Kosmici nadchodzą
Trzy fioletowe piłki otoczone taką samą łuną które trafiły w naszą szkołę. Był tylko słychać wielki huk i widać proch z gruzów budynku. Kto mógł coś takiego zrobić? A mój naszyjnik zaczął dziwnie świecić. Na taki bardziej neonowy kolor. O co znowu chodzi. Serio musze jak naszybciej pozbyć się go.
Parę sekund później byliśmy na ruinach szkoły. To było okropne. I że niby kosmici nas zaatakowali. Założyłam maskę i wtedy zobaczyłam piłki ktore się do nas zbliżają. A potem tak jakby z czarnej dziury pojawili się kosmici. Jeden z nich powiedział że są uczniami gwiazdy. To oni zniszczyli szkołę. Oni serio są irytujący. Potem jeden z nich kopnął piłkę i zniszczył domek piłkarski. A potem zniknął. Taki sam los spotkał także liceum Kirkwood. A teraz są nad Gimnazjum Ambreli. Pojechalismy tam.
- zostaw ich!- krzyknełam.
Zagraliśmy zamiast tych małych którzy chcieli bronić szkoły. Oni nas pokonali. Było 12 do 0 ale wtedy pojawił się Axel. Taran Inazumy i klapa. Może ja się do czegoś wkońcu przydam. Odebrałam piłkę jednemu z "kosmitów" i podbiegłam z łatwością do bramki. Czułam jakąś dziwną energię której nigdy wcześniej nie czułam. Wyskoczyłam do góry a wokół mnie z słodkich rzeczy zrobiły się przerażające upiory z wielkimi zębami które w parę sekund trafiły do bramki. Jednak potym czymś upadłam bez sił na ziemie.
- i po co ci to było?- spytał kapitan kosmitów. - teraz leżeysz bez sił. Niewiedziałem że wy ludzie macie taką sile.
- było to mi po to by was pokonać i wam szczelic. My walczymy do końca. -odpowiedziałam.
- czy aby napewno. - w tej chwili ich kapitan zniszczył Raimon'a. 20 do 1 dla nich. - i co teraz uważasz że z nami wygracie i że wy walczycie do samego końca. - dodał i pokazał ręką na resztę zawodników.
- jesteś głupim ,beznadzijenym i najgorszym do tego samolubnym kosmitą. - powiedziałam to i się podniosłam.
- ach tak. - kopnął piłkę w moją stronę ,spadłam na ziemie.
-no dalej ,tylko na tyle cię stać?! - podniosłam się i znowu dostałam piłką i jeszcze raz i tak parę razy aż do momentu kiedy nie mogłam się już utrzymać na nogach. Janus (czytaj: dżejnes) zniszczył Gimnazjum Ambreli. A potem znikneli.
Trener wezwał karetke. Do szpitala pojechali Steav ,Jim ,Max ,Timy i Sam. Nelly zadzwoniła po Mike i on mnie zabrał do domu. Potem już nic nie pamiętam.
Pov Mira
Mike przyniósł do domu Natalie. Była nieprzytomna to było naprawdę straszne. Była cała poobijana i bez sił. Czemu nie chciała jechać do szpitala. Powinna ale ja w to niewnikam. I czemu jej rodzice nie powiedzą jej o tym że ma brata tylko że on jest w ośrodku adoptcyjnym. Znaczy był bo teraz ma rodzinę. Natalie i jej brat mają takie same naszyjniki które się łączą. Jest to mała srebrna piłka przcieta na pół. Jedną ma Nat a drugą jej brat. Może powinnam porozmawiać z jej rodzicami na ten temat. Z resztą też muszę porozmawiać o moim wyjeździe do stanów. Moja mama potrzebuje pomocy. Niewiem jak to powiem Natalie ale muszę nie mam wyboru.
- Dobry wieczór ,mogłabym zająć państwu chwilę? - spytałam wchodząc do salonu.
- Tak jasne siadaj. Coś się stało? - powiedziała pani Black.
- wsumie to nie ,ale moja mama jest poważnie chora ,muszę jej pomóc i wrócić do Nowego Yorku. Mój ojciec pracuje ciężko i niema czasu żeby opiekować się nią.
- jasne ,to twoja rodzina sprawa. Jak będziesz potrzebowała pomocy to mów. Pamiętaj że możesz na nas liczyć. - dodał pan Black.
