30.. BĘDZIEMY ZAWSZE RAZEM

277 13 11
                                    

W gronie rodziny. Nie przyjaciół tylko rodziny. Nasi przyjaciele to nasza rodzina. Za którą dziękuje każdego dnia.
***
4 lata później
Właśnie moja córka która 3 miesiące temu skończyła 7 lat poszła do pierwszej klasy podstawówki. Jest mądrą, wesołą i bardzo śliczną dziewczynką. Ubóstwia swojego ojca który dalej razem z przyjaciółmi tworzy zespół CNCO. Ja karierę już całkowicie zakończyłam gdy dowiedziałam się po powrocie z naszego miesiąca miodowego że jestem w ciąży. Córka pierwsze 3 lata życia jeździła z nami w trasy więc troszkę ciężko na początku było ją przyzwyczaić do tego że teraz zostajemy już na stałe w jednym miejscu. Ciężko zniosła też dość częsty brak ojca w domu ale z czasem było coraz lepiej. Gdy na świat przyszedł León nasza córeczka natychmiast zapomniała że w domu nie ma Ericka gdyż całą uwagę przeniosła na młodszego brata. Baliśmy się że będzie zła i smutna że będzie teraz na drugim planie ale stało się zupełnie inaczej. Stała się bardzo opiekuńcza i rozumie że jej brat jest malutki i potrzebuje więcej uwagi niż ona co nie znaczy że w ogole nie zwracamy na nią uwagi. Jest cudowną siostrą. Co do Ericka jest fantastycznym ojcem i cudownym mężem. Dzieci to oczka w jego głowie. Gdy tylko wyjeżdża na dłużej niż 2 dni to dzwoni codziennie przed i po koncercie by z nami porozmawiać. Zawsze przywozi dla nich z miejsc w których jest. Ostatnio jak był we Francji León dostał strój rybki Nemo a Nicole strój Pocahontas to jej ulubiona bajka.

Joel i Mel mają syna w wieku Nicole który nazywa się Alex i 2 lata młodszą córkę Charlotte. Alex to mały rozrabiaka. Ale dzięki Bogu uwielbiają się razem z Nicole. Natomiast mała Lottie jest najgrzeczniejszym dzieckiem jakiego widziałam. Przyznam ze nawet grzeczniejsza od Nicole. Jest po prostu aniołkiem.

Richard dorobił się kolejnej córki która w tym roku skończy roczek. Nazywa się Valentina. Jest taka sama jak jej starsza siostra . Jednym słowem diablica ale cudowne to są diablice.

Zabdiel i Stephanie wrócili do siebie po kilku latach i od 2 lat są szczęśliwym narzeczeństwem. I za rok szykują wielkie wesele

Natomiast Sam i Chris od roku są małżeństwem i w drodze pierwsze dziecko. Syn którego chcą nazwać Diego.

Mam przy sobie kochającego męża cudowne dzieci. Najwspanialszych przyjaciół. Przeżyłam z nimi cudowne życie. Gdyby nie oni nie mam pojęcia gdzie teraz bym była. Jestem wdzięczna losowi za to jacy ludzie mnie otaczają. Jestem wdzięczna losowi że mam takie życie jakie mam. Nie marzyłam nigdy o tak wspaniałym a go mam. Mam u boku ludzi którzy mnie wspierają, na których zawsze mogę liczyć i którzy oczywiście zawsze mogą liczyć na mnie, z którymi przejdę przez cudowne życie. Bo to oni tworzą je cudowne.

Gdyby nie Mel pare lat temu nie spotkałabym znowu Ericka

Gdyby nie Richard nie wybaczyłabym mu

Gdyby nie Yocy i Sam i Mel nie wróciłabym do niego. Poddałabym się.

Gdyby nie Joel Richard Zabdi i Chris to Erick by odpuścił

Gdyby nie oni wszyscy wszystko było by inaczej. Nie miałabym dwójki cudownych szkrabów. Domu który przepełniony jest miłością. Nie miałabym tylu ludzi którzy mnie kochają i których kocham ja.

Nie było by NAS mnie i Ericka. Dzięki moim przyjaciołom,  mojej rodzinie

BĘDZIEMY ZAWSZE RAZEM.

___________

KONIEC
DZIĘKUJE WSZYSTKIM ZA MIŁE SŁOWA I ZA TO ŻE W OGOLE TO CZYTALIŚCIE ❤️💗🔥
A teraz zapraszam do mojej kolejnej książki „Odio o Amor „

Por Siempre JuntosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz