3

658 12 5
                                    

Viki

To już dzisiaj. Eurowzja. Od rana jestem podekscytowana oraz zestresowana. Wiem, że liczy na mnie cała Polska, przez co bardziej się denerwuje. Ubrana w czarny crop top, białe jeansy i czarną ramoneskę szłam na śniadanie. Moje włosy były uczesane w luźnego koka, z których wypadały kosmyki włosy, które spadały mi na oczy. Przy stoliku siedziały już dziewczyny, które zamawiały coś u kelnera. Usiadłam koło Carli i również zamówiłam sobie jedzenie. Zaczeliśmy rozmawiać o Eurowizji i o naszych emocjach, dotyczących naszych występów. Wreszcie wybiła 9, więc musieliśmy zacząć się zbierać.

Dokończyłam mój posiłek, pożegnałam się z dziewczynami i windą dojechałam do mojego apartamentu. Zgarnełam tylko najpotrzebniejsze rzeczy i szybko zbiegłam po schodach na dół, po czym wyszłam z hotelu. Razem z tancerzami wsiadaliśmy do auta i ruszyliśmy. Za nami pojawiły się inne samochody. Wreszcie byliśmy pod areną i całą grupka weszliśmy do środka. Każda delegacja poszła w swoją stronę i zaczęliśmy się przygotowywać. Ubrałam się w mój strój, resztą osób zajęła się innymi rzeczami. Gdy byłam gotowa, mogliśmy wejść do odpowiedniej hali. Byli tam prawie wszyscy.

Około 14 ludzie zaczęli wchodzić do środka, a ja po prostu czułam jak mi serce podskakuje do gardła. No i wreszcie się zaczęło. Wybiła 16. Kamery zostały włączone i show się rozpoczęło. Na początku weszli tancerze, potem była para flag. Gdy nadeszła nasza pora weszliśmy razem na scenę. Oklaski rozbrzmiały na całej arenie, co dodawało mi odwagi. Zeszliśmy i każdy z nas czekał na swoją kolej.

Przed chwilą zszedł ze sceny reprezentant Kazachstanu, więc nadeszła nasza pora. Każdy kto został jeszcze na kulisach, podszedł do mnie i mi życzył powodzenia. Gdy już chciałam iść, usłyszałam za sobą głos Matheu.

— Viki, czekaj! - krzyknął, a ja się odwróciłam.

— Co jest? - spytałam zaciekawiona.

— Chciałem Ci życzyć powodzenia i wierzę, że Ci bardzo dobrze pójdzie - uśmiechnął się do mnie, co odwzajemniłam.

— Dziękuję Matheu, to miłe - lekko się zarumieniłam, więc odwróciłam się na pięcie i odeszłam.

Ustawiłam się odpowiednio i po chwili zaczęły lecieć nuty mojej piosenki. Ostatni raz odetchnęłam i zaczęłam śpiewać. Poczułam wielką ulgę i tak jakby cały stres poszedł. Zawsze tak miałam, gdy byłam na scenie. Czułam się tutaj jak ryba w wodzie.

We are the superheroes, we can save the world - zaśpiewałam ostatnie wersy, za co dostałam od grona braw. — Thank you, kocham wasss! - krzyknęłam radośnie.

Wreszcie mogłam już się odstresować, bo najważniejsza robotę już zrobiłam. Poleciłam jedynie ręką i wszyscy udaliśmy się na swoje miejsca. Zaczęłam oglądać wszystkie inne występy, aż wreszcie nadszedł czas na Holandię. Przełknęłam ślinę i szybko sięgnęłam po telefon. Napisałam Matheu powiedzenia i żeby się nie stresował. Szybko mi odpisał i podziękował. Uśmiechnęłam się do ekranu, aż usłyszałam jego głos. Mój wzrok ponownie wrócił na scenę i zaczęłam sobie nucić piosenkę.

Gdy się skończyła oczywiście nagrodziłam jego występ oklaskami. Chwilę później parę miejsc obok usiadł Mat razem z swoimi tancerzami. Zaczął się rozglądać, a gdy nasze spojrzenia się spotkały, uśmiechnął się i pokiwał do mnie. Odmachałam mu z lekkim uśmiechem.

***
Nadszedł chyba najbardziej stresujący moment. Ogłoszenie wyników. Oczywiście najpierw Jury. Pierwsza Australia. Nie dostałam żadnego punktu, ale mogę zdobyć dwunastkę.

— 12 points go to... The Netherlands! - krzyknął, co również mnie ucieszyło.

Po paru krajach wreszcie była Hiszpania. I tu mnie zaskoczyło. Bo myślałam, że żadnego punktu od nich nie dostaniemy, a tu taka niespodzianka.

— 12 points go to... Poland! - wszyscy krzyknęliśmy z radości.

Potem też było dobrze. Dostaliśmy jeszcze jedną dwunastkę od Kazachstanu, a my daliśmy im, więc taka trochę wymiana. Co mnie zdziwiło, to że tak wysoko upulsowałam w tabeli. Drugie miejsce z 112 punktami. Myślę, że to dobry wynik, ale zostały jeszcze wyniki widzów. Zaczęto od Portugalii, która była ostatnia w tabeli.

Nadszedł czas na Holandię. Trzymałam za nich kciuki. Nie dlatego, że podobał mi się Matheu... Znaczy nie on mi się nie podoba. Tak, ale nie ważne. Po prostu sądzę, że mają dobrą piosenkę.

— The Netherlands receives 81 points! - jej, wybili się na pierwsze miejsce.

Matheu

Super, cieszę się z że mamy tak dużo punktów. Niestety Hiszpania nas prześcigła. Ale jest jeszcze Polska. Trzymam mocno kciuki za Polskę i mam nadzieję, że jak nie my wygramy, to żeby ona.

— Poland receives 166 points! - krzyknęła, a piski i okrzyki radości wypełniły arenę.

Wow, zdobyła aż 278 punktów. Mimo, że został Kazachstan, to wiedziałem, że Wiktoria ma wielką szansę wygrać. Zrobiła się ogromną cisza i każdy z nas czekał na wyniki.

— Kazachstan receives... 71 points! - jeśli myślałem, że wtedy było głośno, to teraz będę głuchy.

Ale bardzo się cieszę że to właśnie Viki wygrała. Popatrzyłem w jej stronę i uśmiechnełem się, gdy zobaczyłem jak dziewczyna się bardzo cieszy. Jej szczęście to moje szczęście. I wiecie co. Dzisiaj powiem jej co czuje. Mam gdzieś co się stanie. Co będzie, to będzie.

***
Wiem, że dość późno, ale cieszę się, że dokończyłam ten rozdział. Następny jak dobrze pójdzie pojawi się jutro. A teraz całuski i dobranoc.

Music is in me || Viki Gabor & MatheuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz