(charakter dzieciaków może być odrobinę inny niż w późniejszych rozdziałach)
-Mamo! MAMOOO!!!
W całym domu było słychać krzyk starszego z dwójki rodzeństwa szkieleta.
-MAMO!
Po chwili i młodszy dołączył się do przekrzykiwania swojego taty który od parunastu minut próbował wytłumaczyć im że Święty Mikołaj nie istnieje. Dzieciaki nie chciały go słuchać zatykały uszy by w końcu przygotować atak na ojca. Został on zaatakowany i powalony na dywan przy pomocy paru poduszek. Dwaj chłopcy śmiali się i szybko uciekli z miejsca zbrodni. Obaj pobiegli do swojej mamy by już po chwili otoczyć ją i zacząć męczyć pytaniami.
-tata mówi że Święty Mikołaj nie istnieje! Ale to nie prawda prawda mamusiu? - spytał starszy ciągnąć Killera za spodnie.
-Oczywiście że to nieprawda skarbie. Święty Mikołaj istnieje.
-mówiłem! To dlaczego tata kłamie? Mówiłaś że nie wolno kłamać!
-bo nie wolno. A tata dostanie karę dobrze? Wymyślcie mu coś.
-dobrze! - odparli równo chłopcy i pobiegli do salonu.Po chwili w kuchni zjawił się wcześniej wspomniany kłamca. Przytulił swojego partnera od tyłu i położył głowę na ramieniu.
-jesteś zły?
-nie, ale nie mów dzieciom więcej takich rzeczy. Są jeszcze za Mali.
-jak uważasz. Ja od początku wiedziałem, że to ściema i udawałem tylko dlatego, ponieważ Dream wierzył w świętego Mikołaja.
-A propos twojego brata, kiedy będzie?
-mówił że około osiemnastej. Mamy jeszcze trochę czasu.
-zapewne przyjdzie z Crossem. Jeśli znowu przyprowadzą Chare to uwierz mi nie ręczę za siebie i będziesz musiał mnie trzymać żebym nie wydłubał oczu tej pokrace.
-spokojnie Kills. Prosiłem żeby przyszli sami.
-to dobrze.
-Dust też będzie? Słyszałem jak ostatnio rozmawialiście przez telefon.
-tak ale może trochę się spóźnić. Opóźnili im lot powrotny przez śnieżyce.
-w tym roku jest straszna pogoda.
-może weźmiesz dzieci na dwór? Szybciej minie im czas do wieczora i trochę się wyszaleją.
-czemu posyłasz mnie na tę samobójczą misję co?
-bądź odważnym rycerzem.
-A jak nie chce? I wolę być księżniczką?-zaśmiał się Night i odsunął od Killera.
-Dzieciaki! Tata za karę weźmie was na dwór co wy na to?
-TAK! NA DWÓR NA DWÓR NA DWÓR!!! - słychać było krzyki starszego.Młodszy szybko podszedł do rodziców i chwycił mamę za rękaw od bluzki.
-ja też muszę? Nie chce iść na dwór...
-nie będziecie długo. Pobawisz się chwilę na śniegu i wrócisz. Będzie fajnie zobaczysz.
-ale tylko chwilę tak?
-tylko chwilę skarbie - odparł Killer biorąc syna na ręce. Pocałował go w czoło i podał partnerowi. Chłopiec zaśmiał się cicho i wtulił w tatę.
-tylko ubierz ich ciepło. Jest naprawdę zimno.
-dobrze mamo-odparł Night i poszedł do pokoju dzieci, po drodze zgarniając na ręce drugiego syna.Kiedy dzieciaki poszły Killer zaczął szykować niespodzianki. Poszedł do sypialni i wyjął z szafy prezenty. Zapakował wszystkie w ozdobny papier i schował z powrotem. Zaczął sprzątać w salonie i kuchni. Większość dań miał już gotowe zostały tylko pojedyncze dodatki. Wszystko zajęło mu trochę ponad dwie godziny, idealnie kiedy skończył Night wraz z dziećmi wrócili do domu.
-byliśmy jeszcze w kawiarni na gorącej czekoladzie.
-tak! I pani dała mi wafelka w kształcie bałwanka! - odparł Crescent podchodząc do mamy. - opa.
Killer odłożył ściereczkę do zlewu, wytarł ręce i wziął synka. Przytulił go mocno i zaczął łaskotać.
-atak łaskotek! - krzyknął Night szybko biorąc na ręce drugiego syna i również go gilgocząc śmiał się cicho. Kiedy dzieciaki lekko wykończone poszły posprzątać swój pokój rodzice w końcu mieli chwilę odpoczynku.
