Rozdział 11

4.1K 247 122
                                    

Obudziło mnie ciche szlochanie obok. Otworzyłem zaspane oczy, próbując ogarnąć, gdzie jestem, co robię i kim jestem. Wszędzie było ciemno, więc miałem pewność, że jest jakiś środek nocy. Dopiero po chwili spostrzegłem leżącą obok mnie postać, która wierciła się niespokojnie, a z jej oczu leciały łzy.

-Nie... proszę... -stękał cicho. -Zostawcie mnie!

Podniosłem się, nachylając nad nim i stwierdzając, że śni mu się po prostu jakiś koszmar. Położyłem się z powrotem, przyciągając Yoongiego do swojej klatki piersiowej, przytulając oraz lekko kołysząc. Szeptałem mu coś uspokajającego do ucha i z zadowoleniem mogę stwierdzić, że działało. Gdy poczuł moje ciepło, zaczął się powoli rozluźniać, a stękanie oraz płacz ustały. Nie mając ochoty go puszczać, zasnąłem z nim w takiej pozycji.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Nad ranem ponownie otworzyłem leniwe oczy po to, aby je za chwilę mocno zacisnąć przez promienie słoneczne uderzające prosto w moją twarz. Przetarłem oczy jedną ręką, czując, że druga jest pod czymś uwięziona. W oczy rzuciły mi się brązowe, roztrzepane włosy na białej poduszce.

Wszystkie wspomnienia, jak i obecna sytuacja uderzyły we mnie, rozjaśniając mój umysł. Zacząłem się przyglądać śpiącej, spokojnej twarzy szatyna. Przysłuchiwałem się w jego cichy oddech, który wylatywał z lekko uchylonych, malinowych ust.

Wyciągnąłem delikatnie spod niego rękę, chwytając za telefon.

Godzina 10: 35.

6 wiadomości...

3 nieodebrane połączenia...

Jak się okazało, 3 wiadomości były od Jimina, 2 od Jungkooka i jedna od Namjoona. Dzwoniła do mnie raz mama, a dwa razy siostra.

Z głośnym westchnieniem odczytałem pierwsze wiadomości.

Od Jimin:

Jak się czuje Yoongi? Dotarliście do domu? Rozmawialiście?

Od Jimin:

Nie ignoruj mnie, bo zaraz wariacji dostaniemy!!! Mam nadzieję, że wszystko z wami dobrze :((

Od Jimin:

Jak odczytasz, to zadzwoń!!! No, ewentualnie napisz...

Zaśmiałem się lekko. W wyobraźni już miałem obraz przejętego oraz zmartwionego Jimina, który nie daje się uspokoić nawet swojemu chłopakowi. To już u niego normalne. Taki jest, martwi się o wszystkich i o wszystko, nawet jeśli tego kogoś dobrze nie zna.

Od Królik:

Jimin mi tu odchodzi od zmysłów... Zresztą, ja podobnie, ale bardziej skrycie. Napisz co i jak!!!

Od Królik:

PS: Jak poszliście, to musiał mnie tłum rozdzielać tak, jak i Sehuna, bo tam prawie niezła jatka się zrobiła... Ale nikt nie będzie groził mojej słodkiej klusce!!!!

Od Namjoon:

Nie chciałbyś się może spotkać? Tak grupą no i może weź też
Yoongiego, jeśli da się namówić.

Na początku napisałem do mamy i siostry, aby się nie martwiły, a następnie stworzyłem grupkę, gdzie wpakowałem chłopaków, żeby nie musieć pisać do każdego z osobna.

Czy na pewno chcesz stworzyć grupę o nazwie Gang Frajerów?

Tak / Nie

Dodaj:

Jesteś za niski, aby mi podskoczyć! |SopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz