,,- Nie mogłem się powstrzymać..."

571 34 14
                                    

Odchodzi parę kroków i ponownie się uśmiecha. Tym razem lekko, też szczerze.

- Kopę lat co Kate? - przerywa w końcu ciszę. Nóż chowa do kieszeni. Od razu czuję się pewniej.

- Tak i powiem ci, cieszę się, że cię widzę. Ale... zmieniłeś się. - chichocze i odpowiada.

- Ty też.

- Wiesz ja mówiłam bardziej o tym...

- Taaa, po tym jak wyjechałaś nie mogłem o tobie zapomnieć, wszystko straciło sens... jeszcze oni. Rendy i jego banda...

- Przykro mi..., wiesz, że to nie była moja decyzja.

- Wiem, - powoli rusza w moim kierunku. Zaczynam się niepokoić. - nie mam ci tego przecież za złe... - zatrzymuje się naprzeciwko mnie. Stoi bardzo blisko, jego twarz jest tuż przy mojej. Znowu czuję lęk. - Powiedz Kate, tęskniłaś za mną? - jego słowa mnie zaskakują. Jednocześnie boję się go i cieszę, że wreszcie go ponownie spotkałam. Muszę jednak przyznać, że odkąd poznałam nowych przyjaciół mniej zaprzątał moje myśli. Spuszczam wzrok. Jemu wyraźnie się to nie podoba. - Co się dzieje? Tak szybko o mnie zapomniałaś? - dodaje wciąż spokojnie. Jak dla mnie to aż za spokojnie...

- Jeff to nie tak. Ja... tak bardzo tęskniłam. Cały czas byłam sama i myślałam tylko o tobie, ale potem, gdy już straciłam nadzieję na to, że jeszcze kiedykolwiek cię zobaczę... - w moich oczach zbierają się łzy, czuję, że coś rozgrzewa mnie od środka.

- Ja też tęskniłem słoneczko. - mówiąc to przybliża swoją twarz do mojej. Jest coraz bliżej. Nachyla się i szepcze mi do ucha. - Wybacz...

- Ale c...? - nie zdążam dokończyć, bo chłopak zatka mi usta swoimi. Całuje mnie delikatnie. Następnie bardziej zachłannie. Zamykam oczy. Nie protestuję i odwzajemniam pocałunki. Po chwili czuję, że Jeff przejeżdża językiem po mojej górnej wardze. Odbieram to jako znak i nie protestując uchylam usta. Tak jak myślałam, chłopak tylko na to czeka i wykorzystuje okazję. Podoba mi się to.
Nie myślę o niczym innym i rozkoszuję się chwilą dopóki nie czuję ostrego, przeszywającego bólu. Jęczę, odklejam się od chłopaka i spoglądam w dół.
To co zauważam wstrzymuje mi dech w piersiach. Z okolic mojego brzucha wystaje nóż... nóż Jeff'a.

Kiedy tracę resztki świadomości słyszę jeszcze tylko:

- Nie mogłem się powstrzymać...

------

Tym razem rozdział nieco krótszy,  ale trzyma w napięciu.😉 Kolejne będą już dłuższe. Dziękuję za przeczytanie i do zobaczenia w piątek. 😍

,, Do zobaczenia w piekle, kochanie... // Jeff The Killer " ✔️ ZAKOŃCZONE  cz. IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz