XIX

937 14 0
                                    

Dziesięć minut po moim najintensywniejszym stosunku w życiu dalej leżę nago z moim partnerem w łóżku dysząc. Głową opieram się o klatkę piersiową Josh'a, a on lekko masuje moją głowę i mierzwi mi włosy.

- To było naprawdę dobre - powiedziałem przejeżdżając palcami po długości Josh'a.

- To ty byłeś wspaniały - powiedział przez śmiech. W końcu nasze oddechy lekko się uspokoiły.

- Oj tam, przesadzasz. Wkładałeś kiedyś chłopakowi?

- Coś ty. W łóżku zawsze lądowałem z pijanymi dziewczynami właśnie na takich imprezach. Muszę przyznać, że byłeś lepszy niż wszystkie razem wzięte - podniosłem się i obszedłem łóżko, a następnie powoli rzuciłem się na łózko i ruszyłem w stronę rozkroczonego Josh'a. Powoli szedłem na czworakach przygryzając dolną wargę, przez co powoli mogłem zobaczyć jego podniecenie. Kiedy znalazłem się nad jego penisem, złapałem ją dłońmi, a następnie włożyłem do ust. Po kilku ruchach doprowadziłem go już do szóstego orgazmu tej nocy.

- Kuźwa, nie rób już więcej. Muszę mieć hajs na następny raz - uśmiechnął się do mnie szczerze. Położyłem się obok niego, głowę ułożyłem na jego piersi, a palcem rysowałem różne kształty na brzuchu.

- Skąd wiedziałeś, że akurat tędy przechodziłem? Już chciałem stąd wychodzić.

- Po prostu wychodziłem z pokoju, ale jak ciebie zauważyłem, od razu miałem ochotę na seks. Sam w sobie mega mnie podniecasz.

- Czekaj, jesteś bi? - lekko podniosłem się na ramieniu i spojrzałem prosto w jego oczy.

- Tak, Kevin to mój chłopak - powiedział i się zaśmiał, na co ja zamarłem na kilka sekund, po czym wyskoczyłem z łóżka jak poparzony.

- Czekaj kurwa... Co?! - lekko podniosłem głos, ale od razu się ściszyłem, bo wiem, że wiele osób może jeszcze spać.

- Dobrze słyszałeś - lekko się zaśmiał i pokazał swoje białe zęby. Jak on tak może?

- Kevin to mój kuzyn, a ty go zdradzasz? Jak tak możesz? - podszedłem do moich bokserek, a następnie podniosłem je i zacząłem je zakładać. - Tego pomiędzy nami nie było. Ja po prostu się i zasnąłem, a ty spałeś w tym łóżku. On nie może się dowiedzieć - zacząłem nerwowo zakładać spodnie, po czym na moich dłoniach poczułem dotyk dłoni Josh'a.

- Nie jestem taki głupi, żeby mu o tym mówić - spojrzałem prosto w jego oczy, przez co zauważyłem, że dość mocno przygryza dolną wargę. - Poza tym byłeś o wiele lepszy niż on - wtedy dłoń przeniósł na mój kark i przyciągnął moją głowę do swojej i złożył na moich ustach głęboki pocałunek, który odwzajemniłem. Jego usta są tak miękkie, a jego pocałunki delikatne...

- Dobra, świntuszku. Na pewno był jakiś powód, dla którego zdradziłeś mojego kuzyna - powiedziałem krzyżując ręce na nagim torsie, kiedy ten kładł się z powrotem do łóżka.

- Zdradził mnie tydzień temu. Z taką jedną Patricią. Brzydka w chuj, poza tym pewne poleciał na jej "cycki". Chciałem się odegrać. Kocham go, ale to był straszny cios w moje serce.

- A jesteś pewny, że cię zdradził? Skąd to wiesz?

- Plotki - no i ręce mi opadły.

- Ty tak na serio? Kurwa, jak głupim trzeba być, żeby wierzyć od razu w plotki! Poza tym, może się do niego tylko przystawiała, jak do mnie zeszłego wieczoru - powiedziałem, a następnie zarzuciłem na siebie koszulę i powoli zacząłem zapinać guziki. - Która godzina jest w ogóle? - Josh sięgnął na  szafkę i wziął mój telefon.

Special Offer | *zawiera sceny erotyczne*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz