WAŻNA NOTKA POD ROZDZIAŁEM!,, [...] Uśmiecham się w duchu i wtem podejmuję radykalną, nieodpowiednią i nierozważną decyzję, nawet nie mając pojęcia jak wielki błąd popełniam i jaki to będzie miało wpływ na moją przyszłość, uchylam usta... "
Momentalnie w ustach czuję gorzki, cierpki posmak, a jakaś substancja, wlewa się mi prosto do gardła. Zaczynam się dusić i kaszleć. Jeszcze nie wiem co się dokładnie stało, ale czuję się strasznie dziwnie. Nagle nie ma myśli przepływających przez mój umysł. Mam wrażenie, że ktoś przegląda moją kartotekę wspomnień, w poszukiwaniu czegoś, co na razie nie jest mi znane. Z transu wyrywa mnie jednak głos Jeff' a.
- Wybacz mi Kate, ale nie mogłem pozwolić, abyś znowu odeszła...
Spoglądam za chłopaka i zauważam, iż fiolka, stojąca na stole, w której poprzednio był płyn, teraz jest pusta. Powoli dociera do mnie, co się właśnie stało i uderza to we mnie jak chlaśnięcie bata.
Jeff wykorzystał nasz pocałunek, by za wszelką cenę, nawet wbrew mojej woli, zatrzymać mnie, przy sobie na zawsze... Jednak o dziwo nie jestem zła.
- Kate, wszystko okej? - pyta zdenerwowany chłopak, gdy nadal się nie odzywam.
- Nie jestem Kate... Kate tu nie ma... Kate już tu nie ma i nigdy nie będzie! - mówi coś co siedzi wewnątrz mnie. Nie wiem co to takiego, ale mówi moim głosem lecz nie myśli o tym co ja. Jakbym miała w sobie coś, co mówi mi jak mam robić i mówić. Totalnie przejęło nade mną kontrolę.
- Co?! - pyta do reszty zbity z tropu i zdezorientowany Jeff.
- Jestem Guide Soul*.
- Co?!!! - wykrzykuje jeszcze bardziej wkurzony i zdziwiony chłopak - Co ci się dzieje?!
Nagle przytomnieję. Czuję, że to co mną kierowało zniknęło i wróciłam w pełni do siebie. W jednej chwili poczułam frustrację, smutek i żal za to, co zrobił Jeff.
- Jak mogłeś... - mówię ze łzami w oczach.
- Ja... przepraszam, - tłumaczy się Woods - ale... po prostu nie mogłem pozwolić ci odejść... Nie chcę Cię znowu stracić... Bez ciebie moje życie nie ma sensu... Nie przeżył bym faktu, że dwukrotnie cię straciłem... Uwierz mi, zrobiłem to dla twojego dobra, tu będzie ci lepiej.
Nie wiem czemu, ale moja cała złość na niego, wyparowuje. Sama raczej nie miałabym odwagi, by wypić eliksir lecz nie mam chłopakowi za złe tego, iż pomógł mi to zrobić.
- Jeff, już dobrze, nie gniewam się. - mówię ze łzami i spokojem w oczach. Chłopakowi także szklą się oczy. Nagle podbiega do mnie i mocno obejmuje.
- Kate, spokojnie, teraz już wszystko będzie dobrze. Nic się nie stało, wszytko w porządku. - mówi jak gdyby tymi słowami, sam próbował się uspokoić.
- Ale zapamiętaj jedno...
- Tak?
- Jestem Guide Soul i odprowadzę wszystkie duszę tam, gdzie ich miejsce. Poprowadzę je w stronę światła wiecznego spokoju...
***
Wolnym krokiem posuwam się do przodu. Wciąż tym samym tempem, nie zwalniam, nie zatrzymuję się. Nie wiem czy to był dobry wybór, ale nie zastanawiam się nad tym już teraz. Powiedziałam A, muszę powiedzieć B. To co robię i tak nie zmieni niczego w moim życiu, ale przynajmniej pozwoli mi rozpocząć nowy rozdział z czystym sumieniem. Od teraz zaczyna się moje nowe życie. Czuję się jakbym wcześniej grała w jakimś filmie, który opisywałby życie innej dziewczyny i, że to co było, nigdy się nie wydarzyło. Przynajmniej mnie...
CZYTASZ
,, Do zobaczenia w piekle, kochanie... // Jeff The Killer " ✔️ ZAKOŃCZONE cz. I
FanfictionPoznałam go jako zwykłego chłopaka... Przeprowadzka pokrzyżowała nam plany... Już zdążyłam zapomnieć... Potem wróciłeś, ale już nie ten sam... Do zobaczenia w piekle, kochanie! Co się stanie kiedy dwójka najbliższych sobie osób zostanie rozdzielona...