~Hana Uzumaki~
-Kakashi-kun! - krzyczałam biegnąc w stronę przyjaciela, który od paru tygodni jest w ANBU
-Hana-chan, co się stało? - zapytał gdy dobiegłam
-Słyszałeś już?
-Ale co?
-Będzie ślub! - zaklaskałam uradowana w ręce
-Co? Jaki ślub? - zdziwił się
-Minato się oświadczył siostrzyczce - wyjaśniłam dalej z wielkim uśmiechem
-N-naprawdę?
-Hai! Rada wioski zadecydowała, że ślub odbędzie się jak najszybciej, no bo wiesz, Aniki jest Hokage i takie tam. Ale się zabawimy!
-No wiesz, Hana, nie wiem czy nie będę miał misji... - nie dałam u dokończyć
-Oczywiście, że nie. Nii-san już powiedział, że obowiązkowo masz być - uśmiechnęłam się triumfalnie
-Ehh, to chyba nie mam już argumentów - podrapał się po karku
Od śmierci Rin minęły 3 miesiące, więc naprawdę się cieszę, że Kakashi zaczął normalnie funkcjonować. To znaczy spędza sporo czasu na cmentarzu ale przynajmniej się tak bardzo nie odcina
-A tak właściwie to kiedy konkretnie to wesele? - spytał nagle gdy przechadzaliśmy się po wiosce
-Za tydzień - odparłam
-To rzeczywiście nie długo...
-No właśnie, muszę już lecieć do kwiaciarni bo Kushina prosiła bym zamówiła u Yamanaka- san kwiaty, Ja ne Kakashi-kun - odbiegłam, usłyszałam jeszcze ciche "sayonara"
Wioska była cała w śniegu, więc dzieci miały się czym bawić. Szczerze? Moim zdaniem mogli poczekać ze ślubem do wiosny, z resztą tak chciała przyszła młoda para ale te stare próchna z rady wioski jak zwykle nikogo nie słuchają i zawsze postawią na swoim.
Wpadłam jak huragan do kwiaciarni
-Ohayo, Yamanaka-san - przywitałam kobietę i dopiero teraz dostrzegłam, że jest tu także Shikaku-san - Ohayo, Nara-san - dodała i podeszłam do lady
-Ohayo, Hana-chan - odpowiedzieli zgodnie
-No to ja już się zbieram - mężczyzna wyszedł
-Co cię sprowadza, Hana? - spytała z uśmiechem ciężarna żona głowy klanu Yamanaka
-Chciałabym zamówić kwiaty, na ślub Kushiny i Minato - objaśniłam
-A oczywiście, więc co ma być?
Po złożeniu zamówienia wróciłam do mieszkania i dalej pomagałam, Kushinie, Mikoto i Tsunade w szykowaniu i ustalaniu wszystkiego.
^TYDZIEŃ PÓŹNIEJ (ŚLUB)^
Ja, Kakashi, Asuma, Guy i Kurenai staliśmy w kącie sali i przyglądaliśmy się weselu. Było strasznie nudno! Nawet młoda para siedziała jak na szpilkach... Jedyna muzyka jaka leciała to klasyka i to w dodatku bardzo nudna i wyciszona prawię na max'a. Wszyscy siedzieli przy stołach, a jedyne osoby, które rozmawiały to starszyzna i pan feudalny. Dzieci też nie mogły nic robić np. taki biedny Itachi-kun siedział u swojego taty na kolanach i wsłuchiwał się jak ten zamienia szeptem parę zdań z Minato, który był tak samo jak on wyraźnie zniesmaczony.
-Ele nudy... - jęknął Asuma
-A czego się spodziewałeś po imprezie zorganizowanej przez bandę staruchów? - odpowiedziała Kurenai
- Musimy coś z tym zrobić. To Kushina i Minato powinni się dobrze bawić a nie te próchna - byłam już naprawdę zirytowana
-No tylko pytanie co możemy zrobić? - dopowiedział się Kakashi
Nagle mnie olśniło
-Mam pomysł! - zniknęłam w czerwonym błysku i pokazałam się w domu. Tak w miarę opanowałam Hiraishim - Jestem. - oznajmiłam pokazując si znowu koło nich - Patrzcie, na ty cudeńku jest najlepsza muzyka imprezowa wszech czasów, przynajmniej tak mówił Bee-san, powiedział, że gdy będę kiedyś w takiej sytuacji to mam tego użyć - wyjaśniłam
-Teraz trzeba się tylko dostać do tamtych głośników, my odwrócimy uwagę dorosłych, a ty to załatw - postanowił Hatake
-Jak chcecie odwrócić ich uwagę? - zaciekawiła się Yuhi
-O tak... - srebrnowłosy popatrzył na Guy'a - Guy, wyzywam cię na pojedynek tu i teraz - po tych słowach ustawił się w pozycji bojowej
-Pokażmy im siłę młodości! - krzyknął garnkogłowy i ruszył na przyjaciela
- Ej! Kakashi, Guy! Dość! - krzyczeli wszyscy i próbowali ich rozdzielić
Ja w tym czasie przemknęłam niezauważona do głośnika i podłączyłam wszystko. Nagle wszyscy usłyszeli piosenkę "Beauty And A Beat" (nie wiem dlaczego akurat to ale niech będzie dop.Autorki )
-No, myślę że koniec pojedynku - odezwał się Kakashi, a Guy mu przytaknął
-Co to jest?! - oburzył się jakiś staruch
-Piosenka. To ślub Minato i Kushiny, więc nie pozwolę by jakieś staruchy niszczyli ICH dzień - podkreśliłam przed ostatnie słowo - Ktoś ma jakieś wąty? - zapytałam wściekła
-Ty mała... - mężczyźnie przerwał głos pana feudalnego
-Cudownie! To się nazywa wesele! Bawmy się zatem - zaklaskał w ręce jak podjarana nastolatka
Nikt więcej się nie odezwał.
-Hana - podeszłam do wołającego mnie Pana Młodego
-Hai?
-Arigato - oznajmili zgodnie z czerwonowłosą
-Nie ma za co, ale podziękujcie też reszcie, Kakashi i Guy musieli odwrócić waszą uwagę - zaśmiałam się niezręcznie
To taki luźny i szybko pisany rozdzialik gdyż... Ludzie jest tak cholernie gorąco że nic się człowiekowi nie chce! Mam dosyć!
Życzę wam wszystkim powodzenia z tym upałem
Sayonara ^^

CZYTASZ
You're my whole world //Kakashi x Oc//
RomanceTa opowieść będzie inna niż wszystkie, nie raz pewnie natrafiłeś na FF gdzie Kakashi Hatake zakochuje się w siostrze Minato Namikaze ale tutaj będzie inaczej, tutaj to Kushina Uzumaki będzie posiadać młodszą siostrę w wieku srebrnowłosego. ~Miłość...