatnie całować jego szyję(ma body). Twardy z niego zawodnik bo tylko cicho coś jęknął a potem ani dźwięku.
Po chwili zacząłem robić malinki. Z każdą następna czułem że powoli mi ulega. Kiedy jego szyja była już prawie cała w moich dziełach odsunąłem się i obróciłem go przodem do siebie.
-nie daj się prosić... Chociaż jedną rundkę~
-um... Ale delikatnie... -wyszeptał i zawiesił mi ręce na szyi. Jak ja go kocham. Mojego małego słodziaka. A jeszcze bardziej lubię ranić ~ znaczy... Żeby nie było. Kocham go ale... Jest trochę nudno... Trzeba nadać pikanterii temu związku ~!

Przysunąłem go do siebie bliżej i namiętnie pocałowałem. On od razu odwzajemnia i starał się jak najbardziej do mnie zbliżyć. A więc plan jest taki. Podniecam go, trochę się z nim drażnię, potem wchodzę i robię swoje, pieszczę jego biust i resztę ciałka i kiedy w końcu dojdę to zmiana pozycji ~ i tak parę razy ~wiem świetny plan ~

Zniżyłem ręce do jego pośladków. Powoli go podniosłem i po sądziłem na blacie. Żeby mnie pocałować biedak musiał stać na palcach więc teraz jesteśmy na równi. Znowu namiętnie go pocałowałem i zacząłem powoli rozbierać. Mmm... Takiego ciałka nie ma nawet moja kochanka~

Kiedy był już całkiem nagi odsunąłem się trochę bardziej i spojrzałem na niego. On lekko zawstydzony starał się zasłonić ale coś mu nie szło. Wziąłem go znowu na ręce i poszedłem do jego pokoju. Sam zdałem spodnie zostając w bokserkach. A może on najpierw zrobi mi dobrze? Dobry pomysł...
Usiadłem na łóżku zepchnąłem z niego Killera. Na początku był trochę zdziwiony ale potem chyba zrozumiał o co chodzi. Przysunął się i zębami powoli zdjął moje bokserki. Mój przyjaciel stał już gotowy i lekko emitował fioletowym światłem. On patrzył na niego przez chwilę a potem zaczął go lizać.
Ja cicho pojękiwałem. On powoli wziął go do buzi i zaczął ssać i delikatnie przygryzać. Kurwa on robi to tak cholernie dobrze.

Po paru minutach nie wytrzymałem i doszedłem w jego ustach. On wszystko połknął i jeszcze się oblizał. Ja lekko się rumieniąc wytarłem trochę śliny w twarzy. Chwyciłem go za ramiona i rzuciłem na łóżko. Położyłem go na plecach i chwyciłem za nogi. Położyłem je na swoich barkach i zaczęłam językiem drażnić jego wejście. On chyba starał się tłumić jęki ale coś mu nie wychodziło.

On też po chwili za szczytował a ja wylizałem wszystkie jego soczki. Opuściłem lekko jego nogi i przystawiłem mojego przyjaciela do jego wejścia. Spojrzałem na jego twarz ale on chyba nawet nie zauważył że zmieniliśmy trochę pozycje. Leżał ciężko dyszśc i gryząc lekko oślinioną rękę. Taki słodki...
Delikatnie położyłem rękę na jego policzku i po pogłaskał em. On zamruczał i lekko się uśmiechnął.

Powoli w niego wszedłem starając się robić to jak najdelikatniej. Patrzyłem ciągle na jego twarz która była teraz cała w rumieńcach.
Kiedy wszedłem już cały on chwilę dyszał ale po nie całej minucie zaczął poruszać biodrami. Ja od razu zacząłem się poruszać. Na początku wolno a potem coraz szybciej.

Z jego buzi wydobywały się cudne jęki, moje imię jak i próby i błagania o więcej. Puściłem jego nogi i położyłem ręce na jego biuście. Zacząłem go delikatnie masować i ściskać. On ma takie piękne piersi ~ Uh! Oj bo to co planuje z nim dzisiaj zrobić może nie wystarczyć jak tak się będę podniecał.

Po paru minutach doszedłem. I on też, ale on to już chyba 2 raz teraz. Powoli z niego wyszedłem i zmieniłem nasze pozycje. Bawiliśmy się tak aż do późnej nocy kończą tym że oboje padliśmy na łóżko wyczerpani. 
Teraz leczymy zdyszani i patrzymy sobie w oczy. To był jeden z lepszych razów jakie miałem. Chociaż przyznam że mleko Muff jest o wiele lepsze... Um... To znaczy... Killer jest najlepszy w łóżku! Hehe... Ta...

Pogłaskał em go po głowie a ten wtulił się w moją rękę, przysunął się do mnie i mocno przytulił. Powiedzieli ciche "kocham cię" i zasnął. Heh... Śmieszna z niego zabawka... Znaczy... Wątpię że coś z tego będzie... Ja mam przecież Muff... Ale... On jest taki słodki i... Uh! Pomyślę o tym jutro. I ja też zasnąłem.

🌙🔪🌙🔪🌙🔪🌙🔪🌙🔪🌙🔪🌙🔪

Przepraszam że tak długo musieliście czekać ale nie miałam weny na lemona... A teraz nagle dostałam więc oto rodził!

\___/-pudełko na skargi na to że lemon był do dupy (hehe)


MÓJ Nauczyciel Od Historii~ Naj!Killer X Naj!Nightmare (Remake)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz