Wakacje na Rodos przebiegły wspaniale, ale też szybko. Odkąd spotkałem na wyspie Alissę, nie opuściłem jej chociaż na jeden dzień. Wspomnienia z urlopu na pewno zapadną na długo nie tylko w mojej pamięci.
Podczas wieczornych rozmów na spacerach z Alissą oboje filozofowaliśmy i dzieliliśmy się swoimi myślami. Niektórymi dziewczyna mnie zadziwiła. Stwierdziła, że chciałaby odwiedzić Philippa Aschenwalda w więzieniu, porozmawiać z nim, poznać go. Wybaczyć mu. Bo to był jej brat. Wcześniej nie miała rodzeństwa. Teraz wszystko się dla niej odmieniło.
Spytałem, czy nie chciałaby, abym pojechał razem z nią. Mogłaby odwiedzić go sama, ale chętnie dotrzymywałbym jej towarzystwa przez całą drogę. Poza tym zaproponowałem jej nawet zwiedzanie Austrii. Zgodziła się, uprzednio wpadłszy na pomysł, że przedtem dobre byłoby spotkanie z naszymi rodzicami.
– Państwo Wolni to teraz moi rodzice – mówiła. – Właściwie to oni mnie wychowali. Jestem im za to wdzięczna. Przez większość życia traktowali mnie jak rodzoną córkę. W dodatku tęsknię za twoją mamą. Jest przemiłą kobietą.
– Cieszę się, że tak o niej myślisz – odparłem.
– A co z twoim tatą? – spytała cicho dziewczyna.
– Wyszedł z więzienia, kiedy przebywałaś u mnie – zacząłem trudną dla mnie opowieść. – Pewnie pamiętasz, gdy pewnego dnia cholernie się wściekłem i byliśmy pokłóceni, a ty musiałaś później lecieć do Kuusamo.
– Wsiadłeś za mną do samolotu – uśmiechnęła się. – Bez niczego. Zostawiając wszystko.
– Tak – roześmiałem się. – To było szalone. Chyba już wtedy wiedziałem, że zakochałem się w tobie na zabój.
– A co dalej z twoim ojcem?
– Okazało się, że mama zaczęła odnawiać z nim kontakt – westchnąłem. – Nie chciałem tego. Bałem się, że znowu coś jej zrobi. Jednak tak nie było. Zawsze, gdy od niego wraca, sprawdzam, czy nie ma widocznych siniaków. Nie znajduję ich. Moja mama naprawdę uwierzyła, że się zmienił. To niedorzeczne.
– Dlaczego niedorzeczne? – zapytała. – Może to prawda. Może powinieneś dać mu drugą szansę. Co, jeśli przez te kilkanaście lat zrozumiał swój błąd i chce znów mieć cię przy sobie, bo cię kocha?
Wtedy wzdrygnąłem się, kiedy usłyszałem, że ojciec żywi do mnie takie uczucia. Jednak po głębszym przemyśleniu tej rozmowy i propozycji, stwierdziłem, iż mógłbym spróbować. Ale na to przyjdzie jeszcze czas.
Tym razem włożyłem dwie walizki do bagażnika i wsiadłem do auta. Zaraz z kamienicy wyszła moja matka, zajęła miejsce obok mnie i wyruszyliśmy w podróż do Zakopanego, gdzie zaplanowaliśmy pobyt na kilka dni. Oczywiście w hotelu. Alissa twierdziła, że bez problemu mogłaby przyjąć nas w swoim mieszkaniu albo na te kilka dni zamieszkalibyśmy w trójkę u państwa Wolnych, ale nie zamierzałem się narzucać. Dlatego zarezerwowaliśmy dwa pokoje w niedrogim pensjonacie. Podczas naszego pobytu w Polsce miałem zamiar pokazać mamie Zakopane. Skocznię, na której skaczę, gdy odbywają się konkursy Pucharu Świata. Nie mogło obejść się także bez odwiedzin u państwa Wolnych. Jak to powiedziała Alissa, teściowie mieli się poznać.
– Czyli jedziemy do tej uroczej dziewuszki? – spytała matka po kilkunastu minutach drogi, szydełkując.
– Tak, mamo – odpowiedziałem.
Kobieta wiedziała już, że spotkałem Alissę na Rodos. Streściłem jej całą historię, jak to się stało. Jednak nie wytłumaczyłem jej niczego więcej. Nie wyjaśniłem jej, dlaczego tak naprawdę jedziemy do Polski. To nie miały być zwykłe odwiedziny. Zamierzałem przedstawić matce swoją dziewczynę. Oficjalnie. Ali również miała zapoznać mnie z Wolnymi. Swymi niby przybranymi, ale jednak prawdziwymi rodzicami.
CZYTASZ
komm zu mir zurück | s.leyhe
FanfictionLauf mit mir weg, aber wenn du es selbst machst, komm zu mir zurück, du weißt, dass unser Leben nicht so aussehen sollte. sequel to "lauf mit mir weg"