7.

2.1K 126 100
                                    

Pov. Reader.

Scott jest naprawde dobrym człowiekiem. Czy.. Czy on zostaje właśnie moim przyjacielem? Uśmiechnęłam się sama do siebie. Chłopak chyba to zauważył. Zaczerwieniłam się.

Pov.Narrator
Czarnowłosy chłopak załadował torbę dziewczyny do jego samochodu. Napisał w samochodzie sms-a do Vincenta, że spóźni się chwilę. Miał na uwadze temperament fioletowego tostomaniaka i postanowił narazie mu nie mówić o sytuacji [T/I], co później miało okazać się sporym błędem.
Jechał spokojnie z dziewczyną na siedzeniu obok.

W tym samym czasie Vincent wszedł przez metalowe drzwi do miejsca swojej pracy. Ujrzał zapalone światło w pokoju socialnym i otwartą szafke [T/I] i Scotta.
Zdezorientowany facet zaczął szukać ich po całym obiekcie. Jednak na darmo. Otworzył pizzerie, włączył boty i zaczął rozmyślać co oni we dwoje mogli robić.
-Czy on ją dotykał? Dlaczego tam się paliło światło do jasnej kurwy !- zdenerwował się, co mogło źle wpłynąć na jego sensowne myślenie. Fioletowowłosy ruszył w stronę domu Scotta bo jedyne to mu przychodziło do głowy. Wsiadł do swojego czarnego auta i po dwudziestu minutach znalazł się pod blokiem, w którym mieszkał czarnowłosy.
Kłapną drzwiami od samochodu i zezłoszczony ruszył do budynku.

Zielonooki chłopak wyjął torbę dziewczyny i uśmiechnął się do niej przyjaźnie. [T/I] wyszła z czerwonego czterokołowca i pozwoliła sobie na odważny (jak na ten moment gest). Przytuliła się do ramienia chłopaka odwzajemniając uśmiech. Zaczerwieniony Scott odwrócił wzrok. Ruszyli razem przed siebie, nieświadomi tego, że mają pewnego obserwatora. Vincent zmierzał za nimi wolnym krokiem. Gniew burzył się w nim niczym piana morskiej toni podczas sztormu. Poprawił fioletową czapkę i przygryzł nerwowo wargę. - Zobaczymy Scotty. Zobaczymy. -odezwał się białooki sam do siebie.

- Witaj w moich skromnych progach! -zaśmiał się Scott otwierając drzwi do mieszkania. W środku panował porządek. Było widać, że mężczyzna dba o siebie i własne "cztery ściany". Czterooki odstawił torbę dziewczyny w przed pokoju i zaczął ją oprowadzać. Jednak ten spokoj przerwał im fioletowy, zdenerwowany tostożerca.

Hey hey hey!
Wróciłam do was! Mam nadzieję , że ktoś czekał haha. Do następnego rozdziału kluchy!

Fioletowa Misja ||Five Night's At Freddy's (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz