Sobota rano. Mój lekki sen przerwało krótkie buczenie telefonu, gdyż przyszedł SMS: "Kawa?" - oczywiście od Aarona. Na samą myśl o nim na moich ustach pojawia się uśmiech. Odpisałam "Wolę herbatę ;-)" odp. "Też tak myślałem. Za pół godziny w kawiarni za szkołą?" Odpisałam, że przyjdę.
Poranna herbata z Aaronem... Jeszcze wczoraj mogłam sobie tylko o tym marzyć. *Musisz się pośpieszyć. * Ubrałam biały top na ramiączkach, katanę oraz czarne spodnie z wysokim stanem, a do tego wybrałam czarne botki na platformie. Włosy chciałam zostawić rozpuszczone, ale jednak je związałam w wysoki kucyk. *Zostało Ci 15 minut! Pośpiesz się! * To tylko zwykła kawa. - droczę się z umysłem.
Wyruszyłam w stronę wyznaczonego miesjca. Weszłam do kawiarni, a brunet od razu rzucił mi się w oczy,a on na mój widok uśmiechnął się. Zamówił sobie herbatę z cytryną, a mi owocową. Długo patrzył się w moje oczy, co było dość niekomfortowe, przez co znowu zaczęłam się rumienić...Po chwili przerwał ciszę :
- Czytałaś scenariusz?
- Tylko przeglądałam. - odparłam stanowczym głosem.
-Jak wrażenia?
- Jest dość... Ubarwiony w detale?
- Zobaczymy, jak to będzie wyglądać w dalszych etapach.- dotknął mojej dłoni oraz analizował mnie wzrokiem. Jego oczy były w tej chwili piękne, lecz paraliżujące mnie.
-Pani Ania na pewno wie, co robi. Jej przedstawienia podobno za każdym razem wychodzą cudownie. - pokiwał głową i upił łyk swojej herbaty, jak ja. Znowu obejmował mnie swoim spojrzeniem:
- Czemu mi się tak przyglądasz? - zapytałam z uśmiechem na twarzy by nie wzbudzić negatywnych afektów.
- Masz w sobie coś, co mnie interesuję, przyciąga, tylko nie mam pojęcia co.
-Nie mam pojęcia.- głaskał powoli moją dłoń i nadal wpatrywał się we mnie, więc nerwowo napiłam się herbaty, by znieść tą żarliwość.
-Zdaje mi się czy ty masz swoje zajęcia dodatkowe?
-Nie zdaje ci się. To prawda, pomagać je prowadzić mojemu kuzynowi. Szczerze, to nie wiem, dlaczego się na nie zgodziłam, skoro mam praktycznie zerowe doświadczenie, ale zobaczymy jak to będzie. Na razie zgłosiło się niewiele uczniów.
-Skąd pomysł? Niewiele osób ma takie ambicje, by prowadzić własne zajęcia. -Lubię pracować z dziećmi i młodzieżą, dlatego jest to dla mnie forma rozrywki.
Chwilę jeszcze rozmawialiśmy, a atmosfera z każdą chwilą się rozluźniała, czasem się nawet śmialiśmy, by zzas mijał. Dowiedziałam się kilku informacji o nim, czyli na przykład, że ma czworo rodzeństwa: trzech braci i jedną siostrę, której współczuję użerania się z bandą chłopaków w domu. Lubi grać w koszykówkę ( to powinnam się domyślić już wczoraj) i wiele innych, lecz najważniejsze jesy to, iż świetnie mi się z nim rozmawiało i szkoda mi było, że nasze spotkanie dobiegało końca. Chłopak znowu badał mnie wzrokiem:
-Już znasz swoją odpowiedź? - zapytałam, niewinnie usmiechając się.
- Nie... Gdybym miał więcej czasu... Może bym znalazł odpowiedź. - jego szarmancki uśmiech nie budził we mnie żadnego skrępowania.
Podziękowałam za herbatę. Chwilę staliśmy przed kawiarnią, on chwycił mnie za rękę oraz pożegnał się i każdy z nas ruszył w swoją stronę.
Całą drogę myślałam o tym, co mówił oraz jego głos rozlegał się w mojej głowie. Wróciłam do domu i wszystko wrócilo do normy. Posprzątałam swój pokój oraz niektóre pokoje w domu , a następnie zrobiłam sobie coś do jedzenia i oglądałam stary serial emitowany w telewizji z dziesięć lat temu, czyli rutyna mojego życia. Podczas seansu na telefonie ukazało się powiadomienie o zaproszeniu do grona znajomych- to Aaron. Przyjęłam i dostałam od niego momentalnie wiadomość:
"To jednak legenda, że nie wchodzisz na tego typu media społecznościowe. :p" *Co?! Aż tak przechwycił internet? * Moja inteligencja miała zawieszenie. Odpisałam:
"Cóż... Raz na parę lat główna postać legendy wybiera dzień, w którym wejdzie na social media i wybiera tylko tych, którzy ją zainteresują :D"
"Czuję się zachwycony :)"
Uśmiechnęłam się i wróciłam do oglądania. Mysli z rana powróciły i kłóciły się ze sobą. Jedno jest pewne: Chłopak zawrócił mi w głowie...Hej, Kochani! Chcę Wam podziękować za taki odzew. Ponad sto wyświetleń w mniej niż tydzień! Jest mi bardzo miło. Mam nadzieję, że podoba się Wam nowa okładka. Stworzyłam ją dobre kilkanaście miesięcy temu. Tymczasem trzymajcie się ciepło.
Buziaki :)
CZYTASZ
Pojutrze [ZAWIESZONE]
Romance~Wraz z pójściem do liceum mamy dla siebie mniej czasu i widujemy się jedynie na korytarzu bądź w ławce, co nie przeszkadza mi w dużej mierze, bo nadal się bardzo dobrze dogadujemy, tylko teraz, w świetle upragnionej już przez nas szesnastki, tak ja...