Pov.Vincent.
Wyszedłem od mojej przyszłej i niedoszłej dziewczyny. Poszedłem do kantorka po zapasowy agregat. Ah.. Trzeba chyba kupić jeden, a porządny. Zaniosłem go do głównej sali zauważając, że na scenie brakuje Bonniego. Oho... Muszę się śpieszyć.
Podłączyłem wszystko jak trzeba i chwyciłem za siekierę, którą wziąłem z pokoju i zmierzyłem z latarką w stronę pomieszczenia.Poczułem strach i złość kiedy zauważyłem Bonniego stojącego nad moim tościkiem. Halo! Ja cię kurwa bardzo przepraszam blaszany tosterze zapraszam wypierdalać. Stanąłem za animatronem i zdzieliłem go płazem w głowę. Królik upadł odrazu na ziemię. W chwili gdy wystawiłem ręke aby podnieść dziewczynę zapaliło się światło. Siedziała zapłakana i skulona z rękami na głowie.
- Tościku przepraszam za zwłokę. Już jestem, widzisz? -powiedziałem uśmiechając się. Przestraszona dziewczyna podniosła na mnie swój cudny wzrok. Po chwili złapała mnie za rękę. Przyciągnąłem ją do siebie i mocno przytuliłem. Próbowałem ją uspokoić delikatnym kołysaniem.
- Dz - Dzięki, już mi lepiej Vini... - wymruczała cicho. Urocze.
- Ale ja cię wcale nie mam zamiaru puszczać. - Schowałem nos w jej włosach.-Ładnie pachniesz.
- Vi - Vincent puść mnie. Dziwnie się czuję.
- No ale dlaczego? - dziewczyna nic nie powiedziała tylko spojrzała na moja zezłoszczoną minę. Wyszarpała się i stanęła na bezpiecznej (jak dla niej) odległości.
- Jesteś chory psychicznie! - Na jej słowa uśmiechnąłem się. Podoba mi się ta lalunia. Ona będzie moja. Tylko moja.
- Nie ty pierwsza to widzisz! Haha! - [T/I] cofnęła się pare kroków. Uśmiechnąłem się szerzej i szybko przyszpiliłem ją do ściany. Zniżyłem głowę do jej ucha.
- Będziesz moja. Jeszcze będziesz mnie na kolanach prosić abym spojrzał na ciebie .-powiedziałem niskim głosem do jej ucha i przygryzłem jego płatek. Dziewczyna pisneła tylko i zaczerwieniła się mocno. Buraczek.Wybiła 6.AM, więc czas się zbierać.
Puściłem zawstydzoną i przestraszoną, kobietę, i wyszedłem z pokoju zabierając ze sobą Bonniego. Lepiej aby był u siebie. Scotty nie będzie musiał dźwigać tego tostera.
CZYTASZ
Fioletowa Misja ||Five Night's At Freddy's (ZAKOŃCZONE)
FanfictionCo się stanie kiedy poznasz faceta kochającego tosty i fiolet? Przeżyjesz? Zakochasz się? Czy może jednak odkryjesz prawdziwe sekrety jego i miejsca pracy? To jest twoja Fioletowa Misja [UWAGA! Po 1. Błędy są , były i będą. Nie mam zamiaru tego spra...