~Hana Uzumaki~
Przyszedł dzień egzaminów na Juonina ale ja nie zbyt się tym przejmowałam. Moje myśli cały czas krążyły wokół Kakashiego. Nie sądziłam że kiedykolwiek spotka mnie coś takiego, że stracę przyjaciela przez próbę nadmiernej pomocy...
- Imoto, nie denerwuj się wierzę w ciebie - z zadymy wyrwał mnie głos Kushiny, która odprowadzała mnie w miejsce testu
-Nie denerwuję się... -odpowiedziałam spokojnie- nawet jeśli nie zdam to i tak mogę podejść do egzaminu za rok lub nawet później - dodałam
-W takim razie co się dzieje? - na początku nie odpowiadałam - mi możesz powiedzieć...
- Nic się nie dzieje, chyba jestem po prostu zmęczona - odpowiedziałam, kobieta już otwierała usta gdy usłyszeliśmy krzyk
-Hana-chan, Kushina-san!! - podbiegł do nas uśmiechnięty od ucha do ucha Obito
-Ohayo, Obito-kun - uśmiechnęłam się na widok chłopaka
-Idziesz na egzamin?
-Hai
-Kakashi też dzisiaj startuje, ja jeszcze nie mogę - naburmuszył się
-Wiesz Obito, ten test wygląda inaczej niż egzamin na Juonina tutaj będzie sprawdzana tylko siła w postaci walk - wyjaśniłam
-No i co z tego? Dałbym radę
-Dałbyś radę dorosłym ludziom, którzy mają prawo nawet do zabicia cię? - dopytała z przekąsem moja siostra
-Z-zabicia?! Ale gdy zostawałem chunninem to nam mówili że nie można zabijać! -krzyknął zaskoczony
-Ale to jest wyższa ranga - skomentowałam krótko na co ten spochmurniał ale zaraz podniósł głowę
- Jeśli trafisz na Kakashego w walkach to go załatw, strasznie mnie irytuje - zaśmiałam się i chciałam coś odpowiedzieć ale przewał mi głos wspomnianego przed chwilą srebrnowłosego
-Dobrze mi życzysz, Obito - spojrzałam w jego stronę, stał razem z Rin i Minato
- I co podsłuchujesz, Kakashi?! - i znowu się zaczyna
-Tak się drzesz że trudno nie słyszeć - odpyskował Hatake
-Ehh, już dość, wystarczy, proponuję by Hana i Kakashi już sami poszli na arenę, powodzenia - uśmiechnął się wypowiadając ostatnie słowo
-Uważajcie na siebie - dodała z troską Uzumaki
-Hai! -odpowiedzieliśmy zgodnie na co się zmieszałam, chłopak chyba też
Odwróciłam się i zaczęłam iść, syn białego kła zrobił to samo i zrównał ze mną kroku. Szliśmy koło siebie w milczeniu, przed wejściem na arenę chłopak spojrzał na mnie i zaczął mówić
-Hana, chciałbym cię przeprosić za to co wtedy powiedziałem... -zaczął niepewnie odwracając wzrok - Ja... Nie chciałem cię zranić... - wyszeptał, otworzyłam szeroko oczy, myślałam że on mnie znienawidził, a tak naprawdę żałował tego co powiedział o moich rodzicach
-Ja też przepraszam, nie powinnam się mieszać w twoje życie po prostu... - nie dane mi było dokończyć
-O Hana-chan, Kakashi-kun co wy tu robicie? Chodźcie już bo się spóźnicie -do naszych uszu dobiegł głos Hokage
-Hai, Hokage-sama! -odkrzyknęliśmy i razem z Trzeciem weszliśmy do środka
Ulżyło mi nie powiem. Kakashi pewnie dalej będzie zimny i nieufny ale przynajmniej się pogodziliśmy.
Na arenie stało ok. 30 Shinobi w najróżniejszym wieku. My oczywiście byliśmy najmłodsi, przez co zwracaliśmy uwagę wszystkich wokół.
-Powodzenia - powiedział do nas cicho Hiruzen-sama i odszedł na jeden z balkonów by zacząć mówić -Moi drodzy, jak już pewnie zauważyliście nie ma na trybunach widowni ale to normalne przy tym egzaminie gdyż każda wioska samodzielnie przydziela swoim Shinobi rangę Juonina! -zaczął głośno mówić- Odbędzie się turniej, który będzie trwał tylko dzisiaj, nie będzie czasu na odpoczynek, no chyba że chwila pomiędzy walkami! Wyższą rangę zdobędzie maksymalnie 10 z was! Nawet jeśli się przegra można liczyć na awans, chociaż pamiętajcie że tutaj można zabić! Podkreślam MOŻNA, nie trzeba! Więc starajcie się tego nie robić! Jakieś pytania? - jedna osoba podniosła rękę
-Ale jeśli jednak się zabije to nie ma za to kary prawda?
-Nie, nie ma kary - odparł przywódca, po czym pstryknął w palce, w białym dymie pokazała się trójka legendarnych sanninów - Moi uczniowie będą przeprowadzać walki, powodzenia - mężczyzna zniknął w obłokach dymu i jak zgaduję siedział już w swoim gabinecie
-Dobra słuchać mnie! - krzyknął wujek Jiraiya widząc zamieszanie - Rozpoczynamy eliminacje, w których odbędzie się 15 walk, jak już zauważyliście arena jest podzielona na trzy części więc będą mogły walczyć trzy pary na raz - objaśnił
-Wylosujcie numery - rozkazał Orochimaru-san gdy podeszła do nas ciocia Tsunade z karteczkami, gdy dawała numery mi i mojemu przyjacielowi uśmiechnęła się chyba mając w zamiarze dodać nam otuchy
Po następnych paru minutach, przez które wszystko zostało już ustalone zaczęliśmy się rozchodzić na dane części areny.
-Powodzenia - powiedzieliśmy do siebie zgodnie i odeszliśmy, posłałam Hatake jeszcze uśmiech i oficjalnie rozpoczęły się egzaminy
~Minato Namikaze~
Ja, Kushina i Trzeci siedzieliśmy w gabinecie Hokage i przez jego szklaną kulę obserwowaliśmy przebieg wydarzeń. Trzymałem swoją ukochaną za dłoń wiedząc że się denerwuje tak samo jak ja albo nawet bardziej... Ten egzamin to nie zabawa, tutaj ktoś może zabić drugą osobę niemal że dla zabawy jeśli ma taki kaprys. No a jakby na to nie patrzeć Hana i Kakashi są tam najmłodsi, w dodatku ktoś może chcieć no nie wiem np. zabić Kakashiego tylko dlatego że jest synem Sakumo lub Hanę bo pochodzi z potężnego klanu.
Rozpoczęły się walki...
Uwaga, uwaga! Chyba wszyscy zdają sobie sprawę jakie wydarzenie teraz będzie prawda? Podpowiem że wracamy do kanonu z Anime, a ponieważ nie chce mi się opisywać walk to zrobimy to już od początku następnego rozdziału.
Bye bye :*
CZYTASZ
You're my whole world //Kakashi x Oc//
RomanceTa opowieść będzie inna niż wszystkie, nie raz pewnie natrafiłeś na FF gdzie Kakashi Hatake zakochuje się w siostrze Minato Namikaze ale tutaj będzie inaczej, tutaj to Kushina Uzumaki będzie posiadać młodszą siostrę w wieku srebrnowłosego. ~Miłość...