2

80 13 0
                                    

- Uczniowie wszystkich klas są proszeni do swoich wychowawców. Klasa pierwsze mają się skierować do sali ze swoimi literami na drzwiach na drugim piętrze. W sekretariacie jest możliwość zapisania się do kół zainteresowań. Miłego dnia i do zobaczenia jutro. - pan dyrektor odłożył mikrofon w głośny sposób i zszedł ze sceny, tupiąc swymi czarnymi butami.
Na sali pełnej zapachu potu i perfum rozszedł się hałas i szum rozmów wszystkich obecnych tam osób, a zagubiona ja w tym tłumie szukałam znajomą twarz,aż nagle czyjaś ręka dotknęła moje ramię,więc szybko się odwróciłam i zobaczyłam moją przyjaciółkę, Hannę:
- Ola, gdzie tak spieszysz? Uciekasz od nich? Ja z tobą.
- Od nich, to znaczy od kogo?- spytałam, unosząc brew na znak zapytania. Jej pytanie wydało ni się absurdalne, nawet jak na aspołeczną osobę.
- Nic nie słyszałaś? W wakacje "elita klasy"-zakreśliła swoimi mlecznymi paznokciami- zaczęła między innymi kraść ze sklepów i wiesz... - pokazała palcami nasz znak na temat zbliżenia, a potem wzdrygnęła się, ja też na samą myśl, lecz tylko przewróciłam oczami.
- Obiło mi się o uszy, ale większość wiedziałam już przed ich jakże wiem wielkim ujawnieniem się. Na szczęście teraz musimy uporać się tylko z ⅓ całej elity, w dodatku nie są w naszej klasie, więc myślę, iż chyba mamy problem z głowy.
Ruszyłyśmy w stronę klasy naszej wychowawczyni.
Dziewczyna w między czasie opowiadała mi o swoim pobycie na Majorce, o czym świadczyły jej intensywne piegi na gładkiej cerze i opalenizna. Hania to brunetka o kręconych długich włosach i niebiesko - zielonkawych oczach. Z wyglądu przypomina mi Hannah Baker z "Trzynastu powodów", lecz z charakteru to jej totalne przeciwieństwo. Po powrocie z klasy zahaczyłam o sekretariat, by zapisać się na zajęcia dodatkowe, wnet ujrzałam, iż przede mną stał niesamowicie przystojny, wysoki, wysportowany szatyn o ślicznym uśmiechu. Na jego widok zaparło mi dech w piersiach. Chodzę do tej szkoły dopiero od kilku dni, a mam wrażenie że już gdzieś go ujrzałam? To pewnie przez dobę Internetu i moje liczne wyjazdy. Wybrałam zajęcia teatralne, gdyż uwielbiam występować na scenie, na me słowa pani sekretarka kiwnęła głową. Obdarowałam starszą kobietę promiennym uśmiechem, po czym odwróciłam się w zamiarze wyjścia, a me oczyska ujrzały, iż przystojny chłopak stał w przejściu i spoglądał na mnie z zaciekawieniem, co spowodowało, że delikatnie się uśmiechnęłam i wyszłam z sekretariatu, mijając go.
Poczekałam na Hannę i Elizę, byśmy potem wybrały się na spacer, tak jak planowałyśmy, by obgadać nasze plany na ten rok szkolny.

Pojutrze [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz