18

472 36 8
                                    

Pov Chanyeol

Siedziałem w swoim czarnym sportowym aucie obserwując ich w kawiarni. Szlak mnie trafiał jak ten zwyrol, go dotykał po ramieniu i puszczał mu oczko. To ja powinienem siedzieć tam zamiast Kima i to ja powinienem wywoływać jego cudowny uśmiech, jak i śmiech.

-Kurwa! - krzyknęłam głośno, kiedy Namjoon go do cholery pocałował, jeszcze bym zrozumiał policzek, ale nie usta! I na dodatek Baekhyun oddał go bardzo namiętnie i czule.

Widać, że Kim już go sobie owinął wokoło palca i wszytko co mu powie, to Baekki zrobi to bez zawahania się. Ten kutas rozkochał go w sobie i będzie chciał go wykorzystać, a ja na to nie pozwolę.

Wziąłem telefon i szybko wykręciłem numer do Jongina, mało mnie to obchodziło, że teraz ma czas dla siebie i ogląda swojej denne romansidła wyobrażając sobie siebie i Kyungsoo.

-Park mam nadzieję, że masz dobre wytłumaczenie na to, że przerwałeś mi czas wolny. - warknął do słuchawki, na co przewróciłem oczami zagryzając wargę.

-Przygotuj się Kim za dwadzieścia minut będę u ciebie i bez żadnych, ale i tak mam dobre wytłumaczenie Kim Namjoon tyle mam do powiedzenia. - mruknąłem odpalając auto jadąc do Jongina. Moi ludzi będę pilnować Baekhyun by ON nic mu nie zrobił złego.

-Oh ok już rozumiem. Czekam na ciebie. - mruknął do słuchawki na co rozłączyłem się, szybko jadąc do Kaia.

Pov Baekhyun

-Wiec teraz jedziemy do mnie spakować moje rzeczy prawda? - pytam się spoglądając na Namjoona, który lekko się do mnie uśmiecha masując moją nogę.

-Tak kochanie, załatwimy to szybko nie masz się o co martwić Baekki. - powiedział uśmiechając się szeroko patrząc się na drogę. Zarumieniłem się lekko na słowo kochanie, eh chciałbym by tak powiedział do mnie Chanyeol.

Ładnie by to brzmiało w jego ustach prawda?

-Daj mi kilka minut dobrze? Spakuję tylko najpotrzebniejsze rzeczy. - mówię szybko wychodząc z auta idąc do domu cicho do niego wchodząc. Widząc, że nie ma Jungkooka szybko wyciągnąłem walizkę pakując wszystkie ciuchy, a dużo ich nie miałem, kosmetyki i buty. Z walizką szybko wpakowałem ją do samochodu na tyłu siadając do auta.

-Już? To pożegnaj się z domem, bo już jego nie zobaczysz. - mówi całując mnie delikatnie w policzek, na co mocno się zarumieniłem i obróciłem się w stronę szyby.

-Mam nadzieję, że będzie już wszytko dobrze. - mruczę cicho patrząc się na ciebie. - nie będę ci przeszkadzać jak zamieszkam z tobą parwda?

- Nie Baekki spokojnie, tylko jeszcze ze mnie mieszka kilku moich współlokatorów nie przeszkadzał ci to prawda? - pyta się na co zaprzeczyłem.

Jechaliśmy tak z kilka minut i naprawdę przestraszyłem się jak zajechaliśmy do lasu, ale od razu się uspokoiłem, bo zobaczyłem ogromną willę z basenem i garażem.

-Wow to mieszkasz tu? - spytałem się niedowierzający, kiedy wysiadłem z auta a Kim wyciągnął moją walizkę. - Jest tu bardzo pięknie i spokojnie.

-Wiem Baekki i nikt nas nie znajdzie i nie będzie nam przeszkadzał prawda? - pyta się idąc ze mnie do domu otwierając mi drzwi na co ja wchodzę.

-Tak masz rację. - przytaknąłem cicho obserwując wnętrze domu, by poczuć zaraz jak Kim przystawia się do mnie od tyłu całując moją szyję. - mm Namjoon proszę ja nie chcę.

Odsunął się ode mnie trochę by po chwili przyłożyć mi rękę do ust, na co otworzyłem szerzej oczy krzycząc i wyrywając się na tyle ile mogłem ale to nie pomagało.

-Oh Baekki jak ty jesteś łatwowierny. Tak łatwo ciebie jest wykorzystać i omotać. Jeśli myślisz, że cię teraz puszczę to zapomnij, jesteś teraz mój i mam co do ciebie bardzo dużo planów takich przyjemnych jak i bardzo bolesnych. - warknął mi do ucha gryząc je na co popłakałem się.

Siłą pociągnął mnie na górę na co dalej się szarpałem za co dostałem w twarz dość boleśnie, na co krzyknąłem. Rzucił mnie do jak się okazało sypialni zamykając drzwi na klucz który schował do spodni. Spojrzałem na niego odsuwając się do nogi łóżka trzymając się za twarz.

-No kochanie teraz zobaczymy jak Jungkook cię wytresował. - śmieje się głośno rozpinając pasek i rozporek od spodni. Pociągam nosem płacząc głośno z swojej bezsilność.

Mam nadzieję że się wam podobało. Dziś jeszcze dodam jeden rozdział. Miłego dnia

Prawie Jak W Bajce ⚣Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz