Kirishima-
Lekcje mijały... Zwyczajnie. Przynajmniej według ludzi z tej klasy bo, pan Aizawa mówił coś o innym nauczycielu...Present Mic'u. Wydawało się jakby był zakochany, czy coś.Reszta klasy siedziała albo rozmawiając albo śpiąc... I jeszcze byli tacy co go słuchali i z nim rozmawiali na ten temat. Ja osobiście wyciągnąłem jakąś kartkę i pisałem słowa do tej piosenki co kiedyś zacząłem.
-Pst! Eijiro - wyszeptała dziewczyna o krótkich różowych włosach.
-Hm? - Od wróciłem się w jej stronę zamyślony.
-Organizuje nocowanko u mnie na chacie, w ten piątek o 18. Wpadniesz?
-Tak, a co będ-
w tej chwili przerwał nam huk otwierających drzwi. Przecież to niemożliwe... Możliwe!! Do klasy wparował czerwonooki blondyn.
-Baku! -
-Katsuki!!!
Przerywając mi, wrzasnął brokuł. Ale ja mam chwilami ochotę go walnąć.
Tymczasem Bakugo podszedł twardym, męskim krokiem do mojej ławki. Boże, zaczynam się pocić.-HEEE, a TY to kto?
Jako że muszę być mężczyzną w tym związku zachowałem kamienną twarz i odpowiedziałem.
-Jestem Kirishima, myślę że dobrze się dogadamy bro!
Klepnąłem go w ramię a on się tylko uśmiechnął i odszedł. Kyoka nie mam pojęcia czemu, ale rozdziabała usta na pół metra.
-Jiro? Wszystko w porządku?
-Nie?! Jakim cudem? Normalnie to by Ci twarz chyba wsadził!
-Ale o czym ty mówisz?
-Bakugo taki jest, a z resztą... Poprostu wow
Różowa złapała mnie za bark po czym się na mnie "zboczenie", niczym Mineta popatrzyła. Wstała z ławki, podeszła najpierw do Deku a później wraz z nim do Katsukiego. A ja mogłem tylko słuchać, bo dosyć głośno rozmawiali.
- Hej Kacchan bo Mina robi nocowanie - zaczął zielono włosy.
- I Izuku nie chce iść bez ciebie... Bo się boi przez Kaminariego - zakończyła kosmitka.
- NO... PRZYJDĘ. Hej a co ci zrobił ten pedał że się boisz bekso?- odrzekł.
-On... Wibrował... I... Dotykał ludzi...
-Będę cię chronić cieniasie HAHA
Wszyscy w klasie otworzyli szeroko oczy i otworzyli gęby. Co im?
-He! A Ty Kiri idziesz?
Nie wiedziałem co się kompletnie dzieje. Oni jeszcze szerzej otworzyli oczy a blondi się na mnie gapił.
-TAK
Bakugo-
Ja piernicze co z tymi głąbami nie tak?! Czemu się tak gapią? I od kiedy tu ten koleś jest? W sumie jest spoko. I chyba już go kiedyś poznałem... Ale to przez ten wypadek teraz nic nie pamiętam.
Ale wracając, najpierw mnie zapraszają a później zaskoczeni. Co z nimi nie tak?! O i jeszcze Prądogłowa sucz mi Deku będzie tykał. Przypierdolę mu kiedyś.
Tak jak zawsze usiadłem w swojej ławce. Oparłem się a nogi położyłem na stole. Słyszę szepty i cichy krok zbliżający się w moją stronę...
Czuję czuje jego dotyk na moim ramieniu. Tak Katsuki zrób to teraz, nie bądź pierdoloną ciotą! A więc, gwałtownie złapałem go ramionami za szyję, szybko wstałem i się przybliżyłem po czym dopiero otworzyłem oczy. KURWAA!!! T-to nie Deku.. Nie panikuj, nie panikuj!!! Ż-żeby nie było aż tak źle i żeby nie widział jaki jestem czerwony zatkałem mu usta swoimi. Kurwa! Spieprzyłem... M-może deku będzie zazdrosny.
Byliśmy tak parę sekund. Caaała klasa miała gałki oczne poza czaszką z mordami sięgającymi do ziemi. Szczerze... On jest nawet przystojny. Tylko go nie znam.
-B-Bakugo?
Czerwono włosy odepchnął mnie od siebie. Teraz jego twarz pokrywała się z kolorem jego włosów. A moja z moimi oczami.
-CO SIĘ GAPICIE?!!!!
Wybiegł że sali. Okropnie przykro mi się zrobiło, moje kamienne serduszko boli. I jeszcze Aizawa popija zupkę chińską patrząc się na mnie. (poprawiłam błąd z płacząc na patrząc ;))
.
.
.
Co TU się ODKURWIŁO!?++++++++++++++++++++++
:'( jest mi smutno, Ale dzisiaj jeszcze 1 rozdzialik będzie💖
CZYTASZ
(La Da Dee) __Tylko ja i Ty |(KiriBaku~)|
FanfictionUWAGA! ważne info. niżej! Kirishima spokojnie żyje własnym studenckim życiem. Pewnego dnia spotyka chłopaka z nowej szpanerskiej akademii U.A. który najwidoczniej go zaintrygował. Okazuje się, że młody blondyn posiada więcej sekretów oraz problemów...