~ 13 ~

3.6K 228 85
                                    

Emocje jakie towarzyszyły podczas ostatniego w tym roku meczu Quidditcha sięgały zenitu!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Emocje jakie towarzyszyły podczas ostatniego w tym roku meczu Quidditcha sięgały zenitu!

Zarówno Gryfoni jak i Krukoni dawali z siebie wszystko by wygrać ten mecz!

W swoim ostatnim roku Oliver bardzo pragnął zdobyć Puchar Quidditcha. W pewien czwartek wezwał całą drużynę w niezmienionym od dwóch lat składzie i wygłosił mowę motywacyjną. Znał możliwości swojej drużyny, z której był bardzo dumny.
Podczas pierwszego meczu w sezonie Gryfoni mieli zmierzyć się ze Ślizgonami. Ślizgonom udało się przełożyć mecz ze względu na kontuzję szukającego, Dracona Malfoya, który został zraniony przez hipogryfa.

Wood dowiedział się o tym od Flinta i był wściekły – wszystkie taktyki ćwiczyli przeciwko Ślizgonom, a Puchoni, z którymi przyszło im grać zamiast Ślizgonów mieli zupełnie inny styl gry. Kapitan przestrzegł zespół, aby nie bagatelizował przeciwnika, którego silnym punktem był niesamowity szukający, Cedrik Diggory.

Owy mecz odbywał się w fatalnych warunkach, jednak to Gryfoni mieli przewagę punktową. Na przerwie zarządzonej, Wood oznajmił Harry'emu, że mają 50 punktów przewagi, ale musi szybko złapać znicza, bo będą grać w nocy. Harry Potter poleciał jednak za wysoko i został sparaliżowany przez dementorów, spadł z miotły i o mało nie zginął. Uratowało go zaklęcie Dumbledore'a. Cedrik Diggory złapał znicza. Kiedy Diggory dowiedział się o zajściu zaproponował rewanż, ale Wood zapewnił go, że wygrali uczciwie. Oliver Wood bardzo przeżył porażkę, bliźniacy powiedzieli Harry'emu, że ich kapitan chyba chce się utopić pod prysznicem. Wood bardzo nakręcił się na to wydarzenie i nie mógł przyjąć do wiadomości porażki. Nadzieja wstąpiła do niego dopiero, kiedy Krukoni zmietli na pył Puchonów.

Przed meczem z Ravenclawem Wood zwiększył treningi do pięciu w tygodniu.
Na treningu dzień przed meczem z Krukonami, Harry dostał swoją nową miotłę – Błyskawicę. Oliver uznał to za dobry znak. Cała drużyna, krzyknęła z zachwytu, kiedy Potter na swojej niewiarygodnie szybkiej i zwrotnej miotle złapał znicza, dziesięć sekund od wypuszczenia go przez Wooda.

Oliver był dobrej myśli, martwił się jednak faktem, że Cho Chang, nowa szukająca Krukonów powróciła do zdrowia po kontuzji. Kolejną sprawą był fakt, że Fallon Davis również podwoiła treningi swojej drużyny.

Przed finałem Quidditcha w całej szkole zapanowała bardzo gorąca atmosfera – w pewnym momencie Wood nakazał nawet Gryfonom pilnowania Harry'ego, żeby nikt z drużyny przeciwnej  nie próbował wykluczyć go z gry. W rezultacie, Harry ciągle spóźniał się na lekcje otaczany przez tłum.

Za chwilę miał rozpocząć się mecz.
Cała szkoła głośno kibicowała swoim faworytom, dopingując ich na trybunach.

Fallon stanęła naprzeciwko Olivera czekając na gwizdek Pani Hooch.
Reszta drużyny w napięciu czekała aż będą mogli odbić się od ziemi i rozpocząć grę o puchar.

Chłopak zerknął nerwowo na Krukonkę i szepnął:

– Niech wygra najlepszy, Davis.

Rudowłosa była tak przejęta tym meczem, że kiwnęła jedynie głową próbując się uśmiechnąć.

Zabrzmiał gwizdek rozpoczynający mecz! Piłki ruszyły w górę a za nimi obie drużyny.

Fallon podała kafla do kolegi z drużyny po czym zrobiła zwinny unik przed nadlatującym tłuczkiem. Wood w tym czasie widowiskowo obronił strzał na bramkę.

Mecz był bardzo zacięty; w pewnym momencie pani Hooch ukarała obie drużyny rzutami wolnymi. Ku owacji Gryfonów, Oliver obronił rzut wolny, natomiast Krukoni dali sobie strzelić bramkę.

Przy stanie punktów 50:30 dla Gryfonów Fallon zaczynała się niecierpliwić.

– Szukaj tego przeklętego znicza! – Wrzasnęła do Cho Chang, która w skupieniu rozglądała się dookoła.

Wood również nie odpuszczał Harry'emu:

– Jeśli będziesz musiał zrzucić Chang z miotły to zrób to!

Dla Fallon sytuacja robiła się coraz bardziej dramatyczna. Mimo zaciętej walki Gryffindor prowadził  80:40.

Krukonka poprzysięgła sobie w duchu, że osobiście straci swoją drużynę zrzucając ich z wieży astronomicznej a następnie skoczy za nimi by nie musieć znosić radości Gryfonów z wygranej pucharu.

Nagle widownia wstrzymała oddech. Harry i Chang ruszyli w górę!

Wood zacisnął pięści śledząc lot Harry'ego. Fallon poczuła, że zaraz się rozpłacze z tych emocji.

Harry i Cho szli łeb w łeb.

Krukonka spojrzała na Olivera, który znajdował się kilka metrów od niej. Chłopak wyczuł jej spojrzenie i również oderwał wzrok od poczynań ich Szukających.

– Niech wygra najlepszy – Rzekła Fallon posyłając Oliverowi blady uśmiech.

– Oboje na to zasłużyliśmy – Odparł Oliver po czym zamknął oczy.

Nagle przez trybuny przeszła fala gromkich oklasków i krzyków! Ktoś złapał Złoty Znicz.

Fallon nie odważyła się spojrzeć w górę. Również zamknęła oczy i czekała na słowa sędziego:

– POTTER ZŁAPAŁ ZNICZ! GRYFFINDOR WYGRYWA PUCHAR QUIDDITCHA!

– POTTER ZŁAPAŁ ZNICZ! GRYFFINDOR WYGRYWA PUCHAR QUIDDITCHA!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Drużyna Przeciwna • Oliver Wood Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz