Początek: ucieczka

613 26 2
                                    

Była ciemna i śnieżna noc. Szłam spokojnie przez jedną z pobliskich ulic. Moja głowa była zapełniona myślami, których nie mogłam się pozbyć. Zimny i porywczy wiatr wiał na moje plecy powodując nieprzyjemne dreszcze po całym ciele. 

Nie miałam dokąd iść. Uciekłam z domu zostawiając mojego tatę pijanego. Matka zmarła dwa lata temu i wtedy też rozpoczęły się problemy ojca z alkoholem. Pewnie nawet nie zauważył, że wyszłam. Za pewne nie myśli o tym, że już nigdy się nie pojawię w domu. Miałam go szczerze dość. Próbowałam mu pomóc z całych sił. Robiłam wszystko, ale nic nie zdołałam dla niego zrobić. Nie potrzebował pomocy, a przynajmniej tak uważał. W końcu po niespełna roku prób, zrezygnowałam. Chciałam tylko spokoju, ale moje życie zmieniło się w piekło. Zaczęło się od bicia, które nie kończyło się na zwykłych siniakach, a na ranach otwartych, które nie goiły się. Wszystkie moje rzeczy zostały w pewnym stopniu zniszczone, a wszelkie możliwości kontaktowania się zostały przerwane. Telefon jako tako miałam, ale rozładowany. Wyjście z domu też się wykluczało, co wiązało się z nieobecnościami w szkole. Zależało mi na niej, ale tam było niewiele lepiej.

Oddaliłam się na tyle, że nie rozpoznawałam terenów miasta, w którym się znajdowałam. Z moich oczu zaczęły płynąć łzy. Słona ciecz rozlewała się na prawie całej twarzy, a czerwone oczy i policzki były widoczne nawet podczas ciemnej nocy. Nie miałam co zrobić ze sobą, więc ostatnie co mi zostało to zasnąć opierając się o ścianę jednego z budynków.



(Pisze dla zabawy lol)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Pisze dla zabawy lol)

Kihyun's Blood | yoo kihyunOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz