VI

2.2K 33 5
                                    

Zdenerwowana kobieta stoi przede mną w drzwiach prawdopodobnie jej domu.

- Odpowiesz mi czy nie - powiedziała wchodząc do mieszkania nerwowym krokiem.

- Kochanie uspokój się! - wykrzyczał Cedric z drugiego pokoju.

- Chodź tu, inaczej masz przewalone! - kobieta rzuciła torbę na ziemię i podwinęła swoją suknię, po czym usiadła na skórzanej kanapie.

Po kilku sekundach z sypialni wyszedł mężczyzna, z którym przed chwilą uprawiałem seks. Dalej na sobie miał tylko ręcznik, ale już ani trochę nie czuć było od niego spermy. Jedyne co czułem to bardzo drogie perfumy.

- Kim jest ten... ten... zbuntowany nastolatek z paczką papierosów!

- Szukałem pomocy domowej by ci zelżyć Kate - powiedział siadając obok niej i całując ją w szyję. Ona jedynie odepchnęła jego głowę i gwałtownie wstała.

- Ta jasne! I jak ja mam ci teraz wierzyć? - zaczęła szybko krążyć po pokoju. - Pani Esmeralda dzwoniła do mnie kilka godzin temu i powiedziała, że nie dość, że on powiedział do ciebie per misiaczku to prawdopodobnie on macał cię po.. po.. twoim miejscu intymnym! - końcówkę dopowiedziała z gniewem i obrzydzeniem. - Ta czynność powinna należeć do mnie!

W tym momencie Cedric powoli wstał i widzę na jego twarzy powstający gniew.

- Powinna należeć do ciebie? Do ciebie?! KURWA! Od... od... od dłuższego czasu zlewasz totalnie moje potrzeby seksualne! Kiedy proszę cię o seks ty zawsze znajdziesz jakąś wymówkę. Kate, mam już tego dość! Wyjechałaś na te wakacje za miasto, a ty nawet nie pracujesz! Ja na ciebie zarabiam. Gdyby nie ja, ty byś żyła pod mostem! Tak! Byłabyś nikim! - na chwilę przerwał, bo po prostu nie wytrzymał.

Chciałem się stąd ulotnić, ale coś mnie trzymało by tu zostać. Zamiast wyjść drzwiami, poszedłem na balkon zapalić. Stąd wszystko będę słyszeć. Wyciągnąłem paczkę papierosów i odpaliłem jednego, gdy usłyszałem znowu głos Cedrica.

- Właśnie, nawet się nie bronisz. Czyli zgadzasz się z tym, że żyjesz ze mną dla pieniędzy - już mówi łagodniejszym głosem, ale dalej pełnym gniewu. - Pomyśleć, że doszedłem do tego wniosku dzięki męskiej prostytucce, której dałem dziesięć tysięcy za najlepszy seks jaki w życiu miałem. Tak, nawet za początku naszego związku nie byłaś taka dobra.... Wiesz co? Jutro wnoszę pozew o rozwód, a ty do południa masz się wynieść - po tych słowach wyrzuciłem końcówkę papierosa za barierkę.

Jak wszedłem do pomieszczenia, zobaczyłem zapłakaną kobietę i Cedrica chodzącego we wszystkie strony. Nie chciałem im już przeszkadzać, więc ruszyłem już w stronę drzwi wyjściowych. Kiedy otworzyłem je na oścież, odwróciłem się. Zobaczyłem, że oboje na mnie patrzą, więc pokazałem udawany telefon i powiedziałem bezgłośnie „zadzwoń" do mężczyzny, na co ten się uśmiechnął i kiwnął głową na potwierdzenie. No i wyszedłem.

Wyjąłem telefon i odblokowałem go. „2.49" widniało teraz na ekranie. Właśnie sobie uświadomiłem, że nie mam jak wrócić, więc postanowiłem, że zadzwonię do Ethana. Wybrałem jego numer, a ten od razu odebrał:

- I jak?

- Nie przeszkadzam?

- No coś ty stary. Przed chwilą film obejrzałem, a teraz waliłem sobie do pornola, ale to nic. Co jest?

- Mógłbyś mnie odebrać?

- Jasne, tylko udostępnij mi lokalizację - powiedział, po czym się rozłączył.

Zrobiłem to, o co mnie prosił, po czym ruszyłem do windy. Wcisnąłem przycisk, a po kilku sekundach usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi, a za nimi... Jedna z trzech staruszek, które były w windzie kilka godzin temu. Wchodzę do środka i od razu się odzywam:

Special Offer | *zawiera sceny erotyczne*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz