Pjm POV
Jak zawsze po trzeciej lekcji poszedłem do szafki by wymienić książki. Przecież nie będę łaził z pełnym tornistrem przez cały dzień. Oczywiście jak zawsze przy szafkach musi stać on. Niby nie mam nic do Yoongiego ale on ma do mnie wszystko. Uczepił się mnie po tym jak w pierwszej klasie podstawówki przez przypadek nadepnąłem na jego samochodzik. Od tamtego momentu zaczął mnie wyzywać. Szczególnie jak się dowiedział że moimi rodzicami jest para homoseksualna i że sam jestem homo. Nie wiem jaki ona ma problem. Już dawno temu przestaliśmy być dziećmi, a ten cały czas wymyśla preteksty do upokarzania mnie. Z tego co widzę Min nie jest złą osobą. Do nikogo nie zwraca się zbyt wulgarnie dopóki dana osoba nie jest natrętna lub go denerwuje. A ja go denerwuje ale swoim istnieniem.
-co tam gejku
-jakoś leci-powiedziałem przez zęby a na koniec prychnąłem
-obrażony jesteś na kogoś? Coś się stało?-czy ja się przesłyszałem? Czy on jest dla mnie miły?- a z resztą kogo by to obchodziło? Przecież nikogo nie obchodzi nerdowaty gejek z rodziny gejowatych.- a jednak nie... ehhh
-weź się odpieprz i nie wyzywaj mojej rodziny
-ahhh przepraszam zapomiałem że od dzisiaj patologię nazywa się rodziną
-spiepszaj Min mam lepsze rzeczy do roboty niż użeranie się z tobą. Dobrze że tae częściej zajmuje się siatkarzami bo bym zwariował
-zapominasz że na boisku zawieszam broń by to nie odbiło się na mojej grze, więc zluzuj gacie czy majtki czy stringi czy co tam gejku nosisz a ja spadam bo zaraz moje ciało nie wytrzyma kontaktu z tobą
-i dobrze
(Min: a konkretnie dolne partie mojego ciała. Dlaczego ty jesteś taki idealny? Dlaczego nie mogę być z tobą i pokazać ci że nie jestem wcale taki zły? A no tak... życie mnie nie lubi)
Kth POV
*17:02 szatnia szkolna dla mężczyzn*
(A/n boże jak to^** pisałam to czułam się jakbym pisała jakiś kryminał xd)-pośpiesz się mamy już 2minuty spóźnienia
-przed chwilą mieliśmy trening więc musiałem odpocząć, ale już idę
Gdy mieliśmy już wychodzić zatrzasnęło mi drzwi przed nosem a światło zostało zgaszone.
-Jungguk co się dzieje?
-nie wiem-powiedział podchodząc do mnie i kładą swoją rękę na moim ramieniu- napewno dziś zamykają o 22 a nie wcześniej?
-z tego co wiem to codziennie zamykają o godzinie 22
-dobra siądź tu a ja zadzwonię by nam otworzyli
Było ciemno w szatni. Nawet małe okienko nie zdołało oświetlić tego miejsca porządnie ale przynajmniej coś widzieliśmy. Jeon usiadł obok mnie na ławce gdy skończył rozmawiać i położył swoją rękę na moim udzie. Powtórzę SWOJĄ RĘKĘ NA MOIM UDZIE. Zaczął delikatnie nią poruszać jakby chciał dodać mi otuchy.
-wiesz co Tae?
-hmmm..?
-wiem że może to za szybko i w ogóle ale... ja... ja cię lubię
-j-ja też cię lubię
-Tae ja cię lubię lubię
-dobra gdzie ta kamera?
-że co?
-żartujesz sobie ze mnie co nie?
-nie
-to o co ci chodzi bo...
I wtedy stała się rzecz najwspanialsza Jungguk, tak ten Jungguk mnie pocałował. Na początku mnie to mega zaskoczyło, ale po chwili zacząłem oddawać pocałunki. Jk wciągnął mnie na swoje kolana i kontynuował dalej nasz pocałunek dołączając do niego język. Oczywiście to on dominował bo kto jak nie on?
-kocham cię Tae
-też cię kocham kookie
-jesteś słodki gdy się rumienisz- cmoknąłem go szybko w usta- to teraz idziemy na trening
-ale drzwi...
-co do jednego miałeś rację. To ja je zamknąłem.
________________
Pomyślałam że jutro nie dodam rozdziału tylko dziś.
Wtorek next💜
CZYTASZ
Siblings ✔️
FanfictionCo się stanie gdy twój brat bliźniak wróci po 3 latach z poprawczaka i będzie ci się starał namieszać w życiu? I co jeśli zaprzyjaźni się z twoją miłością? Co jeśli przez jego powrót wszystko ci się zawali? Czyli historia Taehyunga. Szarego zwykłego...