♛ | PAN BYRNE, ZIGGY STARDUST I PEWIEN SNAJPER.
┊. ⠀ ⠀ ⠀ ⠀ ⠀» [ziggy stardust - david bowie] «
⠀⠀✧ ⠀ ⠀ ⠀ 0:00 ─〇───── 3:14
⠀ ⠀ ⠀ ⠀ ⠀ ⠀ ⠀ ⇄ ◃◃ ⅠⅠ ▹▹ ↻
Jim ocknął się z dodatkiem okropnego bólu głowy, a z boku jego głowy spłynęła ciemnoczerwona krew.
Irlandczyk syknął cicho, mrużąc oczy, bo ból był bardzo mocny. Nie był nieprzyjemny według niego, ale jego ciało reagowało automatycznie.
Próbował się rozejrzeć, jednak jego wzrok był jeszcze rozmazany i dopiero przystosowywał się do otoczenia. Rozpoznał jednak opuszczoną fabrykę, a wtedy przypomniało mu się, że był tutaj z zadaniem, które chciał wykonać.— Dokumenty...
Spojrzał w miejsce, gdzie gangster kładł wcześniej papiery. Ruszył się gwałtownie, żeby podnieść się i je zabrać, ale zorientował się, że siedział na ziemi przywiązany do rury jednym ze starych łańcuchów, które mocno trzymały jego ręce ułożone do tyłu.
Próbował pomyśleć dlaczego znalazł się w tej sytuacji, ale ból przejmował jego myśli. Oparł głowę o maszynę.
Wtedy przypomniało mu się wszystko. Pomylili go z kimś innym!
Rozejrzał się po hali, która wydawała się pusta.— Halo! — zawołał melodyjnie. — Jest tutaj ktoś ze mną?
Nikt nie odpowiadał, dlatego postanowił skupić się na łańcuchach. Jim nie był wystarczająco silny, żeby je jakoś zerwać. Myślał nad sposobem, żeby się ich pozbyć, ale nie miał w pobliżu niczego, co dałoby radę. Pozostała mu rozmowa z gangsterami lub nadzieja, że Sebastian jakoś da radę go znaleźć.
Nagle jednak w fabryce pojawił się jeden z osiłków. Miał krótko przystrzyżone włosy jasnego koloru oraz tatuaż pioruna na twarzy. Właśnie ten element jego wyglądu sprawił, że Jim parsknął śmiechem.
Mężczyzna podszedł do niego i chwycił go za twarz. Irlandczyk spojrzał mu w oczy ze szczyptą złośliwości i brakiem jakiegokolwiek przejęcia.
— Co się tak śmieszy, panie Byrne? — warknął do niego.
— Twój tatuaż. Piorunujący. Co ty myślałeś, jak zdecydowałeś, że chcesz go sobie zrobić?
Mężczyzna obrócił oczami i puścił go, a następnie wyprostował się krzyżując ramiona.
— Myślał pan, że może tak po prostu załatwić u nas biznes? Że pana nie rozpoznamy?
— Dobra, wyjaśnimy sobie coś, Ziggy Stardust — Moriarty przestał się uśmiechać. Przyjął to jako obrazę, że ktoś pomylił go z jakimś zwyczajnym człowiekiem. — Nie nazywam się Byrne i nie wiem kto to. A znam wielu ludzi, wierz mi. Gdyby to był ktoś wpływowy, to bym wiedział o nim wszystko.
CZYTASZ
PRETENDER ━ MORIARTY ( 1 ) ✔
Fanfic𝐏𝐑𝐄𝐓𝐄𝐍𝐃𝐄𝐑. ❝ james moriarty to nie człowiek. to pająk. ❞ ━━━ opowieść udowadniająca, że jim moriarty też był niegdyś człowiekiem. Oto historia tego, jak jego osobę wykreowało życie. ALL SEASONS PART 1 milkynoir Ⓒ 2019 & cover by ( @_mysti...