Killer usiadł na blacie i położył ręce na policzkach Nighta.
-kocham cię-wymruczał i pocałował wybranka swego serca.
- ja ciebie też mały - odparł ów wybranek.-kiedy kolejne dziecko?
-ohoho zapomnij. - warknął Killer odpychając delikatnie Nighta od siebie.
-oj tam no, tylko żartuję - mruknął Nightmare i przysunął do siebie młodszego.
-zmarzłeś?
-bardzo
-rozgrzać cię~?-spytał Killer zahaczając nogami o biodra starszego.
-dzieci są...
-Tato! - usłyszeli krzyk z góry.- Angst zabrał moje klocki i nie chce mi ich oddać!
-wcale nie! Cres zabrał moje i ja wziąłem je z powrotem!
-następnym razem skarbie - wyszeptał Killer i pocałował szkieleta stojącego przed nim.
-już idę - odparł ojciec i poszedł w stronę pokoju chłopców.-o co chodzi?
-Angst zabrał mi moje klocki.
-to były moje klocki!
-wcale nie!
-wcale tak!
-wcale NIE!
-wcale TAK!
-WCALE NIE!
-WCA-
-CISZA! - krzyknął Night uderzając ręką w jedno z dwóch stojących w pokoju biurek.- macie się podzielić klockami. Dzisiaj są święta. Święty Mikołaj patrzy jak się zachowujecie. Nie dostaniecie prezentu jak będziecie niegrzeczni.
Obaj spojrzeli na siebie i cicho przeprosili. Każdy wziął po równą ilość klocków i wrócili do sprzątania.Do kolacji zostało jeszcze dwadzieścia minut. Goście zaczęli się zjeżdżać. Dream jak zwykle przywiózł pełno prezentów i ledwo udało im się to wszystko przynieść.
Niedługo potem zjawił się Dust wraz z Swap!Fellem który od razu dopadł do dzieci i po chwili było słychać śmiechy dzieciaków. On był ich ulubionym wujkiem. Ale co się dziwić, od początku dzieciaki najbardziej polubiły właśnie go. Nie do końca wiedzą dlaczego. Po prostu "Wujek Cherry jest super!" jak to mówią kiedy się ich spyta.Kolacją przebiegała dziwnie spokojnie. Po skończonym posiłku dzieciaki pobiegły na taras wypatrywać świętego Mikołaja w tym czasie Night przyniósł prezenty i położył pod choinką.
-znowu był od nas szybszy!
-wiesz skarbie, ma do okrążenia całą ziemie w jedną noc. Musi się spieszyć. Idźcie otworzyć prezenty.
-Prezenty! - krzyknęły równo dzieci i podbiegły z powrotem do salonu.
Kiedy maluchy zajęte były męczeniem się z papierem do Killera zagadał Dust.
-słyszałeś?
-Co?
-Horror wychodzi z więzienia w styczniu.
-serio?
-ta, powinien siedzieć przynajmniej jeszcze parę lat.
-nic na to nie poradzimy. Dzięki że mówisz.
-e tam, i tak mają zakaz zbliżania się.Dust wstał wracając na siebie uwagę zebranych. Dzieci poszły już spać więc mógł w końcu powielić się informacjami z innymi.
-nie planowałem mówić tego przy wszystkich tu przybyłych jednak nie ma sensu dłużej tego ukrywać. Udało nam się i mamy dzieci. Bliźniaki.
Wszyscy zebrani zaczęli im gratulować.
-Ja też chciałbym coś powiedzieć - odparł Night. - postanowiliśmy że się ożenimy. W wiosnę. Oczywiście wszyscy jesteście zaproszeni.🎄🌙🔪🎄🌙🔪🎄🌙🔪🎄🌙🔪🎄🌙
WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANI!!! 💚💚💚
Szczęścia, dobrych ocen (jeśli się uczycie), dużo prezentów i dużo dużo uśmiechów!
Chcecie rozdział z ich ślubu :> ?
(taki mały spojler tam był- upsiii)
CZYTASZ
MÓJ Nauczyciel Od Historii~ Naj!Killer X Naj!Nightmare (Remake)
FanfictionCzy uczeń może być w związku z nauczycielem? Czy inni ich zaakceptują? Co na to wszystko powiedzą przyjaciele Killera? Co jeśli Nightmare nie jest taki święty jak każdemu się wydaje? Czy pajęcza sekretarka popsuje cudowne plany biało kostnego sz...