- mam jeszcze jedno pytanie. - odpowiedziałam.
- jakie? -spytała pani Black.
- bo ja uważam że państwo powinni powiedzieć Natalie że ma brata.
- tak chcielibyśmy ,ale jej brat jest jednym z kapitanów ze szkoły Aliea'a. Wtedy ona niemogłaby się skupić na walce z nimi. Ale wsumie to damy jej naszyjnik. Natalie jest bardzo mądra i się sama dowie. - powiedział pan Black.
- aha ,rozumiem... Ja już wracam do swoich obowiązków. - dodałam i wyszłam z salonu.
Pov Natalie
Obudziłam się rano. Wszystko mnie bolało po przegranym meczu. Była to jakaś masakra. Do tego jak włączyłam telefon mialam 40 nieodebranych połączeń i 20 nieodczytanych wiadomości. Jak je przeczytałam to mialam się spakować bo mamy jakąś nową trenerke. Nazywa się ona Lina Schiller. Ubrałam strój drużyny Raimon'a. Do tego wziełam torbę do której spakowałam niezbędne rzeczy. Głównie to powerbanka ,maske słuchawki ,telefon i kartkę od Byron'a. Zeszłam do jadalnii gdzie byli moi rodzice.
- o Natalie ,jak się czujesz? I gdzie ty chcesz iść w tym stanie ,jesteś rana. -powiedziała mama.
- co?- spojrzałam na moją prawą nogę. Była w bandażu. - co mi się stało?
- miałaś rozciętą nogę. Ale był u nas lekarz i ci zszył rane. Narazie nie będziesz mogła grać. - dodał tata.
-dobra niebęde nadwerężać nogi. Ale muszę jechać.
- dobrze ,ale weźmiesz sobie bandaże do codziennego zmieniania opatrunków i maści żeby noga cię mniej bolała. Wąż też sobie przepustke może wam się przydać. A płacić będziesz telefonem. -powiedziała mama.
- a i proszę ,gdy będziesz grała z tymi kosmitami to spotykasz osobę bardzo bliską tobie ,a ten naszyjnik Cię do niej doprowadzi. -dodał tata.
-dobrze - powiedziałam i spakowałam naszyjnik w kształcie połówki piłki ,leki i bandaże oraz przepustke. Wziełam też koktajl energetyczny i wyszłam z domu. Przypomniałam sobie o mojej deskorolce. Była ona obok wyjścia ,tak mi będzie lepiej dotrzeć do szkoły ,bo niezbyt mogę biegać.
Deskorolka jest cała czarna z różowymi i niebieskim neonowymi paskami. Z tyłu pisze QUINN.
Parę minut później byłam na miejscu. wyszłam do podziemnej sali treningowej. Spóźniłam się i przyszłam razem z Axel'em.
- no dobrze powtórzę jeszcze raz dla spóźnialskich. Kosmici niższą szkoły ,a dzisiaj zniszczyli posąg pokoju na świecie w parku Schi-ka. Do tego porwali prezydenta. - powiedział wujek.
- bierzemy się do pracy. Możemy z nimi zagrać prędzej niż nam się wydaje - odezwała się nasza nowa trenerka.
- tak ,racja a teraz może pokażemy piłkobus inauzymy. - dodał pan Raimion.
Był bardzo piękny. Kierowcą był pan Weteran. Usiadłam z Jude'm.
- Jude jak się czujesz? - spytałam.
- dobrze a ty. Nieźle dostałaś wczoraj.
- nic mi się nie stało. - skłamałam ,ale nie mogłam mu powiedzieć o tym że mam chorą nogę. Wtedy bym nie mogła zagrać.
- to dobrze. - odpowiedział chłopak a ja się przytuliłam do niego. Przed nami naprawdę długa droga.
__________________________________
Kolejny rozdział.
Ciekawe kto jest bratem Natalie?
Czy Natalie ukryje chorą nogę przed Jude'm i drużyną?
Zobaczycie w kolejnym rozdziale za tydzień.
CZYTASZ
Kryształ Alien'a | Inazuma Eleven [ZAKOŃCZONE]
Short StoryOgólnie to opowiadanie jest tak dla beki, ale druga część tego czegoś jest lepsza. Ale żeby ją zrozumieć musicie przeczytać to opowiadanie.