Pov Czkawka
-Astrid jak zwykle się spóźnia. - zaśmiała się Torvi, a ja wraz z nią.-Nie możemy dłużej czekać, Czkawka. - oznajmiła moja mama.
-No dobrze. - westchnąłem. - To rozpoczne świętowanie.
Wstałem od stołu i poprosiłem smoka o zaryczenie. Gdy to zrobił, cała uwaga była skupiona na mnie.
-Zebraliśmy się tu wszyscy z okazji święta Snoggletoga. Chciałbym oficjalnie powitać naszych gości, jak i mieszkańców Berk. Życzę wam wesołego Snoggletoga i zapraszam do świętowania! - rzekłem, po czym rozległy się radosne krzyki i oklaski.
Muzyka stała się głośniejsza, a większość tu zebranych obdarowywała się prezentami.
Skierowałem się do mojej mamy z zamiarem wręczenia jej prezentu.
-Mamo, wszystkiego najlepszego! - powiedziałem uśmiechnięty i wręczyłem jej upominek.
Był to ulubiony miecz mojego ojca. Mamie zaszkliły się oczy i przytuliła mnie, dziękując.
Dostałem również od niej prezent i podziękowałem. Przeprosiłem mame i odeszłem dać prezent reszcie moich przyjaciół. Po drodze zebrałem dosyć sporo podarunków. Ostatni prezent jaki miałem dać dzisiejszego wieczoru był dla Szczerbatka i Astrid.
-Hej, mordko. Mam coś dla ciebie. Jest obok mojej chaty. Weź też Kaje i dzieci. - powiadomiłem smoka. - Ja muszę, zostać.
Szczerbek w odpowiedzi polizał mnie po twarzy i ruszył w stronę wyjścia, zgarniając po drodze swoją rodzinę. Wziąłem w ręce prezent dla Astrid.
-Witaj, młody wodzu.
Gdy ułyszałem to określenie, odwróciłem się w stronę... wodza Rocketów.
-Dzień dobry. - odpowiedziałem.
Złożyliśmy sobie krótkie życzenia i trochę porozmawialiśmy.
-Zechciałbyś może poznać moją córkę? - zapytał z dziwnym błyskiem w oczach.
-Jasne. - odparłem, nie chcąc zrobić mu przykrości.
Zawołał ją i podeszła do nas.
-Czkawka. - przedstawiłem się, wyciągając ku niej dłoń.
Była to śliczna brunetka o niebieskich oczach. Miała na sobie białą suknie, a w talii była przepasana paskiem. Na jej ramionach spoczywało szare futro, siegające do ziemi.
-Siggy. - odpowiedziała, ujmując moją dłoń.
-Miło mi cię poznać, jednak teraz muszę już iść. - przeprosiłem brunetkę i poszłem szukać Astrid.
W końcu ujrzałem ją, dostającą prezent od małej dziewczynki, której pomogła.
Wyglądała ślicznie. Ma na sobie sukienke ode mnie. Jej włosy były rozpuszczone i pofalowane. Przez głowę miała przepasaną opaske, a na szyi miała naszyjnik ode mnie.
Blondynka w końcu mnie zauważyła i uśmiechnęła się. Podeszłem, więc do niej.
Pov Astrid
Gdy weszłam do pomieszczenia, Czkawka akurat kończył przemawiać. Stwierdziłam, że później go poszukam. Rozdałam prezenty moim najbliższym. Wraz z Czkawką, wybudowaliśmy dla nocnych furii nową stajnie. Kompletnie nie przypominała poprzedniej. Szczerbatek wziął Kaje i jej dzieci, po czym wyszli z pomieszczenia.-Astrid...
Kiedy usłyszałam moje imię, obróciłam się w stronę... Skyler.
-Hej, mała. - przywitałam się.
CZYTASZ
Szczęśliwa, dzięki miłości | Hiccstrid
Fiksi PenggemarMówią, że przeszłość jest już za nami. Ale to nie prawda - przeszłość jest w nas. Uczyniła nas tym, kim jesteśmy dziś. Jest to druga część ,,Zraniona przez miłość. | Hiccstrid". *Kopiowanie zabronione!!!*