Wypuszczanie psa

124 8 4
                                    

- Dajesz Mała, dajesz!- krzyczał sir Luck. Dziewczynka zaśmiała się.

- Tak, i to ty to mówisz!- zawołała, zawirowała i uderzyła patykiem w bok rycerza. Mężczyzna syknął unosząc rękę na znak, że koniec walki.

- Czort- syknął rycerz masując swój bok- Nic nie będzie mogła się z tobą równać.

- No nie wiem- Mała spojrzała w bok- Może masz rację.

- Z pewnością, znamy się od lat i powiem z czystym sumieniem, jesteś silna.

Mała machnęła ręką.

- Jasne, jasne- mruknęła patrząc w niebo- Muszę wracać, jadę z Nicolasem na zebranie zwiadowców.

- Wypuszczają psa gończego?

- Chyba tak.

- Będziesz tropić Nic?

- Tak i pogonię ją w kajdanach aż po Araulenu!

Rycerz kiwnął głową.

- A więc rzegnaj Mała, najmłodsza zwiadowczyni i psie na Nic.

Mała kiwnęła głową i pobiegła w kierunku chatki Nicolasa. Nicolas już na nią czekał przed drzwiami.

- Miałaś się tylko pożegnać z sir Luck! Co robiłaś tak długo?

- No... żegnałam się. Musiałam doszlifować trochę jedną rzecz.

Nicolas popatrzył na nią podejrzliwie.

Od paru miesięcy Nic nie odezwała się ani słowem, ani w lennie, ani nigdzie indziej. Oczywiście nikt nie wierzył, że mityczny zabójca tak po prostu przeszedł na emeryturę lub zginął. Poniektórzy już zaczynali głosić koniec świata lub wielką wojnę. Jedno było pewne, to tylko cisza przed burzą. Mała to dobrze wiedziała.

Nie powiedziała Nic, że zaraz zacznie na nią polować, ani Nic nie powiedziała, że czuje że czas. Obie jednak doskonale wiedziały. Teraz dopiero zacznie się prawdziwa zabawa.

- Gotowa?

- Tak- Mała wskoczyła na swojego konia- Nic zapewne też.

Nicolas kiwnął głową po czym ruszył.

- Nie boisz się?

- Nie. Jestem gotowa na wszystko. Znam Nic na pamięć. Ona z resztą też. Zabawa w kotka i myszkę będzie pasjonująca, zapewniam cię.

- Będę to oglądać z wypiekami.

Mała uśmiechnęła się szeroko.

- Gdzie to jest?

- Nie powiem ci.

- Czemu?

- Jeszcze nie jesteś wypuszczona, dla pewności. Poza tym, znasz mapę na pamięć, powinnaś się odnaleźć.

Mała prychnęła.

- Serio? Od czterech lat mam srebrny liść! I dalej mi nie ufasz?

Nicolas chwilę milczał.

- Wiesz co się stało z Nic?

- Gdzie teraz jest? Nie mam pojęcia

Nicolas uśmiechnął się.

- Mam na myśli co się stało z Aleksandrą.

- Czemu mnie o to pytasz? Nigdy nie mówiłeś, a Nic uważa Aleksandrę za martwą.

Nicolas uniósł brwi

- Zła odpowiedź. Co robiłaś w zamkowej bibliotece przez tyle lat?

Mała popatrzyła na zwiadowcę i pokręciła głową.

Nic ZwiadowcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz