- Wiesz, Toby - powiedział Slender widząc moje plecy - chyba nie będziesz mógł chodzić przez miesiąc.
- Przez miesiąc?! Ale ja nietoperzem jeste!
- Skończ z tym nietoperzem, bo ci tak przyjebie, że już z miejsca nie wstaniesz.
- Dobra, dobra..
- Spokojnie, dałem ci kogoś, kto będzie się tobą opiekował przez ten miesiąc.
Nagle do pokoju weszła Jane.
- Jane kurwa co ?! - krzyknąłem.
- Wierz mi, że to też nie jest dla mnie żadna przyjemność.
- Ja jej nie chcę! Ona mi cytaty gada do ucha! Nienawidze tego!
- Dobrze, więc kogo chcesz?
- Mojego Senpai! ;3
- Czyli Hoodie'ego?
- Nie! Mas...
- Czyli Hoodie. Dobrze. Hoodie od teraz będziesz się opiekował Toby'm przez miesiąc.
- ......................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................... Nienawidzę swojego życia...................
- Zamknij się i weź go do pokoju - popędził go Slender.
- A nie możemy załatwić mu wózka?
- Możemy
- Świetnie! To ja żegnam...
- Chwila. Jednak nie możemy.
- Dlaczego.
- Bo to za dużo kosztuje.
- Wózek inwalidzki?!
- Jak to?! Ile kosztuje?!
- Kilka tysięcy, a ja mam chatę do spłacenia. No już wypierdalać na górę.
Hoodie warknął złapał mnie pod pachę i podszedł ze mną do pokoju.
Położył mnie na łóżku a ja spojrzałem przez okno na drzewa.
- Nietoperz... - szepnąłem do siebie
Dobrze że on tego nie usłyszał, bo by pomyślał że to o nim mówię.- Chcesz coś? - popatrzył na mnie.
- Tak. Mojego Senpai :3- Nie ma go tu. Jest na misji.
- Jaka misja jest ważniejsza ode mnie?
- poszedł na burek po ziemniaki.- Ah, to rzeczywiście ważne.. - przyznałem i wstałem do siadu.
- Nie, operator kazał nie wstawać
- Ale ja kce
- Ale nie możesz.
- Ale ja kce!
- Ale nie możesz
- Ale dlaczego?
- Bo Slender mnie zajebie. Teraz leż.
- Kurwa.
- Nie klnij.
- Ale ja kce!
- *facepalm*
CZYTASZ
✔️ ~ Mój Senpai ~ TicciMask ❤️
HumorBekowe i nie bierzcie tego do siebie 😂😂 Jeśli twoje przecudne oczka są wrażliwe na błędy orto to nie czytaj. Mówię to, bo o ciebie dbam 😘❤️ I nie piszcie mi w komkach że błąd bo ja was ostrzegałam 😐💛 I jeszcze jedno dla czepialskich: 🖕...🖕🖕�...