Ku przerażeniu wszystkich czarodziejów, nastały niespokojne czasy. Lord Voldemort powrócił, a wraz z nim pojawiły się tajemnicze zaginięcia i masowe morderstwa. Nikt nie był bezpieczny.
Fallon zrezygnowała z pracy w Ministerstwie Magii, ponieważ doszły do niej plotki, że zostało ono zinfiltrowane. Całymi dniami siedziała w domu, w północnej Irlandii i z trwogą przeglądała „Proroka Codziennego".
Oliver często przebywał poza domem, jednakże odkąd Voldemort zaczął gromadzić swoich zwolenników, spęczał czas głównie z Fallon, w domu.
Iskierką w ich życiu był mały, roczny chłopiec, który był łudząco podobny do Olivera.
— Gdzie jest Lucas? — Zapytała Fallon, wchodząc do salonu.
— Śpi — Odparł Oliver, uśmiechając się delikatnie na wspomnienie o ich synku.
Kobieta zerknęła w stronę kominka, gdzie znajdowały się rodzinne zdjęcia. Jednak jej uwagę przykuło zdjęcie, na którym ona i Oliver uśmiechali się promiennie do siebie. Było to ich zdjęcie ślubne.
Dwa miesiące po ogłoszeniu swoich zaręczyn, młoda para postanowiła wziąć skromny ślub, na który zaprosili swoich najbliższych. Był to piękny dzień. Przysięgę małżeńską złożyli sobie nad niewielkim jeziorem, otoczeni przez rodzinę i przyjaciół. Słońce odbijało się od tafli wody, ptaki ćwierkały radośnie, a Fallon była przeogromnie szczęśliwa. Wyszła za mąż za ukochanego chłopaka oraz nosiła jego dziecko pod sercem.
Kilka miesięcy później na świat przyszedł Lucas Gideon Wood. Chłopiec od razu stał się oczkiem w głowie swoich rodziców oraz dziadków, którzy składali młodej parze częste wizyty.
Niestety, wszystko to zmieniło się, kiedy Korneliusz Knott – były Minister Magii – Zrezygnował z owej funkcji i ogłosił światu, że Voldemort powrócił.
Fallon westchnęła błogo na wspomnienie minionych, spokojnych czasów i usiadła obok swojego męża, który nasłuchiwał dźwięków z sypialni Lucasa.
Kilka dni później, Fallon bawiła się z synkiem w ogrodzie i czekała aż Oliver wróci do domu.
— A co tam masz, kochanie? — Zapytała podchodząc do Lucasa, który dzierżył w dłoni żółtego kwiatka.
Chłopiec pokazał mamie swoją zdobycz i zaśmiał się radośnie, zadowolony i dumny z siebie.
Fallon przepełniała miłość, kiedy patrzyła na swoje dziecko. Wzięła go na ręce, kiedy usłyszała dźwięk teleportacji.
Z Lucasem w ramionach, ruszyła w stronę wejścia do domu, gdzie zastała podenerwowanego Olivera.
— Co się dzieje? — Zapytała z niepokojem.
— Udaję się do Hogwartu.
— Do Hogwartu? Po co?
Fallon włożyła Lucasa do małego łóżeczka i spojrzała na męża, czekając na jego odpowiedź.
— Rozpoczyna się tam bitwa. Zakon i Harry potrzebują pomocy. Voldemort zaatakował.
Kobieta usiadła ciężko na fotelu i zasłoniła twarz dłońmi. Zimny dreszcz obleciał jej roztrzęsione ciało. Spojrzała smutno na bawiącego się grzechotką synka i pożałowała, że przyszło mu urodzić się w tak niespokojnych czasach. Wzięła głęboki oddech i oznajmiła stanowczo:
— Idę z Tobą.
Oliver natychmiast pokręcił przecząco głową. Podszedł do swojej żony, chwycił jej dłonie i rzekł:
— Nie, Fallon. To zbyt niebezpieczne. Nie możemy zaryzykować, że Lucas straci dwójkę rodziców.
— Żadnego nie straci! — Krzyknęła przerażona kobieta.
Oliver przyciągnął ją do siebie. Tulił ją w ramionach, ciesząc się chwilą przy ukochanej osobie. Pogładził dłonią jej długie, rude włosy i szepnął:
— Kocham Cię, Fallon. Do zobaczenia niebawem.
Po tych słowach podszedł do łóżeczka, w którym Lucas wyciągał do niego rączki, chcąc by tata również go utulił. Oliver przytulił chłopca, pocałował go w główkę i powiedział smutno:
— Opiekuj się mamą pod moją nieobecność.
Fallon ze łzami w oczach błagała męża by ich nie zostawiał, jednakże doskonale zdawała sobie sprawę, iż Oliver pragnie walczyć za Hogwart. Ona również tego pragnęła. To właśnie tam spędziła piękne lata swojej młodości oraz poznała swojego ukochanego.
Ze smutkiem przyglądała się jak Oliver ponownie wkłada Lucasa do łóżeczka. Podeszła do niego i bez słowa pocałowała go czule.
— Będę na Ciebie czekać — Szepnęła, a łzy spływały po jej twarzy.
— Do zobaczenia, Fallon. Uważajcie na siebie.
Po tych słowach Oliver opuścił dom.
CZYTASZ
Drużyna Przeciwna • Oliver Wood
FanfictionMiłość i oddanie swojej pasji nie idą w parze, a przynajmniej tak twierdzi Oliver Wood, który w stu procentach poświęca się Quidditchowi, nie zaprzątając sobie przy tym głowy gronem, otaczających go wielbicielek. Zmienia to się jednak, gdy poznaje w...