22... - przepraszam i dziękuję

217 11 14
                                    

I tak właśnie spędziłam caly dzień razem z pomocą Ericka uwinelismy się z tym w pół dnia wiec po poludniu pojechaliśmy na zakupy.
*****
Minęły 3 miesiące. Jestem już w 6 miesiącu ciąży. Chłopcy 3 miesiące byli w LA koncerty może mieli ze 4 w okolicach La i samym centrum. Niestety za kilka dni jadą w krótką trase po USA która trwa około 3 miesiące. Po ich powrocie odvędzie się długo oczekiwany ślub mojej Melanie i Joela.
Boje się że Erick nie zdąży na poród. Ale wierze Że wszystko sie ułoży. Nie jade z nimi bo to bedzie dla mnie za duży wysiłek. Ustaliliśmy że Yocy z Aaliyah wprowadzą się do naszego domu na czas nieobecności chłopców. Melanie i Samantha są już niedługo zaczynają egzaminy więc prędko ich nie zobaczę. Ale są przygotowane wiec czuje że zdadzą. Siedzę właśnie w salonie na kanapie i czekam na Ericka który pojechał po zakupy

- Jestem - usłyszałam w holu. Szczęśliwa zerwałam się z kanapy i popędziłam do niego i rzuciłam się mu w ramiona

- tęsknilam - szepnęłam gdy oderwałam się od niego po pocałunku

- Nie było mnie 20 minut. Co chcesz? - zapytał wzdychając. Ja tylko się zaśmiałam i zrobiłam maślane oczka dalej wisząc na nim

- zachciało mi się nutelli i truskawek - wyszczerzyłam się do chłopaka

- nie wytrzymam z tymi waszymi zachciankami- odłożył zakupy w kuchni na blacie i złapał z mojej dłoni kluczyki do auta

- Moge pojechac z tobą jak chcesz - odezwałam się zanim zdążył złapać za klamkę - podszedł do mnie ucałował w czoło

- wy macie odpoczywać. Zaraz będę

- przepraszam i dziękuję - krzyknęłam w drzwiach

- nie masz za co skarbie, idz usiądź - i odjechał. Wróciłam do środka i zaczęłam rozpakowywać zakupy i przygotowywać obiad. Postanowiłam zrobić nakaronową zapiekanę z sosem serowym. Gdy już prawie kończyłam sos poczułam na biodrach gorące dłonie chłopaka

- miałaś odpoczywać - szepnął i przygryzł płatek mojego ucha. Wzdrygnęłam się i szybko odwróciłam i owinęłam rękoma jego szyje.

- nie przesadzaj. Nudzi mi się już od tego odpoczynku. Chce coś robić. Kto obiad zrobi? Ty? Błagam cię, nie wpuszcze cię do kuchni po tym jak chciałeś parówki ugotować w czajniku elektrycznym parówki

- przepraszam że nie chciało mi się tak długo czekać. Co robisz? Pomóc ci? - zapytał po czym wyjął z siatki nutellę i truskawki. Wzięłam do ręki truskawkę i zanurzyłam w czekoladzie.

- Możesz odlać makaron do durszlaka - powiedziałam a Erick spojrzał na mnie jak na debila przez co wybuchłam śmiechem. - nie wiesz co to durszlak? Prawda? - stałam oparta o lodówkę z założonym rękoma na piersiach. Chłopak tylko na mnie spojrzał i sie poddał

- pomóż - podeszłam do niego i wyjęłam z najniższej szuflady obok piekarnika naczynie i włożyłam my je do rąk.

- To taka miska z dziurkami. Musisz wlać tu wszystko co jest w garnku żeby w misce został sam makaron bez wody

- to to już wiem. Nie jestem głupi - obyrzył się

- Nie? Naprawdę? - zaśmiałam się. Erick odłożył naczynie na blat i podszedł do mnie szybkim krokiem a ja stałam i się śmiałam

- tak się chcesz bawic? - zapytał i zaczął mnie delikatni łaskotać

- przestań - krzyczałam przez śmiech

- przeproś - powiedział

- nigdy - powiedziałam co się skończyło większymi łaskotkami - przepraszam przepraszam. Kestes bardzo mądrym chłopcem - krzyczałam i w koncu poczułam ulgę. Chłopak musną wargami moje i zaczął zachłannie całować ale niestety musiałam to przerwać

- kochanie? Musisz makaron odlać - mruknęłam mu w usta a on jęknął ale zrobił to i powiem że dobrze mu to wyszła hahah. Potem przygotowałam do blachy makaron sos i mięso i wstawiłam do piekarnika i teraz było tylko czekać. Usiedliśmy na kanapie i włączyliśmy jakiś film

- i jak dziś było? - zapytałam po chwili

- prawie skończyliśmy. Zostało tylko to co ci się nie podoba w teledysku. - zerkną na mnie z ukosa. Westchnęłam głęboko i spojrzałam mu w oczy.

- no cóż. Muszę jakoś ten wasz pocałunek przeboleć. Tylko nie próbuj mi tam nic odwalać na przykład przedłużanie pocałunków czy żeby ci sepcjalnie źle szło żeby nie było ich wiecej niż jeden. Bo cię zabije - pogroziłam mu palcem na co się zaśmiał. Objął mój policzek dłonią i złożył czułego całusa na moich ustach.

- tak mam nie przedłużać? - zapytał między pocałunkiem i dalej całował aż zabrakło powietrza , nie zdążyłam pożądnie go złapać a znowu przywarł wargami do moich. Zaczęłam się śmiać

- tak właśnie tak. Nawet nie próbuj. - po kilkunastu minutach rozmów i pieszczot piekarnik zaczął dawać o sobie znać. Erick szybko się podniosł i wyjął jedzenie. Sprawnie rozłożył na dwuch wczesniej przygotowanych tależach zapiekankę i nalał do szklanek wodę. A następnie podstawił mi moją porcję pod nos. Gdy już zjedliśmy nie mogąc się doczekać tego momentu delikatnie się odsunęłam i wyjęłam z pod poduszki na krześle kopertę i wręczyłam ją zdziwionemy chłopakowi. Wziął ją i zaczął otwierać

- co to? - zapytał

- no otworz i zobacz - pośpieszyłam go i w koncu wyją z koperty ....
*******
Nareszcie coś mi się udało napisać. Nie powala ale obiecuje poprawe 😂😍😘🎉

Por Siempre JuntosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz