Pov Killer
Co...? Ale... Przecież napewno kogoś widziałem! Jestem pewien że ktoś wszedł do domu!
WSZEDŁ DO DOMU?!!?
- to czemu otworzyły się drzwi?!
-ej... Spokojnie... Przeciąga jest... Poza tym ten zamek nie jest najnowszy i czasami same się otwierają.
-no ale... Ja kogoś widziałem...!
-musiało ci się zdawać...
Uh... Czemu on mi nie wierzy? Spojrzałem jeszcze raz na okno i spałem z kanapy. Na szybie była odciśnięta dłoń i napis "Hej". Wszystko było zrobione czymś czerwonym. Wtedy strzelił piorun i za oknem przez sekundę stała jakąś postać. Krzyknąłem i zacząłem się cofać aż do kominka.Oni patrzyli na mnie jak na debil. Potem sami spojrzeli na okno również cofneli. Wstałem powoli z ziemi.
-to na pewno tylko zwidy...
Powiedziałem sam do siebie, wstałem. Podszedłem do okna i na skraju lasu zauważyłem jakąś postać. Czyli to nie zwidy... Nie mogłem jej się uważnie przyjrzeć bo gdy tylko znowu strzelił piorun już jej nie było. Cofnąłem się. Trzeba mieć jakiś plan... Przecież nie możemy tak siedzieć.
-może lepiej nie patrzy za okna... I je zasłońmy... I zabarykadujemy drzwi... Tam ktoś jest.
Podszedłem i zasłoniłem okna starą firaną, potem poszedłem do drzwi i odstawiłem pod nie krzesło które wziąłem po drodze.
Usiadłem na kanapie i spojrzałem na moich towarzyszy. Dust już chyba się otrząsnął ale SF dalej siedział w bezruchu.Le skip Time
Siedzę Przy kominku i dokładam drewno. SF siedzi pod kocykiem i pije herbatę a Dust siedzi w kuchni i próbuje coś dla nas ugotować.
Wtedy z kuchni wydobywa się dźwięk tłuczonego szkła i jakby tłumiony krzyk. Szybko się zerwałem i pobiegłem do kuchni ale tam nikogo nie ma a okno jest wybite. Patrzę z przerażeniem na odłamki szkła leżące na ziemi. Niektóre były w czymś czerwonym. Przy ścianie równoległej do okna leżał sporych rozmiarów kamień. Była do niego przyczepiona kartka."chcecie odzyskać małego ~? Nie ma tak łatwo ~ możecie się z nim pożegnać~
Wasz kochany psychopata ~"
Oderwałem kartkę od kamienia i szybko poszedłem do SF. Podałem mu ją i czekałem na jego reakcje. W jego oczach zaczęły zbierać się łzy które starał się ukryć. Trochę mu współczuję bo wiadomość że ukochana osoba została właśnie porwana przez takiego psychopatę na pewno nie łatwa do przyjęcia...
Usłyszałem kolejny huk i znowu poszedłem do jego źródła czyli znowu kuchni. Znowu leżał tam kolejny kamień tym razem mniejszy i kolejna kartka."jeden zły ruch a mały nie będzie już taki grzeczny ~ może kiedyś spotkacie go w jakimś burdelu... Kto wie ~
Znowu wasz kochany psychopata~"
Ja znowu zaniosłem kartkę do SF i usiadłem na fotelu. Patrzę w ogień i myślę. Kto to w ogóle jest?! A co jak to tylko żart? Uh mam mętlik w głowie, nie słyszę własnych myśli i wszystko mi się płacze. Oby ten "Kochany psychopata" nic nie zrobił Dustowi...
Swapfell by się załamał, przecież widzę jak go kocha... Ciekawe czy Night też by się o mnie martwił... Pewnie tak ale... Ja się o niego martwię... Co teraz robi... A może mnie zdradza? Nie na pewno nie... Nie mógł by mi tego zrobić... Prawda?🌙🔪🌙🔪🌙🔪🌙🔪🌙🔪🌙
Kurwa kurwa 19 AAAAA aaaaa chuj 19.01... A wale życie
CZYTASZ
MÓJ Nauczyciel Od Historii~ Naj!Killer X Naj!Nightmare (Remake)
Fiksi PenggemarCzy uczeń może być w związku z nauczycielem? Czy inni ich zaakceptują? Co na to wszystko powiedzą przyjaciele Killera? Co jeśli Nightmare nie jest taki święty jak każdemu się wydaje? Czy pajęcza sekretarka popsuje cudowne plany biało kostnego sz...