Ciel rozłożył się na łóżku i wpatrywał się w swojego męża z uśmiechem godnym zawodowego zboczeńca.
-Sebaaa?- Zaczął.
- Taak? Ciel?- W głosie demona nie dało się tego usłyszeć ale bal się o co zamierza go zapytać panicz.
- To nasza noc poślubna.. czaisz to?
- Do czego zmierzasz?- Sebastian był coraz bardziej zestresowana.
- Wiesz dobrze do czego zmierzam. Se- bas- cha-n~ - Przeciągał sylaby hrabia.
Sebastian wiedział. Nie odezwał się slowem ale wiedział.
- Ciel, mamy już jedno dziecko. Kazałeś mi się go pozbyć, pamiętasz?
- Ale teraz będzie inaczej, Sebastian. Teraz jesteśmy na nie gotowi. Nikt nie będzie zaskoczony. Nie będziemy musieli go ukrywać.
- Ciel, nie.
-Ciel, tak.- Odpowiedział uparty panicz. Postanowił, że dopnie swego bez względu na wszystkie przeciwności losu.
Sebastian tylko patrzył na chłopaka z politowaniem. Nie wiedział jak się zachować. Tak. On. Sebastian Michaelis nie wiedział co ma kurwa zrobić.- Sebastian.
-Tak?
- To jest rozkaz.
W pomieszczeniu na chwilę zapadła zupelna cisza.
- Ciel..
- Bez sprzeciwu.
Sebastian przez chwilę milczał po czym powiedział coś czego nawet sama Matka Boska, królowa Polski by się nie spodziewała.
- A jebać to kuuuurwa. Zrywam kontakt. Jesteś pojebany.
Po czym wyskoczył przez okno.C.D.N
CZYTASZ
WPADKA | SebaCiel | Yaoi
FanficPiękna i wzruszająca opowieść o tym jak Sebastian i Ciel zostają rodzicami