To co tu jest to jest kompletna prowizorka! W sensie że nie miałam zbytnio pomysły i ten rozdział jest po prostu do dupy ale trudno.
(przepraszam że z Killera taka pizda jest. popsułam go już na początku i nie umiem teraz naprawić. Musiała bym napisać od nowa całą książkę...)
(NIE PRZYZNAJĘ SIĘ DO TEGO ROZDZIAŁU)
Pov Killer
Kiedy... Zadzwonił telefon.
Night widocznie zdenerwowany i zły wyjął go z kieszeni o odebrał.
-nie... Tak... Uh no dobra..
Ale dzisiaj nie mogę... Jutro? No spoko... A potem jak zwykle kawa? Mhm...Tak wiem że wolisz herbatę. Też cię kocham. To do jutra.- powiedział i się rozłączył.Cofnąłem się kawałek i spuściłem głowę.
-to nie tak jak myślisz... Gadałem z bratem...! Powiedział że weźmie za mnie nadgodziny... I mam mu w zamian kupić ciastko i herbatę... To nic wielkiego...
- to nie strasz mnie tak!! - powiedziałem i uderzyłem go z liścia.
-tak chcesz się bawić? Proszę bardzo~-powiedział i chwycił mnie za rękę. Poszedł do mojego pokoju ciągnąć mnie za sobą i rzucił mnie na łóżko. - co powiesz na mały gwałt ~?
-A-ale... Ja nie chcę!!
- i o to chodzi ~ - powiedział i szarpnął ze moje spodnie które zjechały po moich łydkach i spadły na ziemię.Chciałem się cofnąć ale on chwycił mnie za nogę i przyciągnął go siebie. Zacząłem się wyrywać ale on wtedy chwycił mogę nadgarstki i trzymał je mocno nad moją głową jedna ręką. W moich oczach pojawiło się więcej łez. Dalej starałem się wyrwać jednak nie dawało to zbytnio efektów. W Pewnym momencie po prostu mnie puścił i przytulił.
-no już... Żartowałem... Nie zrobię Ci tego misiu...
-nie misiuj mi tu! Ja się bałem!!! - powiedziałem a raczej krzyknąłem. Wstałem, ubrałem spodnie i poszedłem do kuchni. Debil... Po prostu debil...Pov Nightmare (w końcu!)
Czemu ta moja mała kruszynka o wszystko się obraża? Przecież ja tylko żartowałem! Wiem moje żarty są najlepsze ~ Ale nie będę taki. Muszę mu to wynagrodzić.
Podszedłem do niego i położyłem ręce na jego biodrach. Zacząłem je delikatnie miziać. On tylko coś mruknął ale dalej stał tyłem z rękami założonymi na piersi.
Przytuliłem go kładąc swoją brodę na jego ramię ,co w sumie nie było problemem bo jestem od niego wyższy, i zacząłem delikatnie całować jego szyję(ma body). Twardy z niego zawodnik bo tylko cicho coś jęknął a potem ani dźwięku.
Po chwili zacząłem robić malinki. Z każdą następna czułem że powoli mi ulega. Kiedy jego szyja była już prawie cała w moich dziełach odsunąłem się i obróciłem go przodem do siebie.
-nie daj się prosić... Chociaż jedną rundkę~
-um... Ale delikatnie... -wyszeptał i zawiesił mi ręce na szyi. Jak ja go kocham. Mojego małego słodziaka. A jeszcze bardziej lubię ranić ~ znaczy... Żeby nie było. Kocham go ale... Jest trochę nudno... Trzeba nadać pikanterii temu związku ~!Przysunąłem go do siebie bliżej i namiętnie pocałowałem. On od razu odwzajemnia i starał się jak najbardziej do mnie zbliżyć. A więc plan jest taki. Podniecam go, trochę się z nim drażnię, potem wchodzę i robię swoje, pieszczę jego biust i resztę ciałka i kiedy w końcu dojdę to zmiana pozycji ~ i tak parę razy ~wiem świetny plan ~
Zniżyłem ręce do jego pośladków. Powoli go podniosłem i po sądziłem na blacie. Żeby mnie pocałować biedak musiał stać na palcach więc teraz jesteśmy na równi. Znowu namiętnie go pocałowałem i zacząłem powoli rozbierać. Mmm... Takiego ciałka nie ma nawet moja kochanka~
Kiedy był już całkiem nagi odsunąłem się trochę bardziej i spojrzałem na niego. On lekko zawstydzony starał się zasłonić ale coś mu nie szło. Wziąłem go znowu na ręce i poszedłem do jego pokoju. Sam zdałem spodnie zostając w bokserkach. A może on najpierw zrobi mi dobrze? Dobry pomysł...
