27

46 3 0
                                    

Profesor poszedł w swoją stronę.Zobaczyłam niedaleko Harry'ego patrzył za okno.
Podeszłam do niego i stanęłam obok.
Łzy cały czas leciały mi po policzkach .
~  Measy co się stało - spytał przytulając mnie .
- Andromenda nie jest moja mamą- wyszeptałam , a ten odsunął się i spojrzał na mnie nie dowierzając.
~ Jak to ? - położył dłoń na mojej twarzy i wytarł łzy które splywały mi po policzku .
- Nie nazywam się już Measy Black,  tylko Measy Riddle-powiedziałam,  A potem popatrzyłam mu w oczy .
~ Measy , to tylko nazwisko , to nic nie zmienia - mówił głaskając mój policzek- Dla mnie jesteś tą samą dziewczyną.

Przytuliłam się do niego nic nie mówiąc , dalej leciały mi łzy,  nie umiałam się uspokoić .

Potrzebowałam bliskości,miłości  i jednocześnie wiedziałam,  że jest tylko jedna osoba , która może mi to dać.
Jest tylko jedna osoba , która w kilka sekund sprawiała,  że czułam się bezpiecznie , że czułam się kochana .
Poszliśmy z Harry'm do Doramtorium.
Spojrzeliśmy na tablicę gdzie widniałam zawsze jako Prefekt naczelny.
~ Measy Riddle - przeczytał , a potem złapał moją dłoń.

Następnego ranka jak zwykle poszłam na śniadanie .
Widziałam jak wiele osób na mnie patrzy .

~ Czemu masz inne nazwisko ?- spytała Hermiona siadając obok mnie.
Harry usiadł z drugiej strony mnie i pod stołem złapał moją dłoń.

- Nazwisko mojego Ojca - powiedziałam i spojrzałam na nią.

W jej oczach zobaczyłam dziwny strach .

Zjadłam szybko i wyszłam.
Nie miałam ochoty na rozmowy .

Lekcję minęły szybko , żaden z profesorów nie mówił do mnie nazwiskiem,  oprócz profesora Snape'a  . Nie rozumiałam tego , co było nie tak z tym nazwiskiem.
Była 16 , spojrzałam na biurko i przypomniałam sobie o liście .
Wzięłam go w dłonie  " Będę czekać do 17 "
Wybiegłam z pokoju .
Po minucie cała zdyszana byłam na Błoniach.
Stanęłam przy drzwie , aby odetchnąć .
Potem spojrzałam na jezioro i czekałam,  na nie wiem co i na kogo .

~ Więc jednak przyszłaś Measy - usłyszałam obok siebie przyjemny głos.

Odwróciłam się i wpadłam na chłopaka .
Przyciągnął mnie do siebie gdy poczuł ,ze lece do tyłu .
Patrzyliśmy na siebie w ciszy .
Jego szare oczy ,miały z sobie coś hipnotyzyjącego .
Uśmiechnął się .

~ Skoro tu jesteś to znaczy ,że czytałaś list- powiedział lekko się odsuwając.

- Czytałam i zastanawiałam się kto to napisał- powiedziałam uciekając wzrokiem.

Położył dłoń na moim policzku .

~ Wiem , mówiłem , że zapomnę o tobie  - powiedział , a jego wzrok zjechał na moje usta - Ale nie umiem. Myślę o tobie nawet jak bardzo tego nie chcę . Bardzo walczyłem ze sobą, żeby się w tobie nie zakochać  , ale jak widziałem Cię wtedy z Zabini'm , tak stał tak blisko . Potem z Harry'm . Mówiłem sobie,  że nie zależy mi na tobie , a gdy tylko byłaś blisko miałem ochotę Cię przytulić i już nigdy nie puścić.

Spojrzałam na niego .

- Co próbujesz mi przekazać?- spytałam.

~ Kocham Cię - powiedział chwytając moja rękę . Moje serce przyspieszyło.

- Żartujesz?- spytałam .

~ Nie - powiedział kładąc mi rękę na tali .

- Też Cię kocham - powiedziałam prawie szeptem .
 
Przyciągnął mnie do siebie ,a nasze twarze dzieliły minimetry .

~ Bardzo Cię Kocham ,  Measy - wyszeptał  , a potem mnie pocałował.

"Nie żałuj umarłych, Harry, żałuj żywych, a przede wszystkim tych, którzy żyją bez miłości."

Wciąż Mnie Nie Lubisz?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz