*68*

3.3K 174 28
                                    

*Draco*

Przez chwile nie mogłem poruszyć rzadną częścią ciała. Ich dom, Harrego dom. Jestem u niego. To tak dziwne i wspaniałe uczucie. Wiem, że byłem chwile u nich, ale wtedy ten dom wyglądał zupełnie inaczej i nie było to dla mnie aż tak ważne. Malfoy Manor jest trochę większe, ale wcale nie przypomina tego miejsca. Tam jest zimno, tu czuć radość. Zimne ściany wcale nie są nieprzyjemne i puste. Pokoje są przestronne i ciepłe. Cały dom zachęca, aby do niego wejść i zostać na zawsze. Ile bym dał, żeby jako dziecko mieszkać tutaj. Harry chwycił moją dłoń i delikatnie się do mnie uśmiechnął.
- Trochę się zmieniło od moich ostatnich odwiedzin.
- Syriusz postanowił go odnowić i wyczyścić do końca. Wtedy też nie zwiedzałeś całego domu - ma racje. Jakoś nie było mi w głowie chodzić po ich domu i go zwiedzać. Wtedy też nie wiedzieliśmy co nas dalej czeka.
- Choć, pokarze ci resztę - resztę? Już tutaj było wspaniale. Wyszliśmy z salonu na korytarz. Po drodze minęliśmy przestronną kuchnie, ale bardziej intrygowało mnie co jest na wyższym pietrze, gdzie zmierzaliśmy. Same schody też robiły duże wrażenie. Poręcz była ładnie rzeźbiona, a stopnie marmurowe. Bardzo podobne do moich. Na górze był korytarz, zwykły korytarz, a co najdziwniejsze, nie było ani jednej pary drzwi. Mógłbym przyrzec, że wtedy wyglądało to zupełnie inaczej
- Harry, gdzie my jesteśmy? - on tylko uśmiechnął się do mnie, mocno uścisnął dłoń i dotknął ściany. Momentalnie korytarz się rozświetlił i całkowicie zmienił. Ściany i podłoga zmieniły barwy oraz odsunęły się od siebie, przez co powstał mały salon zamiast korytarza. Pojawiło się kilka puf oraz oczywiście wiele drzwi. Na końcu ukazało się też okno, przez które wpadały promienie słońca. Dzisiaj wyjątkowo mocno świeciło, jakby radowało się razem z nami.
- Robi wrażenie.
- Małe wzbogacenie. Dzięki temu nikt nieporządny tu nie wejdzie. Choć do naszej sypialni - naszej? Kolejne zaskoczenie, a jeszcze jej nie zobaczyłem. Harry podszedł do drugich drzwi po prawej stronie i nacisnął klamkę. W środku było pięknie. Sypialnia była dość mroczna. Ściany były w ciemnym odcieniu zieleni tak samo jak zasłony. Meble jednak były białe z mieszanką srebra. Łóżko było wielkie, a na nim leżało mnóstwo poduszek. Prosiło, aby się na nie rzucić i iść spać. Chciałem zobaczyć co jeszcze się zmieniło, więc zostawiłem tą myśl na później. W ścianie przy łóżku znajdowały się jedne drzwi, a po drugiej stronie drugie. Harry poprowadził mnie najpierw do tych drugich. Była tam spora garderoba, która miała jeszcze jedne drzwi.
- To jest wyjście na korytarz, gdyby się czegoś szybko potrzebowało, albo chciało wyjść tak, by nie obudzić drugiej osoby w pokoju. Choć do łazienki.
Trzeba przyznać, to wszystko jest porządnie przemyślane. Łazienka przy łóżku, a garderoba z osobnym wyjściem. Ciekawe które z nich na to wpadło.
Łazienka miała odwrotne barwy. Ściany były jasne, za to meble, umywalka czy wanna miały kolor ciemnej zieleni. Myślę, że ta wanna jest trochę za duża jak na jedną osobę. Stanowczo za duża. Uśmiechnąłem się głupio i przeniosłem wzrok na Harrego, który się we mnie wpatrywał. Na jego twarzy wyskoczył rumieniec i szybko pociągnął mnie za rękę do wyjścia.
- Jak chcesz mogę cię oprowadzić po reszcie domu, ale chyba poza kuchnia już nic cię nie interesuje, wiec możemy pójść tam i coś zjeść, bo niedługo Syriusz nas gdzieś zabiera. No i trzeba jeszcze przystroić choinkę.
- To dlatego mówił, że mamy się wyspać? - teraz obaj wybuchnęliśmy śmiechem i zeszliśmy do kuchni. Schodząc odwróciłem się, żeby zobaczyć czy korytarz ponownie się zmieni, ale nic się nie stało.
- Harry? Czemu korytarz nie zmienił się w ten wąski i brzydki jak na początku.
- Taki czysto krwisty czarodziej, a prostych zaklęć nie zna? - uśmiechnął się do mnie zagadkowo i nic więcej nie powiedział. Co za wredna małpa. Odpłacę mu się wieczorem.
Syriusz już czekał na nas w kuchni z zastawionym stołem.
- Jak to jest, że niedawno zjadłeś śniadanie i znowu masz zamiar tyle jeść?
- Taka natura - głośno się zaśmiał i wsadził kawałek ciasta do buzi - no jedzcie, zaraz wyruszamy.
Ciekawi mnie co tym razem wymyślili. A może Harry też nie wie, co planuje Syriusz?

Przepraszam za małe opóźnienie. Mam nadzieje, że się będzie podobać. Miłego czytania ❤️

Zostań ze mną... Drarry  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz