Zamówienie od _Ruseg_
~Uwaga kolejny lemon
~~~
Każdy wie, że serce to nie sługa. Nie jesteśmy w stanie kontrolować jego uczuć i nie możemy od tak zmieniać osób, które kocha. Korea Północna bardzo tego żałował. Niestety jego durne serce wybrało najbardziej debilną osobę na świecie, Rosję. Co prawda są niby przyjaciółmi, ale to dla Korei skomplikowane. Nawet jeśli to nie zmienia faktu, że on kocha Ruska, a ten nawet nie patrzy na niego w wyjątkowy sposób. Dodatkowo obaj są facetami, co jeszcze bardziej utrudniało sprawę.
Obecnie przesiadywali razem z bratem w jednej z kawiarenek. Północny nudził się niewyobrażalnie, a Południowy ciągle gadał. Myślał, że jego brat słucha go choć po części, jednak się mylił. Znudzony zauważył Rosję jak idzie w towarzystwie swojego brata Kazachstanu. Zaczął myśleć o tym, jakim cudem mógł się zakochać w takim ciołku. Nagle brat pomachał mu ręką przed twarzą, co bardzo go zirytowało.
- Czego? - spytał, a raczej warknął.
- Słuchałeś wogóle co do ciebie mówiłem? - spytał brat. Korea Północna prychnął w odpowiedzi.
- Tak nudziłeś, że słuchać się nie dało. - odparł. Południowy położył swoją rękę na skroń.
- Mogłeś chociaż udawać, że mnie słuchasz.
- I robić ci nadzieję, że interesuje mi to co gadasz? Nie dzięki. - odparł Północny. Drugi z braci zmarszczył brwi niezadowolony. Wstał, a brat nawet nie obdarzył go spojrzeniem.
- Jesteś po prostu arogancki, chamski i zadufany w sobie. - skomentował i skierował się do wyjścia.
- Ta... Cały ja. - odparł nie zabardzo poruszony widowiskiem, jakie zrobił jego brat. Nagle zauważył jak Południowy podchodzi do Rosji. Zaczęli o czymś rozmawiać. Korei Północnej aż zrobiło się gorąco. Czego jego idiotyczny brat chciał od Ruska? Nagle Rusek spojrzał centralnie na Koreę Północną. Gdy Korea to zauważył natychmiast spojrzał w bok. Po chwili dzwonek kawiarenki oznajmił, że nowy klient zaszczycił ją swoją obecnością. Północnego nie zabardzo to ruszyło. Spoglądał na punkt przed sobą. Ktoś nad nim stanął. Usłyszał chrząknięcie. Zignorował je jednak, nawet nie racząc obdarować swoim spojrzeniem osoby obok. Poczuł na swoim ramieniu czyjąś dłoń. Zirytowało go to, ponieważ dał wyraźne znaki, że ta osoba ma iść w cholerę. Spojrzał zdenerwowany na właściciela ręki i momentalnie zamarł. Stał nad nim Rosja. Więc jego kochany braciszek postanowił naskarżyć się Rosji?
- Hej Korea mam pytanie. - zaczął Rosja.
- Zobaczymy czy cię wysłucham. - odparł znudzony. Rosja zirytował się jego odpowiedzią.
- Jeśli łaskawca zechce ruszyć tyłek może dziś do mnie wpaść na imprezę o 20.00. - odparł Rosja z irytacją.
- Nie wiem, czy się opłaca ruszać. - skomentował Korea. Rosja prychnął i odszedł. Kora odprowadził go wzrokiem do wyjścia. Po chwili wrócił jego brat.
- Ale z ciebie socjopata. - skomentował na wejściu.
- Ta, nie pierwszy raz to słyszę.
- Mogłeś chociaż udawać, że wiesz co to empatia.
- Daj mi już spokój. - warknął Północny i wstał gwałtownie. Podszedł do brata i złapał go za kołnierz. - Zamknij się już łaskawie i odpieprz się ode mnie. Nie każdy musi być milusią księżniczką.
- Ta, ale też nie każdy musi mieć tak przerośnięte ego. - odparł wkurzony brat i odepchnął Północnego, a następnie wyszedł. Drugi z braci jeszcze przez chwilę stał w miejscu, a następnie wkurzony wyszedł, o mało nie rozwalając drzwi. Skierował swoje kroki do parku, gdzie spędził dobre trzy godziny. Zdołał już ochłonąć, lecz wizja wracania do domu i brata nie podobała mu się. Spojrzał na swój telefon. Była godzina 19:37. Korea westchnął. Mógłby pójść do Rosji. Ale impreza... Nie wydawała mu się dobrym pomysłem, lecz była lepsza od powrotu do domu i brata. Wstał więc z ławki i poszedł w kierunku domu Rosji. Dotarł tam idealnie na 20:00. Zapukał od niechcenia w drzwi. Po chwili otworzyły się i stanął w nich Rosja. Widocznie zaskoczył go widok Korei.
CZYTASZ
Countryhumans ~ One Shoty - Zakończone
Short StoryPo prostu One Shoty z Countryhumans Nowe książki już na profilu