Po długich przemyśleniach postanowiłam sprzedać dom i miałam gdzieś, jak zareaguje na to Jason. Nie było go tu, więc nie miał nic do powiedzenia. Możliwe, że dowie się o sprzedaży z ogłoszenia, które wystawiłam dwa dni temu. Może to zmusi go do powrotu. Mógłby odebrać mi klucze i wywalić mnie z domu. Usatysfakcjonowałoby mnie to bardziej niż jego ucieczka.
Potrzebowałam pieniędzy na życie. Nie miałam żadnych oszczędności. Odkąd zaszłam w ciążę, żyłam na utrzymaniu Reida. Nie powinnam się na to zgodzić, ale spodobało mi się nicnierobienie u jego boku. Tyle że teraz zostałam z niczym. Gdybym była mądrzejsza, odkładałabym swoje parę groszy z knajpki w razie takiej sytuacji. Niestety, naiwnie wierzyłam, że Jason mnie nie zostawi.
Tym razem nie zamierzałam się nikogo prosić o pożyczkę. I tak nie miałam się do kogo zwrócić. Odtrąciłam Brandona. Jedyną osobę, która była w stanie skołować dla mnie kilka tysięcy na już, bez żadnych wyjaśnień.
Jeśli Jason wróci, oddam mu pieniądze ze sprzedaży domu, chociaż wątpiłam, czy by je ode mnie przyjął. Pewnie tak, bo chciałby pokazać swoją wyższość nade mną. Nie byliśmy dla siebie już nikim bliskim, żeby dawał mi w prezencie kilkanaście tysięcy dolarów.
Na pewno do czasu powrotu Reida coś zarobię. Może nie tyle, ile dostanę ze sprzedaży domu, ale oddam mu te pieniądze w ratach. Nie zbiednieje, gdy na nie poczeka. Nie chciałam mieć wobec niego żadnego długu. Gdybym miała własne pieniądze, opuściłabym dom bez słowa, ale nie miałam. Musiałam jakoś o siebie zadbać.
Nie zamierzałam wrócić do pracy u Jenny. Musiała sobie znaleźć kogoś innego na moje miejsce. Nie sądziłam, żeby miała z tym problem. Było wiele zdesperowanych dziewczyn, które chciały zarobić albo dorobić do studiów, chociaż te drugie raczej dorabiały sobie w przyjemniejszy, lecz upokarzający sposób. Ale ważne, że z prostytucji były lepsze pieniądze, dzięki temu wstyd był mniejszy.
Zacznę wszystko od początku. W nowym miejscu. Zapominając o swoim dotychczasowym, beznadziejnym życiu. Już raz mi się to udało, więc czemu miałam nie spróbować? Tym razem nie pozwolę sobie na nadzieję, że mogłabym być szczęśliwa. Gdy straciłam czujność, działy się złe rzeczy. Nie mogłam już do tego dopuścić.
Spakowałam tylko najpotrzebniejsze rzeczy, ponieważ do nowego mieszkania nie zmieści się zbyt wiele gratów. Poza tym nie miałam jak przewieźć mebli, a nie chciałam tracić kasy na takie głupoty. Zastanowię się nad resztą później, gdy już sprzedam dom. Wtedy będę zmuszona zająć się oczyszczeniem go ze zbędnych rzeczy.
Tym razem będzie stać mnie na coś porządnego. Wszystko dzięki forsie Jasona. Powinien się mnie pozbyć, zamiast uciekać. Jego strata.
W moim nowym mieszkaniu były podstawowe rzeczy jak łóżko czy nawet kanapa w salonie. Super, odeszło kilka wydatków. Było to dla mnie istotne, bo wkrótce będę zmuszona oszczędzać. Stać mnie na coś więcej niż jedno pomieszczenie. Problem zacznie się, dopiero gdy nie znajdę pracy i skończą się pieniądze, ale na razie się tym nie martwiłam.
– Może być? – upewniała się właścicielka.
Gdyby wiedziała, gdzie mieszkałam wcześniej albo teraz, nie zadałaby tego pytania. Wiedziałaby, że wcale się nie zastanawiałam nad wynajmem.
Moje mieszkanie było niższego standardu, ale nadal to więcej niż miałam po wyprowadzce od rodziców. To luksus dla kogoś takiego jak ja.
– Jasne. - Uśmiechnęłam się.
Teraz musiałam jeszcze tylko znaleźć pracę. Nie mogło być to trudne. Miałam doświadczenie jako kelnerka, więc jakoś dam sobie radę. Ktoś w końcu się nade mną zlituje i zatrudni nawet do zmywania garów lub podłóg. Na początek to wystarczy.
CZYTASZ
Zostań ze mną (Seria Długa Droga Tom II) [ ZAKOŃCZONA]
RomansaTOM I ZWĄTPIENIE TOM II ZOSTAŃ ZE MNĄ TOM III SZCZĘŚCIE DODATEK SZCZĘŚLIWE ZAKOŃCZENIE Gdy myślałam, że życie może być dobre, znowu los ze mnie zakpił. Straciłam chęci, siłę i wsparcie. Dorosłość mnie rozczarowała. Oczekiwałam od życia czegoś więce...