Krzyk przerwał ciszę nocną. Mała zbiegła ze schodów i stanęła nad królową.
Tamta klęczała nad martwym ciałem. Dziewczynka nachyliła się nad nią i zauważyła zwiadowczynię Madie.
- MADIE! MADIE- krzyczała Cassandra- KTO TO ZROBIŁ? JAK MÓGŁ.
Mała spojrzała wymownie na napis na ścianie. „Nic".
- Wydaje mi się, że Nic będzie w stanie ci odpowiedzieć.
- Ten... JAK ON MÓGŁ?
- Nie wydaje mi się to wielką stratą...
- TO MOJA CÓRKA!
- No. Przynajmniej nie będzie dużych kosztów pogrzebu... dużo osób nie przyjdzie.
- Jak możesz?
Mała wzruszyła ramionami. Nie czuła nic do tej kobiety. Nawet szacunku. Nawet podziwiała Nic za taki występek i zastanawiała się kto będzie następny.
- Czemu... czemu? Jak?
- Zapytaj ją, Nic lubi się chwalić.
Cassamdra uniosła głowę. Jej wzrok był pełen nienawiści.
- Chętnie ją wysłucham.
==------->
- Udało się, dostała w kość, niech żyje Nico nam! A Madie ginie w piekle za którym tęsknił sam!
- NICU MORDERCO!- huknęła królowa.
- Wow! Kto mnie odwiedził dzisiaj wieczorem... czy tam rano, tak ciemno tu, że sama nie wiem. W każdym razie dziękuję ci pani, że mnie odwiedziła w tej dziurze! O! Mała, kochana!
- Nic- wysyczała Mała.
- Oj No, Przepraszam, ale pragnę zauważyć, że bardzo dobrze zrobiłam! Ta smarkula była nie do wytrzymania!
- Nic. Coś ty zrobiła?
- Nic. Naprawdę.
- Ty suko- wywarczała królowa- ZABIŁAŚ NASTĘPCZTNIĘ TRONU!
- Owszem. I tak się nie nadawała.
- Ty... ty...
- I tak umrę, kochana! I tak umrę! Nic mi więc nie możesz zrobić.
- Związać ją. Sto batów dziennie!!- syknęła królowa w stronę Edwarda.
- Tak pani.
- Edward...
- Przymknij się.
- Edward, weź Ighora.
- Tak, pani.
- A ty suko... z tobą się jeszcze policzę!
- Tak paniiiii
Cassandra odwróciła się i odeszła. Nic wyszczerzyła się.
- Będziesz następna- syknęła cicho.
- Co mówiłaś?- Zapytała Mała.
- Nic wielkiego.
==------->
- Ej Edward, czemu jesteś taki gwałtowny? Ała! Ta lina mnie boli...
- Ma boleć- warknął rycerz wyciągając morderczynię z celi- Aleks, nie Stawiaj się, proszę, zrób to dla mnie.
- Phi! Dla ciebie? A co, ja jestem twój pies?
- Nic... Mała, proszę, zawołaj Ighora. Piegowaty rudzielec, trudno go przeoczyć. Powiedz, że rozkaz królowej.
CZYTASZ
Nic Zwiadowca
FanfictionDruga część „ Ukrytej Zawiadowczyni" przenosimy się o kolejne kilka lat do przodu. Nic grasuje nieuchwytnie po Araulenie zostawiając za sobą krwawy łańcuszek. Nikt nie jest w stanie jej złapać. Nikt.