Usiadłem na łóżku zepchnąłem z niego Killera. Na początku był trochę zdziwiony ale potem chyba zrozumiał o co chodzi. Przysunął się i zębami powoli zdjął moje bokserki. Mój przyjaciel stał już gotowy i lekko emitował fioletowym światłem. On patrzył na niego przez chwilę a potem zaczął go lizać.
Ja cicho pojękiwałem. On powoli wziął go do buzi i zaczął ssać i delikatnie przygryzać. Kurwa on robi to tak cholernie dobrze.Po paru minutach nie wytrzymałem i doszedłem w jego ustach. On wszystko połknął i jeszcze się oblizał. Ja lekko się rumieniąc wytarłem trochę śliny w twarzy. Chwyciłem go za ramiona i rzuciłem na łóżko. Położyłem go na plecach i chwyciłem za nogi. Położyłem je na swoich barkach i zaczęłam językiem drażnić jego wejście. On chyba starał się tłumić jęki ale coś mu nie wychodziło.
On też po chwili za szczytował a ja wylizałem wszystkie jego soczki. Opuściłem lekko jego nogi i przystawiłem mojego przyjaciela do jego wejścia. Spojrzałem na jego twarz ale on chyba nawet nie zauważył że zmieniliśmy trochę pozycje. Leżał ciężko dyszśc i gryząc lekko oślinioną rękę. Taki słodki...
Delikatnie położyłem rękę na jego policzku i po pogłaskał em. On zamruczał i lekko się uśmiechnął.Powoli w niego wszedłem starając się robić to jak najdelikatniej. Patrzyłem ciągle na jego twarz która była teraz cała w rumieńcach.
Kiedy wszedłem już cały on chwilę dyszał ale po nie całej minucie zaczął poruszać biodrami. Ja od razu zacząłem się poruszać. Na początku wolno a potem coraz szybciej.Z jego buzi wydobywały się cudne jęki, moje imię jak i próby i błagania o więcej. Puściłem jego nogi i położyłem ręce na jego biuście. Zacząłem go delikatnie masować i ściskać. On ma takie piękne piersi ~ Uh! Oj bo to co planuje z nim dzisiaj zrobić może nie wystarczyć jak tak się będę podniecał.
Po paru minutach doszedłem. I on też, ale on to już chyba 2 raz teraz. Powoli z niego wyszedłem i zmieniłem nasze pozycje. Bawiliśmy się tak aż do późnej nocy kończą tym że oboje padliśmy na łóżko wyczerpani.
Teraz leczymy zdyszani i patrzymy sobie w oczy. To był jeden z lepszych razów jakie miałem. Chociaż przyznam że mleko Muff jest o wiele lepsze... Um... To znaczy... Killer jest najlepszy w łóżku! Hehe... Ta...Pogłaskał em go po głowie a ten wtulił się w moją rękę, przysunął się do mnie i mocno przytulił. Powiedzieli ciche "kocham cię" i zasnął. Heh... Śmieszna z niego zabawka... Znaczy... Wątpię że coś z tego będzie... Ja mam przecież Muff... Ale... On jest taki słodki i... Uh! Pomyślę o tym jutro. I ja też zasnąłem.
🌙🔪🌙🔪🌙🔪🌙🔪🌙🔪🌙🔪🌙🔪
Przepraszam że tak długo musieliście czekać ale nie miałam weny na lemona... A teraz nagle dostałam więc oto rodził!
\___/-pudełko na skargi na to że lemon był do dupy (hehe)
CZYTASZ
MÓJ Nauczyciel Od Historii~ Naj!Killer X Naj!Nightmare (Remake)
Fiksi PenggemarCzy uczeń może być w związku z nauczycielem? Czy inni ich zaakceptują? Co na to wszystko powiedzą przyjaciele Killera? Co jeśli Nightmare nie jest taki święty jak każdemu się wydaje? Czy pajęcza sekretarka popsuje cudowne plany biało kostnego sz...