4

617 11 4
                                    

Viki

Nadal nie mogę uwierzyć! Wygrałam Eurowizję Junior! Po przytulasach, gromadą szybko zeszliśmy po schodach i wybiegiem weszliśmy na scenę. Na niej stała Ida, Olek i Roksana Węgiel, która podeszła do mnie, pogratulowała i dała statuetkę. Przytuliłam moich tancerzy. Nadal nie mogłam w to uwierzyć.

Podeszli do mnie ludzie od nagłośnienia i poprawili mi słuchawkę. Dali mikrofon i zeszli. Prowadzący zapowiedzieli mój występ i zaczął lecieć podkład. Zaczęłam śpiewać albo inaczej, starałam się śpiewać, bo przez ekstytację i łzy w oczach, nie potrafiłam prawie śpiewać. Przed połową piosenki wszyscy wręcz wtargnęli na scenę. Z góry zaczęły padać serpentyny. Wreszcie skończyłam piosenkę. Podziękowałam i pomachałam widowni.

Reprezentanci innych krajów zaczęli mnie przytulać i mi gratulować. Wreszcie podszedł do Matheu i mnie przytulił, po czym szepnął:

- Gratuluję, należy Ci się - powiedział, a ja mu podziękowałam i lekko zarumieniłam. Sama nie wiem czemu.

Po 5 minutach mogliśmy zejść, na szczęście, ze sceny. Niestety nie mogłam odpocząć przed imprezą pożegnalną, bo miałam konferencję.

***
Wreszcie mogłam iść do garderoby się się przebrać. W pomieszczeniu czekała na mnie turkusowa, symetryczna sukienka z czarnymi dodatkami i czarnym paskiem. Na nogach miałam mieć również czarne botki. Nie są w ogóle wysokie. Po konferencji uczciliśmy jeszcze moją wygraną, ale również chcę uczcić to z moimi nowymi przyjaciółmi. Zmyłam poprzedni makijaż i nałożyłam nowy o wiele delikatniejszy, bo tylko korektor, błyszczyk i tusz do rzęs. Włosy rozpuściłam, a w uszach założyłam wiszące kolczyki.

Gdy byłam już gotowa razem z moją delegacją udaliśmy się na imprezę. Byli już tam wszyscy, oprócz nas. Gdy zauważyła mnie Liza, od razu krzyknęła na cały głos.

- Viki, nasza zwyciężczyni! - każdy spojrzał na nas, gdy się przytulaliśmy.

Po sali rozniosły rozniosły się wiwaty i okrzyki, a ja się zaśmiałam. Przyniesiono tort, kolejny, i musiałam zdmuchnąć świeczki, po czym go pokroić.

***
Impreza rozkręciła się na maksa. Gdy skończyłam tańczyć z jakimś chłopakiem, podeszłam do stoliku i nalałam sobie picia. Gdy chciałam sięgnąć po ciastko, podszedł do mnie Matheu.

- Cześć, Viki. Byłaś dzisiaj genialna i zasłużyłaś na wygraną - powiedział z radością.

- Dziękuję, ty też byłeś super - podziękowałam.

Zaczeliśmy rozmowę na różne tematy, z czego mogłam wywnioskować, że bardzo nas dużo łączy. W pewnym momencie zrobiło się nam duszno i postanowiliśmy wyjść na zewnątrz. Wyszliśmy z areny i poszliśmy na najbliższy park. Było dość ciepło, a lekki wiaterek dodawał klimatu.

- Viki, muszę Ci coś powiedzieć - odezwał się Mat, przegryzając wargę.

- Mów, bo się stresuje - uśmiechnęłam się ciepło.

- Podobasz mi się i chciałbym z tobą chodzić - wyznał, ale ja myślałam, że się w tej chwili przesłyszałam.

- Co?!

- Wiem, że to może dziwne, ale muszę Cię zapytać. Zostaniesz moją dziewczyną? - spytał, a ja mnie na chwilę zamurowało.

Co mam odpowiedzieć?

***
Sorki, że tak późno, ale i tak czekam na coś wspaniałego, a została niecała godzina, więc no. Jak jesteście na bieżąco, to wiecie, że Viki dokładnie o północy wstawi piosenkę z gościem specjalnym. Jestem podjarana tym, a wy?

Music is in me || Viki Gabor & MatheuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz