Zamówienie od _merylice_
Rosja siedział samotnie na ławce. Czekał na swoją przyjaciółkę (Imię). Lekcje powinna skończyć jakiś czas temu, lecz ciągle nie wyszła z klasy. Rosja przyglądał się osobą, które mijały go na korytarzu. W pewnym momencie drzwi od sali otworzyły się i wyszła z nich jego przyjaciółka. Nie była jednak zadowolona. Widać, że coś musiało ją porządnie zdenerwować. Wstał, a dziewczyna podeszła do niego.
- Czemu twój język jest tak cholernie trudny? - spytała.
- No widzę, że jesteś tak zdenerwowana, że nawet cześć mi nie powiesz. - zaśmiał się Rosjanin. (Imię) wetschnęła ciężko.
- Wybacz. Mam ogromne problemy z językiem rosyjskim, a zależy mi na dobrej ocenie. - powiedziała.
- No wiesz co? Zamiast się męczyć mogłaś przyjść do mnie.
- Po co?- spytała, a Rosjanin pokręcił z rozbawieniem głową.
- Patrzysz na Rosjanina z krwi i kości. Język rosyjski mam w małym palcu. - zaśmiał się. Dziewczyna położyła na czole swoją rękę.
- Faktycznie... Nie pomyślałam o tym... - odparła trochę zażenowana.
- No to? - spytał Rosjanin z uśmiechem. Patrzył na swoją przyjaciółkę z góry, gdyż była od niego dosyć niższa. (Imię) uśmiechnęła się pogodnie.
- Niech ci będzie. Czy pomożesz mi w języku rosyjskim?
- Dostanę coś w zamian?- spytał z wrednym uśmiechem. Uwielbiał droczyć się z (Imię). Słodki wtedy marszczyła nosek w geście niezadowolenia.
- Jak dobrze mi pójdzie to ci kupię co będziesz chciał, a jak polegnę, dostaniesz ode mnie solidnego kopa w tyłek.
- Mi tam pasuje. - odparł rozbawiony. Ruszyli razem w kierunku wyjścia. Rosja odprowadził przyjaciółkę do domu, po czym sam udał się w kierunku swojego. Nie mieszkali daleko od siebie, więc nie będzie problemu ze spotkaniem się. Gdy Rosja dotarł do domu otworzył drzwi i wszedł do środka. Na wejściu przywitał go ZSRR trzymający za kaptur jakże kochanego brata Rosji, Ukrainę.
- Privet rossiya - przywitał się Związek Radziecki.
- Priviet papa. Co znów zrobił Ukraina, że mam takie widoki na przywitanie? - spytał Rosja patrząc na brata z wrednym uśmiechem.
- Nie twoja sprawa! - warknął Ukraina szarpiąc się.
- Spokój! - warknął ZSRR. - Czy ja naprawdę muszę ciągle powtarzać, że w tym domu ma panować spokój? - spytał poddenerwowany Soviet. Nagle obok nich pojawiła się Białoruś. Rosja kucnął i spojrzał na siostrę z uśmiechem.
- Privet sestrenka* ( Cześć siostrzyczko ) - przywitał się. Białoruś uśmiechnęła się do brata i pobiegła na górę.
- Właśnie mam do ciebie pytanie tato. - zaczął Rosja ściągając buty. ZSRR spojrzał na najstarszego syna.
- O co chodzi?
- Czy może do nas wpaść moja przyjaciółka? Chcę pomóc jej w rosyjskim.
- Dobrze, ale będę wymagał od waszej dwójki spokoju.
- (Imię) jest wyjątkowo spokojna. - odparł lekko zakłopotany Rosjanin.
- Nie o nią mi chodzi. Chodzi o waszą dwójkę. - powiedział Związek Radziecki puszczając Ukrainę obok Rosji. - Wasza dwójka ma się w końcu dogadać. - powiedział z powagą ZSRR.
CZYTASZ
Countryhumans ~ One Shoty - Zakończone
Short StoryPo prostu One Shoty z Countryhumans Nowe książki już na profilu