*38*

3.9K 256 23
                                    

*Harry*

Cześć mebli było zniszczonych a po podłodze walało się pełno szkła i różnych przedmiotów. Nawet w salonie roznosił się zapach alkoholu. To nie wróżyło nic dobrego, szczególnie że Draco doprowadził do tego w bardzo krótkim czasie. Posprzątałem bałagan za pomocą różdżki i ruszyłem w stronę zamkniętych drzwi blondyna. Domyślałem się, że zapewne nie uda mi się go tak szybko przekonać.

- Draco...to nie jest tak jak myślisz. Proszę porozmawiajmy. Naprawdę cię kocham Draco. Proszę cię... - w moich oczach zaczęły zbierać się łzy, a głos uwiązł w gardle. Nagle usłyszałem trzask i drzwi się otworzyły. Odrazu rzuciłem się w stronę blondyna ale on zatrzymał mnie za pomocom różdżki.
- Draco? - wpatrywał się we mnie z nienawiścią. Jego oczy były czerwone zapewne od płaczu.
- Fajnie się bawiło ale gra skończona. Niepotrzebnie marnowałeś na mnie czas choć pewnie sprawiło ci dużo radości upokorzenie największego wroga. Nienawidzę cię Potter. Nie pokazuj mi się już na oczy - po tych słowach drzwi zamknęły się z hukiem. Stałem tam chwile w szoku i nic do mnie nie docierało. Nie zauważyłem kiedy upadłem na podłogę głośno płacząc, ani kiedy do salonu weszli Syriusz z Remusem. Nie wiem czy słyszeli naszą kłótnie czy nie ale miałem to gdzieś. Teraz nic się nie liczyło. Draco myślał, że cały czas udawałem i bawiłem się jego uczuciami, aby go upokorzyć.

Chrzestny wziął mnie na ręce i zniósł do pokoju. Słyszałem jak coś krzyczał ale nie wiem co. Chyba się lekko wściekł za to w jakim stanie mnie znalazł ale to nie jest wina Draco. To przez tego pieprzowego dupka Louisa. Zabije go.

Nie chciałem wychodzić z pokoju, wiedziałem też, że Draco nie ma takiego zamiaru. Znowu zamknął się w sobie. W tym roku mamy ważne egzaminy, a już tyle lekcji straciliśmy. Postanowiłem skoczyć szybko na kolacje i wsiąść coś dla Draco. Wchodząc na Wielką Salę czułem, że większość osób się na mnie patrzy. Jednak to wzrok tego dupka wypalał mi skórę. Nie chciałem go widzieć. Znienawidziłem go już dawno po tym co zrobił ale teraz, to już przesada. Zabrałem ze sobą pare smakołyków i ruszyłem do dormitorium. Mam nadzieje, że Syriusz z Remusem nie narozrabiali zabardzo.

Zostań ze mną... Drarry  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz