A mój wujek spod Sosnowca strącił kijem odrzutowca...
Dobra, nie mam pojęcia dlaczego mi się to przypomniało 😂 łeb mi pęka od rana, zjadłam dwie tabletki i dalej nic... 😑
👨✈️👨✈️
🛩️🛩️
~ ~ ~ ~ ~Alexander
12 maja
Obudziłem się na dźwięk budzika, wyłączyłem go, ale chyba nie miałem zamiaru dzisiaj wstać z łóżka. Tak naprawdę miałem małą nadzieję, że nie dożyję tego dnia i kilku następnych. Słyszałem za plecami Nate'a, który wstał i prawdopodobnie zaczął się ubierać, jednak ja nadal się nie ruszałem.
– Alex? – odezwał się cicho po chwili. – Nie wstajesz?
Nie odpowiedziałem, ale on podszedł do mnie, chcąc sprawdzić, czy nie zasnąłem. Miałem otwarte oczy, a że mój brat dobrze wiedział, że coś było nie tak, po prostu wpakował mi się do łóżka i przytulił mnie mocno.
– Co się dzieje? – zapytał.
– Boję się – odpowiedziałem.
– Przestań, nie ma czego, po prostu tam pójdziemy i zdamy to wszystko.
Uśmiechnąłem się lekko.
– A jeśli nie zdamy? – zapytałem.
Jakoś wolałem nie zmarnować tych kilku lat nauki, które nawet nie wiedziałem, kiedy zleciały, a teraz mieliśmy już ostatnie, najważniejsze egzaminy i najprawdopodobniej czekały nas studia.
– Ali, nie ma nawet takiej opcji – powiedział Nate.
Wiedziałem, że też się denerwował, ale cieszyłem się, że starał się mnie pocieszyć. Zawsze się wspieraliśmy. Zawsze mogliśmy na siebie liczyć, choćby nie wiadomo, co się działo.
– A jeśli... – zacząłem.
– Nie ma żadnego „jeśli", Alexandrze. Spinaj tyłek i idziemy to zdać. Dalej – zaśmiał się, klepiąc mnie w pośladki. – A potem starzy biorą nas na wakacje.
Uśmiechnąłem się i odwróciłem, po czym zepchnąłem go z łóżka i wstałem, biorąc głęboki oddech.
– Dobra, idziemy – powiedziałem.
W sumie co złego mogło się stać? Znaliśmy teorię, wylataliśmy już tyle godzin... Po prostu to zdamy, potem pójdziemy na studia i polecimy w kosmos.
Przeszedłem przez pokój i sięgnąłem po mój wiszący na wieszaku mundur. Przyzwyczaiłem się do niego przez te kilka lat, za to nasi nauczyciele mieli odwieczny problem, żeby rozpoznać mnie i Nate'a, bo w mundurach wyglądaliśmy całkowicie identycznie.
Ściągnąłem koszulę i zacząłem zakładać ją na siebie. Na egzaminie obowiązywał galowy, przynajmniej na tym teoretycznym, ale tak naprawdę nienawidziłem krawatów.
CZYTASZ
All of these stars will guide us home
Fanfiction[[ Written in the stars - część 2 ]] Harry nigdy nie przypuszczał, że przypadkowo poznana osoba będzie miłością jego życia... ...a przynajmniej tak mu się wydawało, zanim nie został w domu z dziećmi, a jego mąż znowu nie wylądował gdzieś w kosmosie.