Minął tydzień. Draco nie wyzwał ani razu moich przyjaciół ,a nawet ich bronił. Zauważyłam ,że nie tylko na mnie to zrobiło spore wrażenie. Niemal ,każda dziewczyna zaczęła zwracać uwagę na jego przemiane. Wszystkich zastanawiał jej powód.
~To strasznie dziwne -powiedział Harry maszerując w tę i z powrotem po pokoju.
~Może po prostu się zmienił. -powiedziałam siadając na jego łóżku .
~Malfoy ? Się zmienił ? -stanął wpatrując się we mnie -słyszysz samą siebie ?
~No przecież nikt nie jest tak naprawde zły -powiedziałam uśmiechając się.
Wybraniec nic nie odpowiedział . Usiadł koło mnie i schował twarz w dłoniach .
~Harry . On też nie jest do końca zły ..-dodałam zdejmując jego dłonie i powodując ,że patrzał mi prosto w oczy -nawet on..
Brunet ujął moją dłoń .
~Wiem ,że wierzysz w to ,że on jest w stanie się zmienić,ale boje się ,że on nie umie .. Bardzo chciałbym wierzyć w niego ,ale.. -jego oczy były pełne skruchy. Widziałam ,że on nie kłamie. Chciał aby Malfoy był inny.
~Wierzę ,że naprawdę się zmienił . Zobaczysz Harry. -powiedziałam. Sama chyba nie dokońca wierzę w jego zmianę.
~Zmieńmy temat. Co ty na wypad do Hogsmeade?-powiedział wstając. Wyciągnął do mnie dłoń i się uśmiechnął.
Ujełam jego dłoń i wstałam.Po 20 minutach byliśmy już w Hogsmeade i siedzieliśmy przy stoliku.
~Czego się napijesz? -spytał Potter nachylając się nademną.
~Czegokolwiek.. Serio nie mam siły myśleć -zaśmiałam się.
~To u ciebie normalne . - uśmiechnął się i poszedł coś zamówić.
~Cześć-odwróciłam głowę i zobaczyłam Lunę.
~Hej Luna -uścisnęłam ją i chwilę z nią porozmawiałam .
Harry przyniósł napój i poszedł do toalety.
~Nie wiedziałam ,że ty i Harry jesteście razem -powiedziała zdziwiona i zdjęła swoje szalone okulary. Uwielbiam tę dziewczynę.
~Bo nie jesteśmy . Lu tobie bym czegoś nie powiedziała.. -wzięłam te okulary i założyłam -ale czad.
Po chwili wrócił Harry i zaśmiał się pod nosem na mój widok.
~Co Cię śmieszy -spytałam zaglądając na bruneta spod byka .
~Ty -powiedział siadając na przeciwko mnie.Spojrzał na Lunę potem na mnie .
~Na mnie już czas . Lwia straż mnie wzywa -powiedziała i niemal w podskokach wyszła z karczmy .
~Masz ładne oczy -powiedział kładąc dłoń na mojej .
~Dzięki Harry -poczułam się nieswojo i spojrzałam na niego ,a potem na jego rękę . Chyba zrozumiał sytuację i speszony zdjął dłoń.
Kupiliśmy i wróciliśmy do zamku.Było późno .
Wróciłam no pokoju i z książka położyłam się na łóżku.
~jesteś -powiedziała Hermiona wchodząc do pokoju.
~No ,a nie widzisz mnie? -spytałam patrząc na nią znad lektury .
~Widzę. Coś długo Cię nie było -usiadła u siebie i założyła nogę na nogę.Następnego dnia wstałam później niż zwykle. Była sobota.
Około 12 wyszłam z Dormatorium i zaczęłam przechadzać się po korytarzach Hogwartu.
~Measy Black-odwróciłam się i moje Zielone tęczówki napotkały szare tęczówki . Moje serce przyszpieszyło .Czułam jakby coś miało mnie rozsadzić od środka.
~Dracon Malfoy -powiedziałam lustrując blondyna od góry do dołu.
~Właściwie nie podoba mi się gdy ktoś mówi Dracon. -mówił podchodząc do mnie ~Ale z twoich ust brzmi to .. Dobrze..
~Cóż za zaszczyt . Coś brzmi dobrze z ust szlamy -powiedziałam niezmiennie patrząc mu w oczy .W jego spojrzeniu była skrucha i ból. Dopiero po chwili zdałam sobięle sprawę ,że go ranię .
~Z tego co wiem jesteś czystej krwi. Nie miałbym podstaw do nazywania Ciebie szlamą -powiedział to poważnie . Widziałam ,że powstrzymywał się od wybuchu gniewem.
~Wybacz. Nie miałam nic złego na myśli -odpowiedziałam zmiejszając odległość między nami .
~Ty chyba wogóle nie myślisz -powiedział . Po chwili zdał sobie sprawę z powagi swoich słów.
W moich oczach zebrały się łzy. Mimo wszystko bolało mnie to . Bolały mnie takie słowa z jego ust .
~Jasne. Blondynki . Nie myślą -powiedziałam i się odwróciłam . Zaczełam odchodzić.
~Zaczekaj -powiedział , a ja się zatrzymałam ,ale nie odwróciłam w jego kierunku.
~Nienawidze Cię Malfoy. Nienawidzę Cię. -wyszeptałam i odeszłam.
Mimo ,że był to szept . Mam wrażenie ,że zrozumiał wszystko,każde pojedyńcze słowo.
~Za to ja byłem głupi myśląc ,że jest inaczej. Byłem głupi myśląc ,że mogę znaczyć dla ciebie więcej .. Więcej niż Potter i wszyscy inni razem wzięci .-To były ostatnie słowa jakie usłyszałam . Za nim zniknęłam za rogiem korytarza."Nigdy się nie zakochuj, skarbie, to za bardzo boli."
C.C. Hunter– Szepty o wschodzie księżyca.Nienawidze Cię Malfoy. Nienawidzę Cię.
Zostaw po sobie ślad 👑
![](https://img.wattpad.com/cover/153466524-288-k387295.jpg)
CZYTASZ
Wciąż Mnie Nie Lubisz?
FanfictionZakochałam się w chłopcu , który popełniał wiele błędów ,nie zdając sobie sprawy że jestem i już zawsze będę córką Czarnego Pana ...