INFORMACJA DO LUDZI!!
U mnie Dust ma kurna problemy okej? Błagam nie czepiacie się o to...(sprostowanie: nie miałam pomysłu jak przedłużyć rozdział, tak wiem super pomysł)
Pov Killer
Ta postać szła szybkim krokiem w stronę domu nic sobie nie robiąc z ulewy która była za oknem. Kiedy usłyszałem otwieranie drzwi od razu z powrotem się położyłem i udawałem że śpię.
Ktoś podszedł do kanapy, skąd wiem? Te deski strasznie skrzypią. Pogłaskać mnie po głowie.-Nie udawaj... Wiem że nie śpisz... - powiedział cicho. Chwila. Ja znam ten głos...!
-Swapfell?! Ale jak! Co ty tu robisz? I co ja tu robię!?
-możesz się łaskawie uspokoić? Obudzisz go... Jesteś tu bo cię znalazłem w lesie debilu... Coś ty tam robił? Przecież mówili że będzie burza...
-um... Tak jakoś... Ale kogo obudzić? Ktoś tu jest ?
-Swapfell...? Co się dzieje...? - spytał ktoś stojący na schodach. Ta ten domek ma dwa piętra.
-uh brawo... Nic Dusty... Nic... Idź się połóż...
-Du-?! - chciałem coś powiedział ale on zakrył mi buzię dłonią.
-N-no dobrze... Jakby co to mnie obudź... - powiedział (chyba) Dust i poszedł. Można było usłyszeć ciche kroki i potem cisza.-uf... Dobra nie krzycz... Okej?
Kiwnąłem głową a on wziął rękę z mojej buzi.
-ale co ty tu robisz? Co to za dom? I czemu jest tu Dust?
-jest to domek letniskowy moich rodziców... Oni już o nim zapomnieli i powiedzieli że mogę tu przychodzić byle bym go nie rozwalił. Co do Dusta to wziąłem go ze sobą bo samemu jest tu nudno... Nie ma telewizji ani zasięgu.
Słuchałem go i rozglądałem się po domku. Całkiem ładny jak się teraz na niego spojrzy. Niby stary a jednak ma coś w sobie. Na ścianach były jakieś obrazy a przed kanapą stał kominek.-pomożesz mi? Muszę rozpalić w kominku... Zaczyna się robić chłodno...
Ja bez słowa wstałem powoli z kanapy, o dziwo już mi się nie kręci w głowie, i podszedłem do kominka. SF podał mi parę bele które stały w kącie i zaczęliśmy zabawę. Najpierw on próbował potem ja. W pewnym momencie już prawie nam się udało ale zapala zgasła. Tak robimy to zapałkami bo nie mamy zapalniczki.Po paru nie udanych próbach w końcu nam się udało. Poczekaliśmy chwilę i usiedliśmy na kanapie.
-w końcu...!
-ta...
-mam parę pytań... Mogę?
-jasne... I tak nie mamy nic do roboty.
-ostatnio jak u mnie byliście Dust miał na szyi ślad jakby po podduszeniu...
-zaniepokoiło cię to pewnie... Eh... To nie ja od razu mówię... Zdarzyło mi się na niego nakrzyczeć i parę razy podnieść rękę ale nie zrobił bym czegoś takiego...
-no to kto to zrobił?
-on ma... Problemy...
-dobra... Jeżeli sam mi nie powiedział to raczej ma powód... A i jeszcze jedno... Czemu jesteś dla niego taki oschły?
-nie bo ja po prostu... Byłem zły... Tyle...
-ale to nie powód żeby na niego krzyczeć...!
-no wiem!
-... Chłopaki... Ja was słyszę... I proszę... Nie kłóćcie(po prostu nie skomentuje tego błędu) się... - powiedział Dust stojąc obok schodów. Podszedł do SF i usiadł na jego kolanach. Słodko...
- przepraszam... Nie chciałem cię obudzić...
-ta... Przepraszamy... - powiedział i go przytulił.-mam jeszcze jedno pytanie...
-no dawaj...
-a czemu wyszedłeś? Przecież leje...
-ale ja nigdzie nie wychodziłem...🌙🔪🌙🔪🌙🔪🌙🔪🌙🔪🌙
Wracam po krótkiej przerwie! Taki se jest ten rozdział... Ale jest!
Do następnego!
CZYTASZ
MÓJ Nauczyciel Od Historii~ Naj!Killer X Naj!Nightmare (Remake)
FanficCzy uczeń może być w związku z nauczycielem? Czy inni ich zaakceptują? Co na to wszystko powiedzą przyjaciele Killera? Co jeśli Nightmare nie jest taki święty jak każdemu się wydaje? Czy pajęcza sekretarka popsuje cudowne plany biało kostnego sz...