Rozdział 28

180 24 33
                                    

— Idealnie. — Wiedźma klasnęła, a na stoliku pomiędzy nimi pojawił się średniej wielkości, prosty nóż kuchenny.

Złotowłosa wzięła ostrzę i zdecydowanym ruchem przejechała nim po swojej dłoni. Z rany zaczęła powoli ciec ciemna krew, lecz na twarzy czarownicy nawet na chwilę nie zagościł grymas.

— Teraz ty. — Kobieta podała Minie nóż. Dziewczyna spojrzała na nie niepewnie, lecz ostatecznie zrobiła to samo co jej rozmówczyni, zaciskając mocno zęby.

Najpierw poczuła lekkie pieczenie. Po ułamku sekundy doszły do niego zawroty głowy, a obraz przed oczami dziewczyny zaczął się rozmazywać. Właśnie wtedy doświadczyła dziwnego uczucia. Nie potrafiłaby tego wytłumaczyć inaczej niż nienamacalny głos czy szósty zmysł, przejmujący kontrolę nad jej ciałem.

Czas spowolnił. Ociężale spojrzała na przecięcie, doszukując się w nim źródła swojego stanu. Następnie podniosła wzrok i ujrzała, jak wiedźma łapie jej zranioną dłoń w swoją i szepcze kilka dziwnych słów.

Mina zamknęła oczy. Całkowicie oddała swoją świadomość głosowi wewnątrz jej głowy, który niemalże natychmiast wyrwał ją z rzeczywistości i przeniósł tam, gdzie wcześniej uzyskiwała dostęp jedynie w snach.

Z początku jej wizja przypominała typowe marzenie senne. Jako bezcielesna istota, która wiedziała więcej niż zwykły obserwator, patrzyła na młodą wiedźmę przybywającą do miasteczka w latach sześćdziesiątych. Kobieta została wygnana ze swojego domu za praktykowanie zakazanej magii krwi, używanej poprzez czerpanie energii ze zwierząt i ludzi. Mimo to z powodu wysokiej pozycji jej krewnych Wielka Rada Istot Nadnaturalnych pozwoliła złotowłosej zamieszkać w ogromnym, gotyckim zamku i prowadzić spokojne życie.

Pomimo wątpliwej przeszłości przeciętny człowiek nie uznałby jej za złą osobę. Zawsze tłumaczyła swoje praktyki przywiązaniem do długowiecznej tradycji rodzinnej i przekonywała, że nigdy nie korzystała z ludzi do zdobycia energii. Ponadto podczas początków swojego życia w miasteczku uchodziła wśród mieszkańców za otwartą oraz pomocną osobę.

Ona sama pokochała życie w tym odizolowanym od wielkich cywilizacji miejscu. Choć w jednym z najważniejszych rozporządzeń, Wielka Rada zakazała informować zwykłych ludzi o magii, czarownica nigdy nie ukrywała swoich umiejętności. Mieszkańców początkowo również nie zdziwiła informacja o nadnaturalnych talentach nowej sąsiadki. Wiedzieli o niewielkich cudach leczniczych, wykonywanych przez członków rodziny Herschel. Mimo to ostatecznie wielu zaskoczył i zafascynował zakres zdolności nowoprzybyłej. Właśnie to ostatecznie doprowadziło do tragedii.

Przed oczami Miny pojawiło się kilka obrazów wiedźmy rozmawiającej z jakimś mężczyzną. Z każdą nową sceną nastolatka potrafiła wyczuć rosnące u wiedźmy zauroczenie nowym przyjacielem, które ostatecznie przekształciło się w miłość. Dlatego kobieta nie wierzyła w swoje szczęście, gdy pewnego dnia zaproponował spotkanie w jej domu.

Nastąpiła kolejna zmiana scenerii. Mina oglądała staranne przygotowania złotowłosej. Ozdobiła zamek pozłacanymi dekoracjami, zmieniła kolory dywanów na namiętną czerwień i wyczarowała soczyste mięso, przyprawione wykwintnym winem.

Ubrała bordową, długą do ziemi suknię i założyła biżuterię odziedziczoną po swojej matce. Złociste loki upięła w kok, wysmarowała usta czerwoną szminką i magicznie dodała swojej skórze blasku. Mina stwierdziła, że nigdy nie widziała równie pięknej kobiety.

Wiedźma czekała jak na szpilkach przez całą godzinę, co chwilę sprawdzając, czy wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. Chciała, by było idealnie.

Legenda Zapomnianego MiasteczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz